pst |
domownik |
|
|
Dołączył: 02 Paź 2006 |
Posty: 362 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
kroliczysko napisał: | To ja trochę z innej beczki. Zatanawialiśmy się z Letachem na poligonie piepsowym w Dolomitach, poszukując wielu zasypanych, dlaczego producenci się ze sobą nie dogadają i nie przypisują każdemu z piepsów unikalnych identyfikatorów, które podczas nadawania każdy z piepsów mógłby wysyłać. Przecież to by cholernie ułatwiało izolację już znalezionego piepsa i poszukiwanie kolejnych. Ma ktoś jakąś większą wiedzę z zakresu telekomunikacji, żeby wytłumaczyć, czemu tak się nie dzieje ?? |
Standard był ustalany, kiedy odbiorniki działały w trybie analogowym, tzn. "bipały" w rytmie urządzenia nadającego. Dodatkowo, piepsy pracują z sygnałem o niskim poziomie, często mocno zniekształconym, więc jego dodatkowe przetwarzanie jest trudne/zasobożerne/niemożliwe. Częstotliwość też jest chyba za niska, żeby ją wykorzystać jako nośną dla bardziej skomplikowanej informacji, a zapewne dobrana jako kompromis pomiędzy: przenikalnością, a kierunkowością - dodatkowo nie może się pokrywać np. z radiem cywilnym czy wojskowym.
Notabene, część nowych piepsów umie separować sygnały na podstawie charakterystycznego wzorca impulsów i ciszy dla poszczególnych urządzeń.
P. |
|