Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki -> klub ACL
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
klub ACL
PostWysłany: Czw 16:20, 08 Lip 2010
zoydberg
rozmowny
 
Dołączył: 02 Paź 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Aas, Akershus,Norwegia





Witajcie,
Chciałbym zapytać czy ktoś z forumowiczów należy do tego klubu również i może się podzielić wrażeniami z członkostwa? Ci co są, zapewne wiedzą o co chodzi a dla wyjaśnienia powiem że chodzi mi właśnie o kontuzję zerwania więzadła przedniego krzyżowego którą sobie własnie w tym sezonie zafundowałem w pięknych okolicznościach Tatr Sad
W marcu miałem już po sezonie a teraz we wrzesniu czeka mnie zabieg. Chciałem zapytać o opinie innych którzy może wiedzą co nieco.. Czy po 6 miesiącach można już coś podziałać w terenie,a konkretnie na nartach?
Jeśli ktoś z was przechodził operacje to skąd był robiony przeszczep? Ponieważ generalnie jest dwojaka możliwość, albo z rzepki albo ścięgno półścięgniste?
Jakie typy implantów które mocują przeszczep lepiej się sprawdzają? Metalowe czy wchłanialne?
Będę wdzięczny za wszelkie informacje.
Pozdrawiam,
Marek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: klub ACL
PostWysłany: Czw 20:32, 08 Lip 2010
kp
moderator
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1145
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





zoydberg napisał:
Ponieważ generalnie jest dwojaka możliwość, albo z rzepki albo ścięgno półścięgniste?


Nie wiem jak jest z krzyżowym, ale więzadła poboczne można rekonstrułować jeszcze jakims w miarę nowym sztucznym materiałem. Ponoć zachowuje się to znacznie lepiej niż rekonstrukcje z mięśni, czy ścięgien.

pzdrw
Krzysiek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kp dnia Czw 20:33, 08 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Re: klub ACL
PostWysłany: Czw 23:19, 08 Lip 2010
kr
domownik
 
Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy





zoydberg napisał:
Witajcie,
Chciałbym zapytać czy ktoś z forumowiczów należy do tego klubu również i może się podzielić wrażeniami z członkostwa? Ci co są, zapewne wiedzą o co chodzi a dla wyjaśnienia powiem że chodzi mi właśnie o kontuzję zerwania więzadła przedniego krzyżowego którą sobie własnie w tym sezonie zafundowałem w pięknych okolicznościach Tatr Sad
W marcu miałem już po sezonie a teraz we wrzesniu czeka mnie zabieg. Chciałem zapytać o opinie innych którzy może wiedzą co nieco.. Czy po 6 miesiącach można już coś podziałać w terenie,a konkretnie na nartach?
Jeśli ktoś z was przechodził operacje to skąd był robiony przeszczep? Ponieważ generalnie jest dwojaka możliwość, albo z rzepki albo ścięgno półścięgniste?
Jakie typy implantów które mocują przeszczep lepiej się sprawdzają? Metalowe czy wchłanialne?
Będę wdzięczny za wszelkie informacje.
Pozdrawiam,
Marek


hej,
ja w kwietniu 2 lata temu zerwałam acl na fokach. lekarz [również narciarz:)] zabronił mi kontaktu z nartami przez rok od operacji.
przeszczep miałam pobierany z dwugłowego. zamontowano mi biowchłanialne śruby. Jezdziłam w tym sezonie na nartach, ale jedynie po przygotowanym stoku. wszystko było ok. w teren nawet nie mam ochoty wracać, mimo że dawniej skialpinizm stanowił dla mnie dosyć ważną rozrywkęSmile
z doświadczenia nasuwa mi sie jeden wniosek - sam zabieg to nawet nie połowa sukcesu. najważniejsza jest rehabilitacja od pierwszych dni po nim, prowadzona przez doświadczone i będące 'na czasie' z rehabilitacyjnymi nowinkami osoby. no i cierpliwość i determinacja acl'owca:)
w razie pytań zapraszam na priv.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 9:37, 09 Lip 2010
Ousi
rozmowny
 
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa/Skarżysko-Kamienna





Hej! Właśnie tydzień temu przechodziłem rekonstrukcję więzadeł i właśnie rozpoczynam rehabilitację, więc jestem na bieżąco. Jeśli masz jakieś pytania to dawaj na priva albo telefon(609 106 057).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 10:03, 18 Sie 2010
kubaad
domownik
 
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Zakopane





Do foczenia spokojnie wrócisz, nie martw się. Przez 3 miesiące po zabiegu będziesz chodził w ortezie na kolanie. Równocześnie muszisz intensywnie ćwiczyć i wzmacniać mięsień czworogłowy uda, już teraz, przed zabiegiem bo potem napewno trochę straci na masie. Raczej proponowałbym dłuższy niż pół roku okres powrotu poza trasę. Na klepisku to już myślę że po pół roku powrócić się da, ale jednak radzę jeździć w ortezie. Nie masz nic do stracenia a szkoda byłoby urwać przeszczep. Osobiście nie lubię rekonstrukcji z więzadła właściwego rzepki, choć opinie są różne. Polecam ze ścięgien gęsiej stopki. Implanty biowchłanialne, po co nosić po latach jakiś obcy metal w ciele, nie? Powodzenia.

PS. A gdzie chcesz robić to więzadło?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: klub ACL
PostWysłany: Pon 15:33, 30 Sie 2010
radar
rozkręcam się
 
Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





kr napisał:

z doświadczenia nasuwa mi sie jeden wniosek - sam zabieg to nawet nie połowa sukcesu. najważniejsza jest rehabilitacja od pierwszych dni po nim, prowadzona przez doświadczone i będące 'na czasie' z rehabilitacyjnymi nowinkami osoby. no i cierpliwość i determinacja acl'owca:)
w razie pytań zapraszam na priv.


jeśli to jeszcze aktualne - to witaj w klubie.
miałem podobną historię. zerwałem w marcu. w sierpniu miałem rekonstrukcję. na przełomie września / października byłem już pierwszy raz z buta w murowańcu (na dół schodziłem jeszcze o kulach, ale było cool), a w lutym / marcu jeździłem na nartach. 6 mcy od operacji jazda może nie była szczytem marzeń, ale to głównie przez nieco słabszą "psyche".
rekonsutrkcja z mięśnia, śruby biowchłanialne, operacja i rehabilitacja w Krakowie. najwięcej samozaparcia wymagają pierwsze 4-6 tygodni po operacji. jeśli masz jakieś pytania to pls pm priv


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:47, 01 Wrz 2010
zoydberg
rozmowny
 
Dołączył: 02 Paź 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Aas, Akershus,Norwegia





Cytat:
jeśli to jeszcze aktualne - to witaj w klubie

W klubie zostaje się do końca życia a więc aktualne jak najbardziej:) Pewnie i w klubie znajdą się tacy co są podwójnym ACL'owcami (tfu tfu).
Dzięki wam w ogóle za pocieszenie, jest nadzieja że jakiegoś szusa w tym sezonie się uda zrobić, aczkolwiek na pewno będzie mną trzepało jak tylko się biało zrobi :/
Ja mam zabieg za 3 tygodnie, teraz już ćwiczę nogę żeby trochę ten mięsień odbudować (nosiłem przez 4 miesiące ortezę i przez to w dużej mierze mam takiego flaka).
Operację będę miał w Krynicy ale specjaliści przyjezdni. Przeszczep mam mieć jednak z mięśnia półścięgnistego, lekarz mówi że z tą rzepką to jest więcej problemów z bólem po przeszczepie niż pożytkiem z niej.. A śruby to dobiera się już zaraz przed zabiegiem. Z kolei inny lekarz z którym rozmawiałem w klinice w Krakowie powiedział że biowchłanialne bywają bardziej "awaryjne" niż metalowe. Dużą zaletą jest jednak ten komfort psychiczny pacjentów że nie mają obcego ciała w nodze. Coż.. ilu specjalistów, tyle odmiennych zdań... Czas pokaże, a ja na pewno podzielę się wrażeniami i doradzę też przyszłym "kontuzjowanym" (choć nie życzę tego nikomu).
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 7:21, 01 Paź 2010
kastor
domownik
 
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik





U mnie na szczęście skończyło się na naderwaniu przedniego krzyżowego i usuwaniu części łąkotki.
Jak mówicie, równie ważna jest rehabilitacja. Ale także miejsce wykonania zabiegu i specjalista.
A prywatne kliniki kosztują. No i najgorszy okres 'poza sportem' Sad
W moim przypadku lekarstwem na wszelkie 'luzy w kolanie' jest bezustanne wzmacnianie mięśnia czworogłowego (bieganie, rower). Początkowo orteza w trudniejszym terenie. Narty są niestety najbardziej wymagające dla kolan, co wiąże się z bólem po kilku godzinach jazdy Sad

Czy jesteście jakoś sensownie ubezpieczeni od takich urazów? Żeby nie martwić się kosztami operacji w uznanych klinikach... Ja niestety nie za bardzo się na tym znam...

pozdrawiam
KrzysieK


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:11, 20 Gru 2010
Śmigacz
rozmowny
 
Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów






Na początku zignorowałem ten post mimo, ze od kilku lat należę do klubu acl. Rekonstrukcja artroskopowa z mięśnia półścięgnistego zrobiona w szpitalu przy ul Lindleya w Warszawie w lipcu 2007. Operacja przeszła pomyślnie i bez komplikacji. Niestety kilka dni po operacji zdarzyło mi się usnąć w zaciśniętej mocno ortezie. Rezultat był taki, że się obudziłem z nogą jak bania i zakrzepicą. Spędziłem potem miesiąc w szpitalu na zmianę lecząc zakrzepy i próbując wygoić przeszczep. Jaja jak arbuzy!!! Potem rehabilitacja, krio, laser i ultradźwięki. Po ok. 7-8 misiącach noga była jak nowa. Tylko w głowie została jakaś ‘niechęć ‘ do obciążania tego kolana. Na narty wróciłem wiosną 2008. Troszkę niepewnie ale dało się jeździć.
A teraz najlepsza wiadomość. Wyjechaliśmy w ten weekend na przywyciągowy-rozgrzewkowy frirajd na Kaspro. Spacer na Beskid. Najpierw przewiany beton ale im niżej tym więcej puchu. Wystaje sporo kamieni ale jazda w puchu wyśmienita. Wtem wpadłem jedną nartą na kamień a druga pojechała dalej. Spektakularna gleba i znajomy tępy ból w kolanie… skończyło się na wycieczce z TOPR-owcami w toboganie i przejażdżką karetką z Kuźnic do szpitala. Diagnoza urwany acl i boczne piszczelowe. Kur… a miał być taki piękny sezon.

Słowa wsparcia mile widziane.

PS. Byłem pierwszym klientem topr w tym sezonie Wink)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 12:53, 20 Gru 2010
bocian
domownik
 
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Skąd: Piasek k. Pszczyny





Śmigacz napisał:
... Spektakularna gleba i znajomy tępy ból w kolanie… skończyło się na wycieczce z TOPR-owcami w toboganie i przejażdżką karetką z Kuźnic do szpitala. Diagnoza urwany acl i boczne piszczelowe. Kur… a miał być taki piękny sezon.

Słowa wsparcia mile widziane.


Hej nie wiem czy Cię to pocieszy...ale opowiem Ci moją historię.
Generalnie jakieś 2 lata temu coś mnie zaczął pobolewać kręgosłup w odcinku lędźwiowo krzyżowym - dziwne to myśle bo ruszam się sporo - pływanie, wspinanie, narty itp. Ale zlałem sprawę robiłem dalej to co zawsze - ale było coraz gorzej i pewnego dnia podczas treningu na Katowickim Transformatorze i robieniu jakiegoś masywnego balda na samych rękach - jak mi coś dupło w plecach to mnie odwieźli na noszach najpierw do szpitala później do domu. I zaczeło się - lekarze, zdjecia rezonanse itp niby nic tam nie wyszło - a jednak ledwo chodziłem, no więc rehabilitacje - ale mój stan sie jakoś specjalnie nie porpawiał - raz gorzej raz lepiej a do tego dochodziły jakieś dziwne objawy drętwienia rąk, nóg, bóle mięśni - raz z lewej strony raz z prawej takie na maksa wędrujące - jeden dzień boli Cię lewa noga drugiego prawa itp. Pewnego dnia obudziłem się i ...nie mogłem w ogóle poruszać nogą - przeszło za 2 godziny. Wszyscy super specjaliści zwalali to oczywiście na kregosłup i już nawet chcieli mnie operować !!! Ta...na szczeście nie dałem się pokroić. Generalnie wszystko to oczywiście trwało a w tym czasie nic nie dało się robić zero wspinu, nart itp...no i po jakiejś tam kolejnej akcji z małym paraliżem i generalnie słabością ogólną niepozwalającą wyjść wyżej niż na pierwsze piętro - poszedłem do jeszcze jednego neurologa który zbadał mnie i stwierdził że to nie możliwe, że tu nie ma żadnych uszkodzeń i że to nie z tego - zapytał więc "Czy ugryzł Pana kleszcz ?" na co ja mu, że tak i to kilka razy, raz nawet miałem rumień leczony miesiąc antybiotykami. Trochę badań i ...mamy dziada ZAAWANSOWANA BORELIOZA a w zasadzie neuroboreliza - no i zaczeło się - masa antybiotyków, doustnie, dożylnie w zastrzykach, kroplówkach itp tak przez ostatnie 8 miesięcy, kasy na to poszło że wole nie myśleć - ale postawili mnie na nogi i powoli dochodzę do siebie ciągle mam jeszcze różne dolegliwości - ale ostatnio po 2 latach przerwy wreszcie udało się stanąć na nartach i coś tam poturować/pozjeżdzać, moge też biegać, pływać - nie ma tragedii. Daleko mi do sprawności sprzed choroby - ale walcze z tym gównem ostro i nie mam zamiaru się poddać. Były ciężkie chwile - ale zawsze kiedyś świeci słońce !
Także dużo zdrowia i wytrwałości, no świetnie jest sobie znaleźć jakieś inne zajęcie które chociaż troche absorbuje. Tak z doświadczenia to zaglądanie do netu i patrzenie jak inni poturowali/powspinali się itp - wkur... na maksa - stare dobre porzekadło nie kłamie - czego oko nie widzi - tego sercu nie żal. Jest też inne ..."szlachetne zdrowie" - oba nabierają po takich przejściach zupełnie innego znaczenia. Można sobie pewne rzeczy i wartości w życiu mocno przedefiniować.

Powodzenia i duuuuużo zdrówka.

Bociek.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:15, 20 Gru 2010
filias
domownik
 
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: WaWa





strasznie przykre te kontuzje kolan i jedyne co mi przychodzi do głowy poza życzeniami siły i cierpliwości w walce z kontuzjami to przejście po rehabilitacji na snowboard.

Juz są pierwsze modele split boardów, w których można podchodzić jak na fokach, a potem przesiadacie się na najlepszy środek lokomocji w miękkim puchu jakim jest snowboard. Jeżdżąc dobrze na nartach bardzo szybko nauczycie się jazdy na snowboardzie więc efekty przyjdą raczej stosunkowo wcześnie.

Ja mam problemy z kolanami wynikające z budowy (częste skręcenia itp),
ale na snowboardzie przez kilkanaście lat jazdy nigdy nic mi sie nie stało.

Zatem gorąco polecam wszystkim co chcą mieć całe kolana.

pozdro


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:18, 20 Gru 2010
Śmigacz
rozmowny
 
Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów






O kurde, niezła historia.

Niestety mam juz spore doświadczenie z urazami nóg. Urwany acl, połamane pięty, skręcenia stawu skokowego itd. Mam już patent na czas rehabilitacji. Drąg i wspinanie jednonóż w dużym wydupie z liną. Na wiosnę będę silniejszy niż wszyscy diabli;-))) Tylko zimy żal... To miał być sezon życia.

I tobie - szybkiego powrotu do zdrowia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:23, 20 Gru 2010
bocian
domownik
 
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Skąd: Piasek k. Pszczyny





Śmigacz napisał:
O kurde, niezła historia.


No to tak w dużym skrócie Smile.

Śmigacz napisał:

Tylko zimy żal... To miał być sezon życia.


Ja też byłem w szczytowej formie wspinaczkowej...też miał być TEN SEZON i tak od dwóch lat nie związałem się liną. Ale mam nadzieje że już nie długo.

Zdravim
B.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:37, 20 Gru 2010
jarodar
domownik
 
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 945
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 16 razy
Skąd: Sandomierz/Warszawa





filias napisał:
strasznie przykre te kontuzje kolan i jedyne co mi przychodzi do głowy poza życzeniami siły i cierpliwości w walce z kontuzjami to przejście po rehabilitacji na snowboard.

Juz są pierwsze modele split boardów, w których można podchodzić jak na fokach, a potem przesiadacie się na najlepszy środek lokomocji w miękkim puchu jakim jest snowboard. Jeżdżąc dobrze na nartach bardzo szybko nauczycie się jazdy na snowboardzie więc efekty przyjdą raczej stosunkowo wcześnie.

Ja mam problemy z kolanami wynikające z budowy (częste skręcenia itp),
ale na snowboardzie przez kilkanaście lat jazdy nigdy nic mi sie nie stało.

Zatem gorąco polecam wszystkim co chcą mieć całe kolana.

pozdro


...i rozpoczęcie rehabilitacji barkówSmile))...czego oczywiście nie życze:)))


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:46, 20 Gru 2010
jarodar
domownik
 
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 945
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 16 razy
Skąd: Sandomierz/Warszawa





ja co prawda bardziej w klubie MCL ale mam kolegów po ACLu i się chłopaki nie poddająSmile
...zabieg u dobrego specjalisty i konsekwentna rehabilitacja to podstawa...
szybkiego powrotu do zdrowia życzę!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 13:57, 20 Gru 2010
filias
domownik
 
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: WaWa





co do tych barków to ja nigdy nie miałem żadnej kontuzji spowodowanej jazdą na desce, a okazji jest dość dużo w przeróżnych miejscach i warunkach.

Jedyne co mnie na snowboardzie spotkało to zbicie i skręcenie nadgarstka, ale na nartach jakbym spadł z 3 metrów na glebę w pozycji horyzontalnej, przygniatając sobie ciałem rękę też bym miał kuku.

zatem z tymi barkami to zastanawiam się czy nie jest to bardziej jakaś plotka ... mam nadzieję, że nie 'wykraczemy' urazu barku ... Smile

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 20:02, 21 Gru 2010
janeknt
rozmowny
 
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów






witam
jestem fizjoterapeutą i stykam się z dolegliwościami kolan u sportowców i powiem tak, że główną przyczyna uszkodzeń są przeciążenia podczas np. jazdy po nierównym terenie ,oraz niestety brak rozgrzewki i potreningowe rozciąganie mięśni. Narastajązce mikrourazy doprowadzaja wkońcu do uszkodzeń bądź to wiezadłowych lub chrząstowych (chondromalacja).
W kolanie głównie chodzi o zaburzoną biomechanike chodu tj. przykurcz mm.prostego uda i mięśni zginających biodro - wymusza to zgjeciowe ustawienie kolana. Głowa prosta jako jedyna z mm. czworogłowego przechodzi przez rzepkę , dlatego elasyka tego mięsnia jest taka ważna aby nie unosiła za wysoko rzepki (traci kontakt z kłykciami k. udowej, brak stabilizacji do boku).Równierz mm.obszerny boczny i grupa biodrowo kulszowa (mm.napinacz powięzi szerokiej) zbyt napiety doprowadza przesunięcia w bok rzepkę i jej lateralizację . Jeśli są wyczówalne strzały w w momencie przysiadu znaczy o zbyt mocnym przyparciu rzepki do boku. I wreszcie problemy w stopie np. płaskostopie, zbyt duży łuk stopy powoduje ustawienie pronacyjne stopy (płasko) i tym samym koślawość kolana i jej lateralizacje. Należy rozciągać mm. zginające kolano , wzmacniać głowę przyśrodkową mm. czworogłowego , wzmacniać rotatory zewnętrzne tj. mm.posladkowe, rozciagac przywodziciele st.biodrowego.
pzdr.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:36, 22 Gru 2010
Śmigacz
rozmowny
 
Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów






tia... jest jeszcze troche innych przyczyn: brak ogólnego przygotowania do sezonu, twarde buty, długie i ciężkie narty, wystająca kosówka i kamienie, kulejąca technika jazdy itd. itp.

Moim zdaniem 'gówno się zdarza' - wszystkiego się nie przewidzi. Albo się człowiek ukrzywdzi albo nie.

Statystycznie i tak jest bezpieczniej wyjść z domu bo jak wiadomo właśnie w domu zdarza się najwięcej wypadków oraz zgonów.

pz,
darek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 14:57, 22 Gru 2010
TATKO
rozkręcam się
 
Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gliwice





witam,
żeby pocieszyć wszystkich ACL-owców powiem, że należę (jako nieliczny tutaj) do klanu podwójnego ACL (lewy 10 lat temu, prawy 5 lat temu).
Na skiturach walczę od 13 lat a na nartach zjazdowych spędzam około 50 dni w sezonie. Fakt - wymagało to dużo pracy i samozaparcia ale się da... Więc do roboty!!
pozdrawiam, Wasze ACL Wink
TATKO

ps. na marginesie dodam ze z wykształcenia jestem mgr fizjoterapii co na pewno mi pomogło...
jeśli moje doświadczenia mogą komuś pomóc to walcie śmiało ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez TATKO dnia Śro 15:01, 22 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 14:28, 28 Gru 2010
JurekP
domownik
 
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Gdańsk





Ja takze od niecalych 3 lat naleze do klubu. ACL nie rekonstruowalem - kolano jakos mi sie trzyma i minione 2 sezony mialem narciarsko udane.
Tutaj jest wielki watek dotyczacy ACL, warto poczytac:
[link widoczny dla zalogowanych]

zoydberg - po 6 miesiacach od rekonstrukcji raczej nie pojezdzisz jeszcze. Mowi sie, ze na narty mozna wrocic najszybciej po 9 miesiacach.

Śmigacz - a Ty ponownie zerwales "to samo" wiezadlo, czy w drugim kolanie? Rekonstruowane jest podobno co najmniej 2-krotnie mocniejsze...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez JurekP dnia Wto 14:34, 28 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 15:26, 28 Gru 2010
jim
rozmowny
 
Dołączył: 19 Lis 2010
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy





Czytam i zaczynam się coraz bardziej bać. Janeknt, może podaj kilka przykładowych ćwiczonek, które można w domu robić, żeby wzmocnić potrzebne mięśnie. Żeby takich przykrych historii było jak najmniej.
Zdrowia życzę!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 14:29, 22 Sty 2011
janeknt
rozmowny
 
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów






witam
ćwiczenie nr1: P.W leżenie na plecach pod kolanem lub powyżej wałek (zwiniety recznik)
ruch: wyprost kolana- wciskamy nogą w kierunku wałka , lub mocno zginamy
stopę do góry tj. do grzbietowo .Skurcz izometryczny okło 5-8 s, rozluźnienie 5s
Przy bolącym kolanie napinamy krócej np. 2,3 s przerwa 2 s* zmniejszenie bólu

nr2: P W : leżenie na brzuchu wałek podstawem skokowym
ruch: prostujemy kolana i pchamy na wałek stopę. Ruch tak jak wyżej.

nr: 3: rozciaganie mm. czworogłowego uda
P.W Jak wyżejreką chwytamy powyżej stawu skokowego , zginamy kolanodo
do pierwszego oporu( nie wywoływac bólu)
ruch: próbujemy wyprostować kolano stawiającjednocześnie opór ręką , niepowodując ruchu (skurcz statyczny), po około 5 s , wykonać dalsze zgjęcie kolana. NORMA ZGJĘCIA KOLANA TO DOTKNIĘCIE PIETĄ POSLADKA!

nr.4 rozciagania mm.biodrowego (zginacza stawu biodrowego)
PW klęk rosty rozciagana-zakroczna,druga w przodzie
ruch:przejście w przód na nogę wykroczną, następnie pchamy kolanem w kierunku podłogi powodując skurcz mm.po 5 s , dalsze rozcviagnięcie.
NORMA WYPROST BIODRA DO OKOŁO 5 STOPNI.


nr.5: mm.brzuchate łydki
PW. Stanie, podeprzeć się o stół rękami,drugawpzodzie (pięta nie odrywa się od podłoża)
ruch: naciskac palcami w kierunku podłogi (pieta sie nie odrywa) po około 5 s rozluźnić się i przejść na noge wykroczną (nie odrywać pięty).powtórzyć kilka razy .

Cwiczenie mają na celu zwiekszyć zakres mm. mających wpływa na prawidłową prace kolana, i utrzymujących prawidłowe ustawienie kolana. Mięśnie pracujący w pełnej długości osiagają najlepszą zdolność rekrutacyjna warunkujaca siłe i wytrzymałość.
pzdr.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 10:56, 15 Mar 2011
Agnieszka F
rozkręcam się
 
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chorzów





Witam
Moge sie zapisać do klubu.
19 stycznia zerwane ACL i uszkodzona łękotka Sad

Ciesze sie że istnieją takie wątki. I dzielni narciarze którzy nie poddają sie po urazach Smile
Mam jeszcze pytanie jakiego typu orteza byłaby dobra teraz i czy ortaza w momęcie upadku chroni kolano przed kolejnym skręceniem czy tylko ułatwia chodzenie?

I zdrówka wszystkim życze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnieszka F dnia Wto 10:58, 15 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 1:45, 17 Mar 2011
Śmigacz
rozmowny
 
Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów






Sądząc po twoich pytaniach nie byłaś jeszcze u lekarza ortopedy ani rehabilitanta. Nie warto leczyć się w oparciu o rady z forum!!!

Odpowiedzi na wszystkie w.w. pytania dostaniesz od lekarza, który na podstawie badań oceni twój stan i dobierze odpowiednią terapię.

BTW Nie pedałuj bez pozwolenia lekarza!!! Możesz narobić sobie masę kłopotów!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 12:03, 17 Mar 2011
Agnieszka F
rozkręcam się
 
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chorzów





Korzystam z opieki lekarskiej.
Lecze sie w Piekarskiej Urazówce.
Tylko tam w poradni co wizyta to przyjmuje cie inny lekarz. I w tej chwili mam tak że 2 pozwoliło na rower trzeci zabronił. Jeden zalecał rekonstrukcje więzadła drugi odradzał. Trzech lekarzy stwierdziło że łękotka jest uszkodzona a jeden się z tym nie zgodził.
A szukam rady na forum bo ostatno widziany lekarz stwierdził że pośłe mnie najpierw na rehabilitacje a potem będziemy robić zabieg - a termin rehabilitacji dostałam na 2014 rok !!!!!
Przez to wszystko mam straszny mętlki i nie wiem co zrobić.
A rower po radach na forum odstawiłam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 12:41, 17 Mar 2011
Psychotic.Arch
domownik
 
Dołączył: 29 Lip 2008
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Katowice





najlepiej wysępić skierowanie na MRI (z dopiskiem 'pilne') i udać się do np. Helimedu. Potem z badaniem zgłosić się do lekarza prywatnie, bądź NFZ (terminy Sad), ale, żeby lekarz siedział raczej w kolanach. I raczej trzymać się jednego lekarza, który zna i będzie prowadzić Twój przypadek, a nie skakać co wizyta to inny lekarz. On Cię skieruje na rehabilitację etc.

tak czy siak, jak acl zerwane to od rekonstrukcji chyba nie uciekniesz, niby są przypadki sportowców wyczynowych, którzy działają z zerwanym acl, ale potem chyba będą mieli srogie zmiany zwyrodnieniowe w stawie, bo jednak to acl jest dość potrzebne, w końcu to stabilizator bierny i odpowiada dodatkowo za czucie głębokie. Oczywiście przed rekonstrukcją rehabilitacja celem maksymalnego (na ile to mozliwe) wzmocnienia mięśni uda.

Jesteś z Chorzowa. Ponoć świetna rehabilitacja to Synergia-centrum (trzeba płacić Sad)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:43, 17 Mar 2011
Śmigacz
rozmowny
 
Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów






Psychotic.Arch napisał:
najlepiej wysępić skierowanie na MRI (z dopiskiem 'pilne') i udać się do np. Helimedu. Potem z badaniem zgłosić się do lekarza prywatnie, bądź NFZ (terminy Sad), ale, żeby lekarz siedział raczej w kolanach. I raczej trzymać się jednego lekarza, który zna i będzie prowadzić Twój przypadek, a nie skakać co wizyta to inny lekarz. On Cię skieruje na rehabilitację etc.

tak czy siak, jak acl zerwane to od rekonstrukcji chyba nie uciekniesz, niby są przypadki sportowców wyczynowych, którzy działają z zerwanym acl, ale potem chyba będą mieli srogie zmiany zwyrodnieniowe w stawie, bo jednak to acl jest dość potrzebne, w końcu to stabilizator bierny i odpowiada dodatkowo za czucie głębokie. Oczywiście przed rekonstrukcją rehabilitacja celem maksymalnego (na ile to mozliwe) wzmocnienia mięśni uda.

Jesteś z Chorzowa. Ponoć świetna rehabilitacja to Synergia-centrum (trzeba płacić Sad)


j.w.

O siebie dodam, że da się zorganizować całą 'imprezę' z NFZ nie koniecznie w 2014. Wtedy możesz mieć już kolano przerobione na wióry. Może warto poszukać w innych miastach?

Najważniejsze jest postawienie jasnej diagnozy. Czyli zrób asap MRI. No i znajdź specjalistę, który poprowadzi twoje leczenie.

Ja jestem 5 tyg po rekonstrukcji acl i szyciu łękotki bocznej. Na razie wszystko idzie ok ale różnice zdań między lekarzami i rehabilitantami dotyczącego co można a czego nie mozna robic po operacji dają się we znaki.

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i dużo cierpliwości.

pz,
darek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 10:36, 02 Sie 2011
zoydberg
rozmowny
 
Dołączył: 02 Paź 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Aas, Akershus,Norwegia





Witajcie,
Długo nie zaglądałem tutaj. W międzyczasie dużo się pojawiło ciekawych postów. Dzięki wam za podzielenie się własnymi doświadczeniami. Ja jestem 9 miesięcy po rekonstrukcji. Noga jest STABILNA. Natomiast czuć, że to już nie to samo. Wzmacniam się ćwiczeniami, przede wszystkim propriocepcja no i trening mięśni. Kolano czasem tam gdzieś chrupie, czasem je czuć szczególnie podczas zmian pogody. Jednak za każdym razem trzeba je naprawde porządnie rogrzać i ponaciągać zanim coś się zacznie działać. Ja jestem gotowy do sezonu i nie mogę się doczekać zimy. Trzymam kciuki za świeżych urazowców a także za tych już już nieco dłużej po..
Do zobaczenia już niedługo!
Pozdrawiam,
Marek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 11:53, 15 Sty 2013
vanbrutus
rozkręcam się
 
Dołączył: 13 Sty 2013
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów






tez po rekonstrukcji ACL ... jest ok... noga lewa przejela funkcje prawej i mam dwustronny galimatias Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 22:32, 01 Kwi 2014
matragona
domownik
 
Dołączył: 14 Gru 2012
Posty: 477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: B-B





Zawitałam do klubu..ACL w prawym kolanie mnie opuścił.
Naderwany MCL się zrasta:) uff!
Póki co walczę-ćwiczenia,rehabilitacja,itp,itd..co będzie dalej (rekonstrukcja???) czas pokaże..
Cel jest jeden:wrócić w góry,najpierw latem z buta,a potem zimą na tury..
I tyle,i aż tyle:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
klub ACL
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin