przemo_k |
domownik |
|
|
Dołączył: 13 Maj 2008 |
Posty: 1504 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
|
Skąd: Czeladź Wieś |
|
|
|
|
|
|
bocian napisał: | bans napisał: | Nie rozumiem jak "kiedyś można było nie miec nic do skuterów". Czyli co, skutery są be dopiero jak zaczęły akurat tobie przeszkazdać w zabawie?
Ryczały i śmierdziały od zawsze, niszczyły sadzonki młodych drzewek (tu straty bardzo duże są policzalne w złotówkach!) też od zawsze - a zakaz wjazdu pojazdami silnikowymi do lasu z ustawy o lasach obowiązuje od 1991 roku. |
Wyluzuj 'bans'.
Może kiedyś można było nic nie mieć - bo sytuacje takie, że spotykałeś kogoś na skuterze były po prostu sporadyczne? I po prostu nikt nie zwracał na to specjalnie uwagi ani nie zastanawiał się od razu czy to legalne czy nie?
Pozdr.
B. |
Dokładnie tak.
15-20 lat temu, jak szedłem czerwonym z Krawców W na Rysiankę czy Pilsko to spotykałem jednego czy dwóch "zielonych" na skuterze. Teraz - strach iść, bo można mieć wypadek komunikacyjny z pojazdem mechanicznym.
Kiedyś (to już staje się mityczne) jeden skuter zakładał ślad wzdłuż granicy na cały tydzień - czy dalej tak jest? Śmiem wątpić. Nie ma jak wytępić tej zarazy, a ich argumenty - skoro mam skuter to przecież "muszę (!)" mieć gdzie jeździć, świadczą tylko o umysłowej mizerii właścicieli czy też użytkowników. |
|