No...powiem szczerze inny level.
Zderzyliśmy się z nimi na Przełęczy koło Drąga. Oni szli od Batyżowieckiej, my ze Złomisk.
Pocisnęli do Złomisk na tych swoich ołówkach aż zafurczało.
"Tu będziesz zjeżdżał?" zapytał kolega, jak mu się zawodnik pojawił ponad głową nad krawędzią żlebu (a śnieg można było tam lizać bez zbytniego pochylania głowy). W odpowiedzi zobaczył napisy na ślizgach:)
Kwadrans później byli już na przełęczy pod Kozią Strażnicą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1