Konik |
domownik |
|
|
Dołączył: 30 Wrz 2006 |
Posty: 862 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
Uzupełniając enigmatyczną nieco i skromną notkę zYgMuNta (jak dotąd nie złapałem zasady ustalania małych/wielkich znaków w podpisie, to i nigdy nie wiem jak odmieniać poprawnie;-)), dodam, że działo się niewiele w temacie narciarstwa, za to sporo biorąc pod uwagę aspekt towarzyski. zYgMuNt, na ten przykład, odkrył przed nami swoje prawdziwe, jakże urocze biesiadne oblicze;-)
Narciarsko: w sobotę poszlim (Magda, zYgMuNt, Przemek, Konik) na Przełęcz Pod Kopą Kondrackę (zYgMuNt i Przemek na samą kopę) i zjechalim po betonie do Kondratowej. W niedzielę, w szerszym gronie (+Wojtek Szatkowski, Maciek, Egon, Bazyl), udalim się na KW. Tam spotkaliśmy Konrada (Kampress); był plan zjechać z Beskidu a następnie z Pośredniego, ale z racji kurniawy na grani - odpuściliśmy, i skończyło się na ewakuacji do Kuźnic przez Goryczkową (dało się zjechać do "esów"). Na zjeździe spotkaliśmy tele-kolegę, a przebierając się już przy "esach", nadjechał (również na tele) niejaki Piotrek Gąsiorowski "Junior". Piotrek zeznał, że warunki były wspaniałe i pyknął sobie Skrajną. Do zeznań "Juniora" należało jednak podejść z dużym dystansem, bo dla niego frontflip na Cichą to buła z masłem, a Skrajną robi w trzy skręty.
Wracają do spotkania, miło było poznać nowych kolegów i koleżanki; ja osobiście spotkałem dwóch dawno nie widzianych, znanych wcale nie narciarsko wcześniej (Piotrek Niessner, Bazyl). Miło było poznać Karola Życzkowskiego - niesamowicie sympatyczny człowiek. Fajnie było pooglądać slajdy, trochę posłuchać jak to robią inni, jak robiło się kiedyś, poznać ciekawsze wydarzenia z historii narciarstwa. |
|