Polski Klub SkiTurowy

Wilczur · rozmowny

Czy był ktoś w rejonie powyższym na turach i ma doświadczenia ? Jakieś konkretne przetrenowane trasy, najlepiej zapisane na gps, takie których na pierwszy rzut oka nie widać na mapach ?

pzdr

xtc3 · rozmowny

się ucieszyłem jak zobaczyłem tytuł Twojego posta, bo się tam właśnie wybieram i miałem nadzieję, że ktoś coś napisał i będę mógł skorzystać, a tu kiszka. czyli nic. jeśli tam byłeś wilczur, to napisz coś o swoich wrażeniach. jadę 9 marca.
pozdrawiam

Wilczur · rozmowny

Kolego szanowny myślę, żę to będzie bardzo udany wyjazd dla Ciebie. Z kilku względów. Nasypało morze śniegu podczas mojej tam obecności. Zresztą przed moim przyjazdem też było sympatycznie, nawet japońsko, choć topniało.

Tereny są bardzo fajne, nie za wysokie nie za niskie, takie do 2200 npm, bardzo łagodnie opadające zbocza, szerokie, gęste lasy. Nie chce się tu wypowiadać czy bezpiecznie bo nie mam doświadczenia lawinowego, jestem jeszcze zielony w kwestiach wysokogórskich, ale wydaje mi się, że tam jest bezpiecznie, tzn jest dużo terenów gdzie można srogo pojeździć w powderze, ale w granicach takiej kosodrzewiny i rzadkich lasów.

Fajne tereny do działania, zwłaszcza w samym Bad kleinkirchheim, Na Kaiserburg, Wollaner Nock i dalej. Turracher Hoche jeśli kicha z temperaturą, tam jest mikroklimat zupełnie inny choć jazdy jest tylko 30 km od Bad Kleink.

Sprawdź sobie czy [link widoczny dla zalogowanych] tutaj nie ma wyznaczonych ciekawych tras wokół terenów millstaater see, albo generalnie Spittal. Te znaczki na szlakach są porozklejane często i trasa jako całość fajna, ale chyba to bardziej na lato i z buta, lecz zaglądnąć warto. Ten szlak przez Kaiserburg przechodzi na pewno.

polecam

xtc3 · rozmowny

dzięki wilczur,

a powiedz mi jest jakaś trasa, którą sam przetestowałeś? wiesz, mnie interesuje coś takiego, że wychodzę w jakimś konkretnym punkcie, zasuwam do góry ładnych parę godzin z dala od wyciągów, tak ze sześć, siedem godzin na przykład w pięknych okolicznościach przyrody, a potem zjeżdżam sobie nieśpiesznie, najlepiej w ciszy i po miękkim puchu. potrzebuję takich informacji jak: miejsce startu, wskazówki jak iść i miejsce dokąd mam dojść. jeśli byś miał takie doświadczenia to proszę żebys sie podzielił. chodzi mi o to, że nie mam zbyt wiele czasu na szukanie na miejscu ciekawej trasy i eksperymenty, a tak jak pisałem nigdy tam nie byłem. będę bardzo wdzięczny. ta strona alpe adria hiking pokazuje ładne trasy ale pod buty. napisz proszę czy to testowałeś i jakie miałeś wrażenia.

pozdrawiam
i dziękuję
w.

Wilczur · rozmowny

Niestety, większość wyjazdu spędziłem na zjazdówkach, 3 dni był mocny wiatr i mocny opad, jeździliśmy po prostu pod wyciągami, wiatr zasypywał ślady i był to kawał świetnej jazdy w puchu, tyle że mało eksploracyjny.

Jeden dzień na turach spędziłem chodząc przy trasie, więc nie powiem Ci niestety nic o szczególnych wycieczkach... Ale jestem przekonany, że po wyjechaniu na szczyt Kaiserburg znajdziesz jakiś cel tułaczki Smile

pozdro i baw się dobrze

xtc3 · rozmowny

noooooooooo, było całkiem nieźle. miałem pogodę taką, że pocztówki z Dominikany to bledną przy tym co widziałem. ponieważ widoczność była bez ograniczeń więc i chodzenie było takie samo. i zjazdy również. żeby coś znaleźć snsownego do powłóczenia się zrobiłem najprostszą rzecz, a mianowicie wrzuciłem w internet skitour im Kleinkirchheim i mi wyskoczyło kilka ciekawych relacji. nasi austriaccy bracia na fokach dobrze już spenetrowali ten teren. relacje były co prawda po niemiecku i z nazwami, które mi nic nie mówią ale jeden wieczór z google maps i google translator wystarczył. zaliczyłem sobie po kolei: najpierw rosennock potem klomnock i na końcu jeszcze mallnock. po kilka razy, bo było gdzie zjechać i można było spokojnie podejść z powrotem. piękna okolica na skitury dla mało i średniozaawansowanych no i na zjazdy dające możliwość żeby coś poczuć w pięknych promieniach marcowego słoneczka ... z tego wszystkiego ani razu nie zjechałem na zjazdówkach na przygotowanych trasach w badkleinkirchheim. jednego dnia zrobiliśmy sobie wypad jeszcze na lodowiec - moeltaler gletcher i tam uskutecznialiśmy sobie frirajd przywyciągowy i też było pięknie. dzięki wilczur za wskazówki i życzę na następny Twój wyjazd gdziekolwiek, takiej pogody jak ja miałem tam. szkoda, że się skończyło.