Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki -> artykul o fr w Polsce i nie tylko
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
artykul o fr w Polsce i nie tylko
PostWysłany: Pią 9:48, 28 Mar 2008
darek st
domownik
 
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Gdynia





[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 11:11, 28 Mar 2008
Grabarz
domownik
 
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





jak dla mnie to jest jakaś pomyłka... Ludzie którzy jeżdżą wiedzą ze na wiosnę są dobre warunki. I niech sobie jeżdżą. Ale dzięki takim artykułom w górach pojawiają się ludzie z przypadku. No i potem topr ma robote...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 15:15, 28 Mar 2008
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





Grabarz napisał:
jak dla mnie to jest jakaś pomyłka... Ludzie którzy jeżdżą wiedzą ze na wiosnę są dobre warunki. I niech sobie jeżdżą. Ale dzięki takim artykułom w górach pojawiają się ludzie z przypadku. No i potem topr ma robote...


Ostatnio zastanawiałem się na czym polega różnica między freeridem a narciarstwem wysokogórskim. Na pewno są to zjawiska, które mają część wspólną. Wydaje mi się że część różnic wynika z tego że tzw freeridowcy mają swe korzenie głownie w środowisku narciarskim a narciarze wysokogórscy w środowisku górskim (czasem bardziej turystycznym czasem taternickim czy alpinistycznym). Sądzę, że punkt wyjścia i tradycja ma znaczący wpływ na to co i jak robimy. Jeden i drugi punkt wyjścia ma swoje plusy i minusy. Oczywiście, wiem że to bardzo duże uproszczenie i że nieraz wystepuje taka sytuacja, że jedna osoba jest zarówno doskonałym narciarzem i człowiekiem gór o dużym doświadczeniu wysokogórskim, ale ... może coś w tym jest.

I może jeszcze jedna uwaga związana z ostatnim pobytem w Dolinie Zillertal. Może doświadczyliście tego, że uprawiając tzw freeride przywyciągowy ma się nieco większe (złudne?) poczucie bezpieczenstwa i jest się bardziej skłonnym do ryzyka niż w sytuacji wysokogórskiej daleko od wyciągów. Odczułem to na samym sobie. Wydaje mi się, że w takich warunkach jakie tam nieraz zastałem nie zdecydowałbym się na zjazd w Tatrach czy Alpach bardzo daleko od żelastwa. A w sumie, śnieg to śnieg a żleb to żleb. Widocznie nie popełniłem jednak błędu skoro piszę te słowa, ale jeżeli taka tendecja jest czymś naturalnym to jest to pewne zagrożenie o ktorym warto może pamietać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 15:37, 28 Mar 2008
kp
moderator
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1144
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





kim-a-wug napisał:
Widocznie nie popełniłem jednak błędu skoro piszę te słowa,


Gdyby wszystkie błędy kończyły sie wypadkami, to w górach byłoby raczej pusto.

pzdrw
Krzysiek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 16:12, 28 Mar 2008
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





kp napisał:

Gdyby wszystkie błędy kończyły sie wypadkami, to w górach byłoby raczej pusto.


1 błąd popełniłem na pewno. i to bardzo blisko ubitej trasy. zwichnąłem sobie paluszka Sad

na szczescie nie u prawej ręki dlatego mogę pisac.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kimawug dnia Pią 17:55, 28 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:48, 28 Mar 2008
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





Krzychu,

Taka pogoda nie była rzadkością. A dzien pozniej dopadało jeszcze pół metra świeżego śniegu



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kimawug dnia Pią 18:52, 28 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 13:37, 29 Mar 2008
Jerzy
rozmowny
 
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa





Czyli Waszym zdaniem jest różnica między freeridem, a narciarstwem wysokogórskim? Bo ja jej nie widzę. Dla mnie to jest kwestia językowa - polska i angielska nazwa, określająca to samo. Niemniej jeśli ktoś może mi wytłumaczyć różnicę, to będę wdzięczny!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:19, 29 Mar 2008
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





Jerzy napisał:
Czyli Waszym zdaniem jest różnica między freeridem, a narciarstwem wysokogórskim? Bo ja jej nie widzę. Dla mnie to jest kwestia językowa - polska i angielska nazwa, określająca to samo. Niemniej jeśli ktoś może mi wytłumaczyć różnicę, to będę wdzięczny!


Można oczywiście różnie definiować obydwa pojęcia i wtedy różnice mogą być większe albo mniejsze. Albo żadne.

Moim zdaniem jedna z różnic wiąże się z podejściem do teoretycznie tego samego celu, czyli zjazdu. A to podejście może mieć chociaż trochę wspólnego z tym czy ktoś w duchu jest bardziej człowiekiem gór czy bardziej narciarzem a może po trochę z podejściem do życia jako takiego. Nie mówię, że którekolwiek jest lepsze czy gorsze.

Przeczytaj wywiad z Piotrem Konopką, niektóre jego uwagi wydają się być słuszne.

[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:

P.K.: Hmmm, wiesz ten amerykański styl, bardziej płynny i medialny… jazda w puchu, skoki z urwisk, zero wysiłku w dostaniu się na górę, bo robi to za Ciebie helikopter. Jestem absolutnie za, jeśli ktoś to lubi i potrafi ponieść konsekwencje ryzyka, z którym wiążą się takie zjazdy. Nie chcę wartościować, czy europejskie, ski-alpinistyczne podejście do narciarstwa jest lepsze. Wydaje mi się, że europejskie narciarstwo wysokogórskie jest po prostu nieco bardziej wymagające. Musisz wszechstronnie umieć poruszać się w górach i znać je z punktu widzenia i alpinisty i narciarza. Tym samotnym, trudnym zjazdom w naszych warunkach nie towarzyszy taki szum medialny, jak kilku freeriderom zjeżdżającym w puchu z jakiegoś szczytu w Stanach. Bo to niepowtarzalne przeżycie zarówno fizyczne, psychiczne i estetyczne. Samotne zdobywanie szczytu, krok po kroku. Cisza i pojedynczy ślad założony w dziewiczym śniegu. A ludzie chcą teraz szybko osiągać spektakularne wyniki. W tym sporcie – narciarstwie ekstremalnym - jest to praktycznie niemożliwe, jeśli chcesz przeżyć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:32, 29 Mar 2008
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





Prawdopodobnie dla części tradycyjnych narciarzy wysokogórskich zjazdy z istotnym wykorzystaniem wyciagów albo helikoptera to odarcie z czegoś istotnego a dla niektórych freeriderów wielogodzinne dreptanie na fokach to niepotrzebna strata czasu.

Do wielu zjawisk można mieć różne podejście. Np. Orłowski śmiertelnie oburzył kiedyś część polskiego środowska teternickiego twierdząc, że taternictwo i wspinanie w Tatrach to nie sport.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 20:31, 29 Mar 2008
Maciej
domownik
 
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Wabrzezno (Kuj.-Pom.)





eehhh.... jest w czlowieku jakas potrzeba definiowania, ale ja pozwole sobie przypomniec slowa naszego premiera, ze "najwazniejsza w zyciu jest milosc" (na pewno mial na mysli narty Wink Mr. Green ) oraz rownie madre slowa pewnego narciarskiego mysliciela (pozdr.) o tym ze "narty sa jedne, tyle ze emanacji maja wiele" (jak przekrecilem, to najmocniej przepraszam).

jak juz mamy definiowac, to te nazwy sa po czesci na pewno wynikiem wspomnianego przez Kima "pietna" pochodzenia srodowiskowego, ale i po czesci tego, ktory element tak wszechstronnego narciarstwa nas pociaga - czy zjazd, czy wielotygodniowa wedrowka posrod dziczy, czy zdobycie szczytu, czy tez publiczne bieganie w "rajstopach" Wink (czyli nutka rywalizacji)

Dla jednych okreslenie "turów" jako sportu bedzie splyceniem idei, dla innych zas sport jest ich kwintesencja, dla jeszcze innych podejscie stratą czasu, itd.

tylko...... czy warto sie nad tym zastanawiac Question


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 1:44, 30 Mar 2008
Jerzy
rozmowny
 
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa





Pozwolę sobie napisać, jak ja to widzę:
freeride to po prostu jazda poza trasą, dosłownie przecież "wolna jazda";
narciarstwo wysokogórskie, to jeżdżenie w górach wysokich znowu w sposób wolny, nieskrempowany; zresztą chyba "wysokogórskie" jest wyjątkow nie trafnym, przynajmniej chcąc się ściśle trzymać znaczenia;
ski-touring to inaczej turystyka narciarska, czyli poruszanie się w górach na nartach;
Najszerszym pojęciem będzie narciarstwo wysokogórskie, które będzie nadrzędne wobec i freeridu i turów. Niemniej turowiec może być freeriderem (i odwrotnie), ale nie musi, bo warunkiem sine qua non bycia turowcem będzie poruszanie się o własnych siłach, a freerider może skorzystać z wyciągów/helikoptera.
Uważam, że to w gruncie rzeczy nie ma znaczenia jak kto się określa, skoro używa jedynie słusznych nart. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerzy dnia Nie 1:50, 30 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 8:21, 02 Kwi 2008
filias
domownik
 
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: WaWa





dla mnie jest roznica... jezdze na desce i nie okreslam siebie jako narciarza wysokogorskiego wybaczcie Smile,
wbijam w gory wysokie z buta, zjezdzam z nich na desce i dlatego okreslam to jako freeride... zeby nie czuc sie wykluczonym...
pozdro


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:49, 02 Kwi 2008
petro
rozmowny
 
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Wawa





a propos freeride'u
Nie wiem, czy widzieliście ten film, jak [link widoczny dla zalogowanych] , ale freeride to to jest na pewno. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
artykul o fr w Polsce i nie tylko
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin