KubaR |
domownik |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2006 |
Posty: 1517 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy
|
Skąd: Rabka - Zdrój |
|
|
|
|
|
|
przemski napisał: |
a żeby połączyć przyjemne z pożytecznym proponuję jakaś wycieczkę a pipsologię w trakcie tury
|
To se ne da....
A na poważnie to propozycja jest taka:
1. teoria czyli co jak dlaczego, rodzaje, róznice, specyfika pracy różnymi urzadzeniami. Myślę, że jakieś 2.5 h wystarczy.
2. praktyka:
- pokaz działania poszczególnych w boju,
- szczegółowe omówienie szukania punktowego,
- indywidualne ćwiczenia w znajdywaniu zasypanej bojki
- grupowe poszukiwania zasypanych bojek (>1)
Myślę, że jakieś 3 - 4 w zależności od liczby osób godziny.
3. coś w rodzaju egzaminu/sprawdzenia: pole 30m x 30 m zakopane 5 bojek z których są losowo włączane dwie. Każdy włazi i ma za zadanie
znaleźć obie w czasie poniżej 5 minut.
Tu czas zależny od liczby chętnych.
Cytat: |
Tylko kiedy? Moze jakie weekend?
|
Raczej weekend. Natomaist kiedy to zależy od tego czy ktoś się znajdzie kto by chciał rzeczone spotkanie zorganizować - ja się mogę udzielić natomiast nie bardzo mam czas organizować.
Dodatkowo organizacyjnie muszę to zgrać z dostępnością zestawu treningowego - jest wykorzystywany w grupach prawie na okrągło. Oraz ofkorz siebie.
Cytat: |
I gdzie?
Tatry czy Gorce?
|
To chyba wsio rawno. W Tatrach jak dla mnie mniejsze zaplecze organizacyjne no i trochę może bruździć park. Tak naprawdę to potrzebne jest miejsce gdzie można zrobić część teoretyczną (czyli schronisko co w nim jest jakaś salka) i kawałek łąki ze śniegiem na tyle głębokim coby bojki zakopać na jakiejś sensownej głębokości. Więc w sumie może być nawet pod Suwałkami .
Według mnie na takie zabawy to dość przyjemna jest Hala Krupowa (cisza spokój). Coby nie było, że zupełnie bez sensu to w okolicy takie mikro gówna się zsuwają, a na poczatku zeszłego wieku zabiło wozaków w psiej dolince.
Pozdrawiam,
Kuba |
|