wkg |
domownik |
|
|
Dołączył: 16 Lut 2010 |
Posty: 356 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/post_corner.gif) |
|
KubaR napisał: |
Chciałbym żeby tak było. Jak na razie dyskusja poszła głównie w kierunku ABC czyli sprawy bardzo ważnej ale de facto drugorzędnej. Nie bardzo widzę żeby koledzy jakoś silnie skupiali się na tym co spowodowało, że osoby doświadczone tak się zaplątały, czy jakie warunki były, że takie zdarzenie w ogóle zaszło. Rozumiem, że do takich dyskusji trzeba mieć argumenty, znajomość faktów, (tyle, że niektóre z poważnych tropów dlaczego komuś się osypała z góry na łeb lawina widać np. w postach Pticy i Janka42) łatwiej jest mówić o czymś co możemy sobie kupić, nosić na sobie i czuć się bezpiecznie.
Kuba |
Kuba,
Nie do konca sie zgadzam.
Dlaczego doswiadczone osoby zostawily sprzet i poszly sobie na wycieczke mylac zleby z krupowkami - trudno sie wypowiadac. Nie mam pojecia - moze rutyna, moze nie planowali poczatkowo isc tak daleko ... moze, moze ... Tego sie nigdy nie dowiemy ...
Rozwazania dlaczego sie posypala sa tu zupelnie nie na miejscu. Kazdemu zawsze sie moze posypac. Takie zalozenie trzeba po prostu przyjac. Nie mozna co kilkadziesiat metrow robic przekrojow lawinowych, nie mozna "wyczuc" warunkow, pewne - spore - ryzyko jest wkalkulowane w ten sport. Myli sie kazdy - wczesniej czy pozniej. To jest fakt.
Rzecz w tym, ze - z calym szacunkiem dla pewnej przypadkowosci wkalkulowanej w szacunki, w rozpoznanie warunkow - ci ludzie pogwalcili podstawowe zasady ktorych byli swiadomi, Co wiecej, oni akurat byli swiadomi najbardziej.
KubaR napisał: |
Wszystkim tym tak podkreślającym znaczenie ABC (które jest ważne, żebym nie był źle zrozumiany) dedykuję takie drobne rozważania:
- wszystkie analizy dotyczące przyczyn śmierci w lawinie podają, że znakomita większość umiera przez uduszenie. Drugim powodem są urazy, przy czym odsetek waha się od 1 - 2 % do 42%, zbierając wszelakie analizy do kupy (w sumie 343 przypadki) wychodzi że odsetek zgonów związanych z urazem wynosi 20%. Zwykle, w literaturze podawane było ok 25% (np. Tremper, "Staying alive...", 2001). Czyli mamy 1/4 szans, że pomimo tego, że nas szybko koledzy zlokalizują, wyciągną to umrzemy bo np. mamy żebra w wątrobie, albo rozwalony łeb, czy urwaną nogę.
- poczucie "mam detektor to mnie koledzy szybko wyciagną" jest jakby w naszym środowisku akceptowane. Tymczasem jakbyśmy komuś zaproponowali grę w rosyjską ruletkę (gdzie przy 6 komorowym rewolwerze nasze szanse na zejście wynoszą "tylko" 16%) to by powiedział, że jesteśmy idiotami.
|
Teraz to juz zupelnie wymiekam. Jak te statystyki maja sie do tematu watku ?
W poscie w ktorym podsumowywalem wyniki poszukiwan z lawinowki staralem sie pokazac, ze gdyby ci ludzie mieli przy sobie sprzet absolutnie obowiazkowy przy tym rodzaju aktywnosci zamiast poltorej godziny lezeliby pod sniegiem z 30 minut. To jest fakt. Zwiekszyloby to ich szanse na przezycie NIEPOMIERNIE. To jest fakt. Przeciez wyciagnieto ich zywych ... jedna osoba zmarla na lawinisku a dwoje w szpitalu.
Nie nauczymy sie tu rozpoznawac zagrozenia lawinowego ... ale moze kogos przekonamy, by nie igral z ogniem.
Wiem, ze dobre hamulce to nie wszystko, ale czy ktos przy zdrowych zmyslach przed dluga trasa sam by sobie przecial przewody hamulcowe ? Bo to krotka przejazdzka i pewnie nie trzeba bedzie hamowac ?
Przeciez wybieranie sie na tury "na golasa" mozna przyrownac wlasnie do takiego dzialania : (((
KubaR napisał: |
Nie namawiam do nienoszenia ABC, wręcz przeciwnie. Ale może przesuńmy akcenty.
|
Ale jak, gdzie, po co ? Na co te akcenty przesuwac ? Mamy teraz post factum zastanawiac sie dlaczego przy dwojce zeszla lawina w Panszczycy i liczyc, ze te grupowe wnioski bedzie mozna zastosowac w przyszlosci ? Blad ! Trzeba zalozyc, ze lawina zawsze moze zejsc. I zrobic co w naszej mocy, by przezyc.
Od tej pory zeszla kolejna. Znow zabrala zycie romantycznym spacerowiczom. Bez ABC.
KubaR napisał: |
Pozdrawiam,
Kuba |
Pozdrawiam
Witek |
|