Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki -> A może czas na jakis zlot Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią 7:08, 08 Kwi 2011
przemo_k
domownik
 
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Czeladź Wieś





darek st napisał:


Zaplanowanie czegos sensownego w polskich górach z wyprzedzeniem 2 msc jest prawie niewykonalne. W Alpach na lodowcahc od 1.12 jest spore prawdopodobienstwo ze bedzie mozna już po za trasa jeździc.


Darek st, zgadzam sie w 100% co do warunków w Polsce. Dla Ciebie jazda z Trójmiasta w Alpy czy Tatry bądź inne polskie góry z pewnoscią jest czasochłonna. Dla nas z poludnia polski spraw wyglada trochę inaczej. Chętnie pojadę na Hintertux sobie pojeździć na nartach czy pofoczyć.
Ale planując zlot nie sposób nie uzględnić mzliwości innych osób, a nie wierzę że wszystkim uda się wyrwać z pracy czy domu na 4-5 dni.
Dlatego optuję z miejscem w Polsce.
Mozna ustalić dwa terminy, pierwszy np. 17-18 grudnia, i jesli nie będzie warunków to rezerwowy na 6-8 stycznia albo 14-15 stycznia.
Żyjemy w takim a nie innym kraju i musimy sie liczyć z anomaliami pogodowymi. Cieszmy się że nie mieszkamy w Tunezji, tam w ogóle nie mają snieżnych zim.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 7:18, 08 Kwi 2011
Zawi
domownik
 
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Warszawa





przemo_k napisał:

Z Warszawy bedzie tyle co w Tatry.


Ja furę mogę wykombinować ale właśnie chodziło mi o to, że z Warszawy i okolic bardzo dużo ludzi jeździ pociągami w Tatry i połączenia są dobre, w piątek po pracy dojedziesz. W Sudety jest to jakiś nocny koszmarek... sam zresztą często jeżdżę do Karpacza więc wiem.

Ale tak jak mówiłem, dostosuję się Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 7:24, 08 Kwi 2011
kampress
domownik
 
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Skąd: Rabka-Zdrój





przemo_k napisał:
Cieszmy się że nie mieszkamy w Tunezji, tam w ogóle nie mają snieżnych zim.


odbiegajac od tematu - jakos tak sie zlozylo ze narty tam produkuje jedna z zacnych firm...Wink

k.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 8:25, 08 Kwi 2011
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Szymon napisał:
A ja mam troszkę inny pomysł na zlot. Otóż chciałbym połączyć zlot z małą prezentacją dokonań wyjazdowych co poniektórych forumowiczów (tj. kto byłby chętny do pokazania/opowiedzenia czegoś więcej o swoim wyjeździe turowym ponad to co, na forum napisał lub nie). Przy czym nie na zasadzie "chwalenia się" (zresztą czemu nie ;) ), ale dla pokazania szerszemu gronu forumowiczów możliwości turowania nie tylko w Tatrach czy Beskidach.
Myślę, że ów pomysł warto by rozważyć pod kątem dalszej eksploracji turowej znanych i mniej znanych terenów, tak, by lepiej je poznać, a już na pewno wskazać zainteresowanym.
Mogło by to mieć formę 15-20 minutowej prelekcji (do zrobienia!) wraz z jakąś prezentacją zdjęciową. Całość w formie wiedzy w pigułce o danym terenie. Potem ewentualne pytania, i następny. Przez klka h spokojnie by się spora grupa uwinęła, a robiąc do tego harmonogram prezentacji, nie trzeba by było 5 h czekać, aż powiedzą to co kogo interesuje, tylko każdy będzie sobie słuchał tego co chce. A kto nie, może zająć sobie czas w podgrupach ;).
Do tego rzecz jasna przydałoby się spore lokum (może to być np. Miziowa lub Markowe Szczawiny). Kwestia dostępności np. laptopa, rzutnika czy ekranu nie stanowi problemu.
Proszę wziąć pod rozwagę ów pomysł, bo przy obecnych zimach warto by się rozglądać za nowymi terenami do jazdy. A jako, że ów zlot miałby jednak charakter zamknięty tj. wiadomy tylko gronu forumowemu (oczywiście bez zakazu wstępu osób z poza), to nie ma niebezpieczeństwa, że kto "zielony" nam się trafi.


Taka opcja mi się bardzo podoba, z tytułem "ZAKOŃCZENIE SEZONU"
Bez nart, bez testów. Dobre TOWARZYSTWO, OKOLICA, i co tam kto przywiezie i wniesie i czym schronisko dysponuje.
Innymi słowy ful wypas, szeroko pojęta integracja.


Kwestia dojazdu, koledzy możecie napierać godzinami i se nie krzywdujecie? to co, tu się nie da? Jakoś na forum skrzyknąć się można.
Chyba że komuś się najzwyczajniej nie chce, ja to rozumiem, tylko po co mieszać. Chcesz być, dojedź nie dojedziesz, Cię nie ma i wszystko.
Ja osobiście Tatrami się zatkałem, dziękuję ale nie. Nie lubię wpieprzać się tam gdzie jestem intruzem w miejsca gdzie największą energię przeznacza się na obrzydzenie życia turyście i drenaż jego kieszeni.
Moim skromnym zdaniem Alpy owszem, po rozruchu np. w kraju na śniegu, tak by tam coś skorzystać. Austria też czasem płata figle, że śnieg jest, owszem ale też czasem występuje sakramencki opad, mgła które są w stanie wyjazd zbombardować (to tak ku ścisłości).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 8:28, 08 Kwi 2011
przemo_k
domownik
 
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Czeladź Wieś





Zawi napisał:
przemo_k napisał:

Z Warszawy bedzie tyle co w Tatry.


Ja furę mogę wykombinować ale właśnie chodziło mi o to, że z Warszawy i okolic bardzo dużo ludzi jeździ pociągami w Tatry i połączenia są dobre, w piątek po pracy dojedziesz. W Sudety jest to jakiś nocny koszmarek... sam zresztą często jeżdżę do Karpacza więc wiem.

Ale tak jak mówiłem, dostosuję się Smile


Kiedyś jeździły pociągi do Stronia Śl. To były czasy.
Fakt, bez auta cięzko się dostać pod Śnieznik.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:10, 08 Kwi 2011
darek st
domownik
 
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Gdynia





Ale patrzycie troche przez pryzmat Polski Pd.

Jak bym mieszkal w Krakowie, Katowicach to prawdopodobnie bym przyjechal na zlot i jak by 0 sniegu bylo.

Cos widze, że poludnie za bardzo przyzwyczailo sie do bliskosci gór i jazda 9 h w Alpy to juz nie lada wyprawa Smile A dla nas z z PN to chleb powszedni.

Najbardziej mi pasuje koncepcja Maciejki; 2 próby zlotów i zobaczymy co i jak. Uruchomie swoje kontakty i moze uda sie zalatwic jakis rabat na skipasy... Ale raczej bez jakis super testów bo wcale to nie jest takie proste i bradzo chetnie to odpuszcze Smile Ale bym rozszerzyl o jakies szkolenie lawinowe dla chetnych ale nic na sile. Koniecznie z opowiesciami z wypraw i slajdowiskiem.

Pozwole sobie w odzielnym temacie zaproponowac konkretna date czterodniowego spotkania w Alpach z orietacyjnymi cenami i sprawdzimy jakie jest zainteresowanie taką droższa opcją ale z pewnym śniegiem i z pewnym spotkaniem.

Oczywiscie na zlot w Tatrach w polowie stycznia zapisuje sie dwoma rekami ale jak beda w miare sensowne warunki sniegowe.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:20, 08 Kwi 2011
wkg
domownik
 
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Ale po co skipasy ? : )))

Pozdrawiam
Witek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 12:49, 08 Kwi 2011
przemo_k
domownik
 
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Czeladź Wieś





wkg napisał:
Ale po co skipasy ? : )))

Pozdrawiam
Witek


eeee, moze chodzi o beer-passy? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 13:00, 08 Kwi 2011
przemo_k
domownik
 
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Czeladź Wieś





darek st napisał:
Ale patrzycie troche przez pryzmat Polski Pd.

Jak bym mieszkal w Krakowie, Katowicach to prawdopodobnie bym przyjechal na zlot i jak by 0 sniegu bylo.

Cos widze, że poludnie za bardzo przyzwyczailo sie do bliskosci gór i jazda 9 h w Alpy to juz nie lada wyprawa Smile A dla nas z z PN to chleb powszedni.

Najbardziej mi pasuje koncepcja Maciejki; 2 próby zlotów i zobaczymy co i jak. Uruchomie swoje kontakty i moze uda sie zalatwic jakis rabat na skipasy... Ale raczej bez jakis super testów bo wcale to nie jest takie proste i bradzo chetnie to odpuszcze Smile Ale bym rozszerzyl o jakies szkolenie lawinowe dla chetnych ale nic na sile. Koniecznie z opowiesciami z wypraw i slajdowiskiem.

Pozwole sobie w odzielnym temacie zaproponowac konkretna date czterodniowego spotkania w Alpach z orietacyjnymi cenami i sprawdzimy jakie jest zainteresowanie taką droższa opcją ale z pewnym śniegiem i z pewnym spotkaniem.

Oczywiscie na zlot w Tatrach w polowie stycznia zapisuje sie dwoma rekami ale jak beda w miare sensowne warunki sniegowe.


Darek, patrzysz przez pryzmat polski płn, blisko jest tylko nad morze, a jak w góry to 9h wiec jak 9 to jedzmy w alpy bo w polskie gory nie warto jak nie ma sniegu, w ogiole nie warto, bo i tak nie bedzie sniegu
A ja sie pytam - i co z tego, ze nie bedzie sniegu?
Trzeba będzie dojść z buta i tyle.

Darek st, nie wierzę, że w Alpy pojedzie większość forumowiczów. Jak sie zbierze 10 osób to będzie dobrze.
A bilskosc gór to nie przywyczajenie tylko dobrodziejstwo mieszkania na płd Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 15:11, 08 Kwi 2011
wkg
domownik
 
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





przemo_k napisał:

Darek st, nie wierzę, że w Alpy pojedzie większość forumowiczów. Jak sie zbierze 10 osób to będzie dobrze.


Słuchajcie, jest jeszcze pewna ważna kwestia ... mianowicie kwestia finansowa.
Wiemy, że nie każdego - szczególnie studentów - stać na kilka noclegów po 35E, wyżywienie, skipass i dojazd w Alpy. Na szwagropol do zako, 25 zł za schronisko - raczej tak.
Organizacja takiego wyjazdu w Alpach stawiałaby wielu z nas w kłopotliwej sytuacji. Byłoby bardzo niedobrze, gdyby np po szaleństwach - jak rozumiem - przywyciągowych na szaleństwa piwno kulinarno obstlerowe mogłaby pozwolić sobie tylko część osób.
Tu na szczescie umiejetnosci narciarskie i zasobnosc portfela nie wykazuja przwie zadnej korelacji : )

No, chyba, że sklep sponsoruje całość imprezy - to czemu nie Norwegia w kwietniu ! : )))

Pozdrawiam
Witek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 17:17, 08 Kwi 2011
darek st
domownik
 
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Gdynia





Hm mam wrazenie, że ja też inaczej widze po prostu poczatek sezonu. Ja z reguly zaczynam od 3-4 dni wyjezdzena sie w poblizu wyciagów poczawszy od boiska a skonczywszy na bliskim FR. Zeby nabrac pewnosci rozjeździc sie itd. I jak jezdzilem w Polsce, Slowacji to na wyciagi wydawalem podobne kwoty.

Jak ktos zaczyna od razu od fok to i moze ta opcja nie jest tak atrakcyjna i droga.

Nic do Polski, Slowacji nie mam ale boli mnie kompletna nieprzewidywalność sniegu.

Jak ma sie rodzine, dziecko, prace... to przekladanie terminów tez nie jest takie proste. Ale dzieki wyrozumialosci żony czesto sie udaje.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez darek st dnia Pią 17:18, 08 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:52, 08 Kwi 2011
letach
domownik
 
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Wroclaw





Na zlot w Alpy, to mało kto pojedzie. Zwłaszcza towarzysko się rozrywać. Z ciekawości sprawdziłem warunki na Dolnym Śląsku z ostatnich 3 sezonów (przejrzałem relacje, info o warunkach). Są oczywiście orientacyjne.
2008/2009 start 23.11,a koniec 19.04 właśnie na Śnieżniku.
Kolejny (dupny) sezon, w Karkonoszach rozpoczęliśmy 9.01, potem dłubanie na Sowie, więcej sypnęło na koniec stycznia (Noc tulenich pasu), duża odwilż przyszła w marcu. W tym sezonie działania rozpoczęte zostały ok. 10 grudnia, a zakończone 19.03.
Kto nie wierzy niech sprawdzi w dziale dyskusje oraz relacje.
Uważam, że termin 17-18 grudnia 2011 daje szanse, żeby coś tam pojeździć i przy okazji nieco doświadczeń wymienić. A czy żona wypuści, to już jest zupełnie inna historia.
Ja ze swojej strony mogę obiecać, że jadąc np. na Śnieżnik mogę kogoś z dworca wrocławskiego podrzucić na miejsce.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez letach dnia Pią 18:53, 08 Kwi 2011, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 20:53, 08 Kwi 2011
ajala
domownik
 
Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mikołow





Jeśli chodzi o zlot , to ja myślę że początek sezonu i Śnieżnik jest ok.
Po prostu zlot odbyłby się jak nasypie , wtedy wyznaczy się datę.
Jeśli chodzi o dojazd , to regionalne grupy się utworzą i koszty się zmniejszą .
Rok temu na kolanie ogłosiłem Śląski zlot i pojechaliśmy na Pradziada i nikt nie narzekał że daleko.
Natomiast czas terażniejszy to dla wielu juz sezon wspinaczkowy i trudno było by się rozdwoić Sad
Co do Alp - to z tą pogodą tez bym tak nie przesadzał ,przykładem są FR Mistrzostwa Polski
Po prostu troche przespaliśmy czas -chyba przez pogodę -chyba ?
Pozdr
Jasiu


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:11, 09 Kwi 2011
darek st
domownik
 
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Gdynia





No to. Podsumujmy zlot w Polsce.

Tylko Trójmiasto by raczej preferowalo Tatry. Beskidy... Bo jestesmy wstanie wyjechac po pracy np w pt i przedostac sie do Zakopca w 8-9 h i zameldowac sie powiedzmy o 12 w nocy (85% drogi dwa pasy). Kierunek Sudety jest kiepski do jazdy nie wiem czy dobrze pamietam ale 80% drogi to jednopasmówka. A po nocy to tak srednio sie jedzie po mimo że tam bliżej . Chociaż moze przesadzam ale jakos zawsze nie milo wspominam ta droge w kierunku na Sudety. Z drugiej strony ile mozna jezdzic w Tatry Smile

A moze miejsce dostosowac do warunkow sniegowych w poszczegolnych górach a ustalic tylko termin.

Dostosujemy sie byle by prawdopodobienstwo jazdy na nartach bylo duze.

Starym zwyczajem na rozgrzewke pojade w Alpy (lodowiec z tzw strefami FR) a jezeli to nie ma byc `zlot` to raczej bede jechal na opad na poczatku grudnia, pod koniec listopada w nadzieji , że żona zakceptuje taką fanaberie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 15:06, 09 Kwi 2011
maciejka
domownik
 
Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Warszawa





darek st napisał:

Starym zwyczajem na rozgrzewke pojade w Alpy (lodowiec z tzw strefami FR) a jezeli to nie ma byc `zlot` to raczej bede jechal na opad na poczatku grudnia, pod koniec listopada w nadzieji , że żona zakceptuje taką fanaberie.


Bądźmy w kontakcie Darek.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 9:10, 10 Kwi 2011
Maciej
domownik
 
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Wabrzezno (Kuj.-Pom.)





darek st napisał:
Sudety jest kiepski do jazdy nie wiem czy dobrze pamietam ale 80% drogi to jednopasmówka. A po nocy to tak srednio sie jedzie po mimo że tam bliżej

nie boj sie trasy, jesli bede jechal (a bede sie staral jechac) to moge jakis maly konwoj poprowadzic odpowiednimi oplotkami (czesto smigam akurat w sudety i wiem gdzie radar, a gdzie miski) choc nie wiem czy moja renia dla 3miejskich cigantie wystarczajcym silnikowo pilotem.
co do terminu to zapewne bede jechal jak tylko spadnie troche (2 lata temu na Cz.Gorze juz w pazdzierniku tourowalismy)

stay in touch
M.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
A może czas na jakis zlot
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 3 z 3  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin