Hans |
domownik |
|
|
Dołączył: 29 Maj 2008 |
Posty: 86 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Skąd: kraków |
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/post_corner.gif) |
|
Fajne, przystępnie napisane, bo mimo oporności na wiedzę nawet przyswoiłem tekst i zrozumiałem wszystkie słowa, a w tekstach o psychologii, to nie jest takie oczywiste. Może się znajdą tutaj ludzie, którzy się na tym znają i będą wiedzieli jak to się nazywa, ale pamiętam jak na jakichśtam zajęciach z machania łopatą prowadzący udowodnił, że większość sali podejmuje wybory, które nijak mają się do wyników z rachunku prawdopodobieństwa i są idiotyczne, pomimo że ta większość sali (łącznie ze mną) była przekonana o swojej bezwzględnej racjonalności. Zapamiętałem jeden przykład, w którym były dwie sytuacje do wyboru:
1. Strata 900 zł i kończymy zabawę.
albo
2. Gram w grę, w której mam 5% szans na brak straty (900 zł) i 95% szans na stratę 1000 zł.
Należałem do tych, którzy wybierali opcję 2, a okazało się, że to zachowanie ma wyższą oczekiwaną stratę niż pierwsze i racjonalnym zachowaniem był wybór 1. Pokazywany był też wtedy paradoks Monty Halla w kontekście "uporu" przy podejmowaniu decyzji. Jeśli ktoś wie jak nazywają się te teorie i będzie znał inne przykłady na racjonalizację podejmowania decyzji, to z chęcią poczytam. Oczywiście w kontekście podejmowania decyzji o wycieczkach przy zagrożeniu lawinowym:) |
|