xtc3 |
rozmowny |
|
|
Dołączył: 04 Maj 2012 |
Posty: 33 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Skąd: bielsko-biała |
|
|
|
|
|
|
dzisiaj Babia mała i duża. wyjście na małą babią ze slanej vody - rewelacja, zjazd z małej babiej do żywieckich rozstajów rewelacja nominowana do nagrody zjazd roku (żadnych śladów skuterów, żadnej kosodrzewiny ani krzaków, żadnych dziur po pieszych czy też śladów watahy kolegów z branży). za to nielegalnie jak sie później dowiedziałem. przejście od żywieckich rozstajów do markowych szczawin bomba ale w schronisku suprajz. dzielny łowca narciarzy ujął mnie na gorącym uczynku podróżowania na nartach i zaproponował mi mandat 100 złotowy za przejście odcinka od granicy lasu do drzwi schroniska. drogie to przejście ale propozycji nie przyjąłem i skończyło sie na srogim pouczeniu. pan straznik okazał sie mieć serce i rozum na właściwy miejscu.
inna sprawa, że mi kompletnie umknęło, że babiogórski park poszedł jeszcze dalej w walce z zarazą narciarską niż mój ulubieniec czyli tpn. wracam do trasy, dalej podszedłem na bronę i było tak sobie, a przejście z brony na Diablak, to już w ogóle bes sęsu. lód, wichura, zamieć i pustka. potem zapodałem danie dnia czyli zjazd do slanej vody. zaczęło się od małego fo pa. tak zdurniałem w tej zamieci, że pojechałem ze szczytu, a raczej kilkadziesiąt metrów poniżej szczytu, właściwie na czuja, przed siebie w dół. na moje szczęście prawie wrąbałem w tyczkę ze znakiem i ku memu zdziwieniu ten znak był zielony. szybka decyzja, jadę w prawo do oporu i po trawersie przez niezliczone i piękne frirajdowo (jeszcze dziewicze!) polanki dotarłem do szlaku żółtego, a stamtąd ... bajka.
krótko mówiąc nic tylko się ubrać i jeździć.
żeby cały rok tak padało jak wczoraj i dziś
życzę wszystkim z okazji nowego roku
w. |
|