lesny_83 |
domownik |
|
|
Dołączył: 21 Paź 2007 |
Posty: 911 |
Przeczytał: 2 tematy
Pomógł: 13 razy
|
Skąd: krakow |
|
|
|
|
|
|
a ja mam raczej zle wiesci:/
dzisiejsza wyborcza podaje:
"Po wejściu w życie układu z Schengen ciągle nie będzie można swobodnie przekraczać granicy w Tatrach. Słowacki Tatrzański Park Narodowy nie zgadza się na to w trosce o ochronę przyrody. W grudniu Słowacy zamierzają przeprowadzić akcję informacyjną w Zakopanem.
Już 21 grudnia Polska i Słowacja mają wejść do strefy Schengen. Tego dnia zostanie zniesiona kontrola na granicach lądowych pomiędzy obydwoma krajami, a drogi prowadzące przez granicę - piesze, rowerowe i samochodowe - będzie można pokonywać swobodnie. Wyjątkiem będą Tatry.
- Ustalenia układu z Schengen nie dotyczą przepisów związanych z ochroną przyrody - tłumaczy Marian Sturcel, wicedyrektor słowackiego Tatrzańskiego Parku Narodowego (TANAP-u). - Dlatego 21 grudnia nie otworzymy ani jednego przejścia granicznego w Tatrach. Ze względu na ochronę przyrody w słowackich Tatrach zamykamy czasowo wszystkie wysokogórskie szlaki, w tym te dochodzące do polskiej granicy, w okresie od 1 listopada do 15 czerwca. Nie zamierzamy zmieniać tych przepisów w związku z wejściem Polski i Słowacji do strefy Schengen. W grudniu chcemy przyjechać do Polski, do Zakopanego, i przeprowadzić razem z polskim Tatrzańskim Parkiem Narodowym akcję informacyjną na ten temat - dodaje wicedyrektor Sturcel.
Słowacy nie kwapią się też, by po 15 czerwca 2008 r. całkowicie otworzyć granicę w Tatrach. Do tej pory istnieje tylko jedno wysokogórskie przejście graniczne - na Rysach, choć polskie i słowackie szlaki spotykają się w kilku innych miejscach, m. in. na Tomanowej Przełęczy, Wołowcu czy Kasprowym Wierchu.
- Rozmawiamy ze Słowakami na temat możliwości przechodzenia przez granicę w nowych miejscach - mówi Paweł Skawiński, dyrektor polskiego Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN-u). - Nasi południowi sąsiedzi szczególnie obawiają się otwarcia granicy na Kasprowym Wierchu, gdzie od polskiej strony prowadzi kolejka linowa, a od słowackiej znajduje się bardzo spokojna Dolina Cicha - dodaje dyrektor Skawiński.
Przed rokiem rząd Słowacji zwrócił się nawet do polskiego Ministerstwa Środowiska z oficjalnym pytaniem o inwestycję na Kasprowym Wierchu, zaniepokojony budową nowej kolejki, która ma być otwarta jeszcze przed najbliższym Bożym Narodzeniem. Cenna przyrodniczo Dolina Cicha jest jedną z największych w całych Tatrach, ma blisko 17 km długości. Jej nazwa nie jest przypadkowa - swoją ostoję ma tu dzika zwierzyna, m.in. niedźwiedzie. Właśnie z powodu tej doliny Słowacy od lat nie zgadzali się na otwarcie turystycznego przejścia granicznego na Kasprowym Wierchu. Obawiają się, że tłum Polaków docierających kolejką na graniczny szczyt mógłby zadeptać Dolinę Cichą.
Polski TPN i słowacki TANAP prowadzą rozmowy na ten temat.
- Moim zdaniem Dolina Cicha nie będzie zagrożona, bo droga do niej ze szczytu Kasprowego Wierchu nie jest taka łatwa - uważa dyrektor Skawiński z TPN-u.
- W sprawie przejścia na Kasprowym Wierchu nic nie jest jeszcze przesądzone, analizujemy różne rozwiązania - ucina spekulacje wicedyrektor Sturcel z TANAP-u.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków" |
|