Fenekg |
rozmowny |
|
|
Dołączył: 08 Lut 2007 |
Posty: 51 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzięki uprzejmości Fenka, pozwalam sobie na odpowiedź w tym miejscu. Poza tym co przeczytacie w apelu na stronie:
[link widoczny dla zalogowanych]
mogę dodać, że z historycznego punktu widzenia, przy próbie wyobrażenia sobie zakresu działań skialpinistycznych, każdy wpis poszerza spectrum widzenia i minimum wiedzy jaką mamy. Być może już za 50 lat ktoś będzie chciał wiedzieć jedynie coś na temat Fenka, bo jego osoba będzie z jakiś powodów interesująca. I nawet jeśli ów Fenek nie zrobi zjazdu drogą Tatarki z Kieżmarskiego, to cenne będzie wiedzieć co w ogóle zrobił na nartach w Tatrach. Do tego dochodzi jeszcze wymiar globalny, czyli jak się przedstawia życie dolin, ścian, żlebów. Brak nam wyobraźni na to co będzie interesujące dla potomnych. Dziś nie wiemy nic o powtórzeniach Stanisławskiego, bo zginęły jego zapiski. Znamy tylko jego pierwsze przejścia, a jego postać zajmuje historyków i tatrologów. Trudno jest agitować do czegoś do czego ktoś nie ma przekonania. To musi być zrozumiałe dla wpisujących się, ślących informacje do mnie na maila, że to służy nie jednej osobie, że ma to sens i jest potrzebne. Tatry nie są własnością parkowców, myśliwych i chorych urzędników z których niektórzy nie wiedzą nawet jak one wyglądają. Nie można żyć w jakiejś fobii, zastraszeniu, wypierać się działań które mają miejsce, ukrywać je, a w końcu przesuwać w nicość. Ta strona jest właśnie po to, żeby wysyłać te „tajne informacje” do mnie na maila, albo zamieszczać bez nazwisk, po to by nie przepadły. Ci sami przed którymi tak drżycie i o których spokój ducha dbacie, budują w tych odludnych miejscach ambony dla dewizowych turystów i stylowe chatki, żeby im dupy nie marzły, a do tego zawożą ich tam samochodami. To nie miejsce na wywód o hipokryzji i logice. Jeśli ktokolwiek interesował się taternictwem i czytał podsumowania sezonów z ostatnich lat, to może je porównać do tego co udało się uzyskać w trzy miesiące dzięki mojej inicjatywie, siłą jednej osoby, poprzez wpisy wielu:
[link widoczny dla zalogowanych]
To nie jest dla mnie, ale dla tych których Tatry interesują, którzy chcą wiedzieć co się naprawdę w nich dzieje. Bo jeszcze kilka lat i wspinający się wzrastali by w przekonaniu, iż w Tatrach jest tylko Kazalnica, Mnich i Zamarła. A jest więcej i ciekawiej. Powiem na koniec coś, co może was zaciekawi, a na co może niektórzy z was szczerze sobie odpowiedzą, czy słyszeli o tym, czy dowiedzieli by się tego gdybym tu tego nie napisał, i czy jest to dla nich interesujące, warte usłyszenia? Mianowicie – minionej zimy miała miejsce nietypowa łańcuchówka: wejście drogą Komarnickich na Kołowy, zjazd do Czarnej Jaworowej ... nie chcę kłamać -zapomniałem, ale jeszcze dziś dopytam i dopiszę jutro w tym miejscu. Dzięki istnieniu tej strony, takie przejścia mają szansę zostać w pamięci. Dzięki małym wpisom rozszerza się też działanie tej strony.
Adam Śmiałkowski
[link widoczny dla zalogowanych] |
|