Hans |
domownik |
|
|
Dołączył: 29 Maj 2008 |
Posty: 86 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Skąd: kraków |
|
|
|
|
|
|
Sheep napisał: | ZoltaR_Victrix napisał: |
miałem na myśli taką sytuację, jak w przypadku euro26. czyli obie osoby starają się o odszkodowanie równolegle. i nagle okazuje się, że mają różne adresy.
Logiczne, że nie ma draki, jeżeli wypadkowi ulegnie osoba o adresie zamieszkania zgodnym z adresem korespondencyjnym. ale co w przypadku gdy dochodzi praw ta druga, która adres zadeklarowany w oeav/uniqua ma w inny niż w całej towarzyszącej dokumentacji (ekuzy, NFZty, dowód itd)? |
Tak się zastanawiam, czy za granicą w ogóle funkcjonuje coś takiego jak adres zameldowania? Bo jeśli nie, to by mogło oznaczać że dla nich nie ma w ogóle sytuacji, że ktoś mieszka wspólnie, ale adresy są różne... |
Niestety w kraju ze spuścizną po PRL dalej pokutuje magia "zameldowania".
Liczy się miejsce zamieszkania, adres korespondencyjny to inna historia, a pozostawanie we wspólnym gospodarstwie domowym niekoniecznie musi iść w parze ze tym samym adresem zameldowania. Zameldowanie to tylko stwierdzenie stanu faktycznego przez administrację państwową i nie daje ŻADNYCH uprawnień do przebywania lokalu. Dlatego proponuję nie brać uwagę tego aresu zameldowania.
Skorzystanie ze zniżki, chociaż nie przysługiwała nam ona, nie wpływa (chociaż na upartego możnaby to kwestionować) na skuteczność zawartej umowy ubezpieczenia.
Pozostawanie we wspólnym gospodarstwie domowym (tu przetłumaczone jako: MIESZKAJACE WE WSPÓLNYM GOSPODARSTWIE) to pojęcie dużo szersze niż posiadanie tego samego adresu korespondencyjnego czy zameldowania. |
|