| przemo_k |
| domownik |
|
| |
| Dołączył: 13 Maj 2008 |
| Posty: 1504 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
|
| Skąd: Czeladź Wieś |
|
|
 |
|
 |
|
| Edwin napisał: | Ja ze swojej strony powiem (a właściwie ze strony moich przygotowań), że jak jeszcze 10 lat temu droga przez Petit i Grand Plateau były rekomendowane tak dzisiaj chyba lepiej wybrać jedną z mniej obiektywnie zagrożonych dróg podejścia - przez płn grań Dome du Gouter (chyba AD-.45 st, ale potwierdzenia tego m.in. tutaj szukam;), trzema Blancami (choć tam też jest zagrożenie obrywem pod Taculem... ).
Ten Blanc to taka trochę głupia góra  |
Czy głupia to nie wiem, ale na pewno niebezpieczna, szczególnie w lecie na najłatwiejszej technicznie drodze przez schr. Gouter. W czasie tegorocznego lata byłem w sierpniu na tej drodze, przez kamienne bombardowanie ledwo uszliśmy z życiem. Zresztą następnego dnia rano, żandarmeria zamknęła szlak i zafundowała wszystkim chętnym lot śmigłem z Gouter do Tete Rousse. Zdecydowanie lepsza jest droga tzw. papieska z rif. Gonella, niestety dłuższa i bardziej wymagająca kondycyjnie, no i bardziej eksponowana. Gdyby ktoś rozważał np. spanie na lodowcu, to chyba bym odradzał, przynajmniej ze względów logistycznych, finansowo będzie taniej niż spanie w schronie. Czasowo zyskuje się niewiele, w mojej ocenie 1-2 godziny, a spanie w schronei jest wygodniejsze. Na początkowy trawers za schroniskiem dobrze jest mieć mocne światło, będzie bezpieczniej! Krótkie trudności techniczne nie przekraczają problemów na Orlej Perci. Drogę przez Gr Mulets polecam, choć jak byliśmy na niej w czerwcu, to szczeliny były już dość konkretne i zaliczyliśmy z kolei małą śnieżną lawinkę, jeszcze przed schroniskiem. Góra tej drogi z rana jest raczej twarda, także poprzecinana szczelinami a seraki z prawej wyglądają nie za ciekawie. Obie ostatnie drogi wymagają wyjścia najlepiej około 1-2 w nocy, choć włoska to nawet około północy, żeby bezpiecznie zdążyć zejść przed zachodem słońca (z uwagi na jej długość). Oczywiście powyższe amatorskie uwagi dotyczą amatorów ze zwykłą kondycją i umiejętnościami, nie uzurpuję sobie prawa do zastępowania poważnych opisów w poważnych przewodnikach.
No i skiturowo - z trzech opisanych - tylko ta przez schr Mulets. |
|
