Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki -> Skituring na boisku - jaki to ma sens? Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Sob 19:20, 05 Lut 2011
wsolji
domownik
 
Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Gliwice





semow napisał:
ale i na to znalazłem sposób - zacząłem się uczyć jazdy tele, więc i jazda na boisku stała się ciekawsza...


A ja zacząłem jeździć po kamieniach w lesie i nie nudzę się przy kompie w sobotę. dzisiaj bardzo udana wycieczka!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:24, 05 Lut 2011
semow
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 1255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





Pozazdrościć wolnego weekendu Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:53, 05 Lut 2011
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





mark_eaton napisał:

Zakazu używania turówek na nartostradzie póki co nie ma (ciiisza! sejm nie śpi!!!) ale pytanie o sens tego, niech sobie postawi każdy zainteresowany.


I tu byś się zdziwił. W reulaminach co najmniej kilku znanych mi stacji narciarskich jest explicite wpisany zakaz podchodzenia po trasie narciarskiej na nartach.

Co do pytania: Skituring na boisku - jaki to ma sens?
Jak dla mnie sens ma tylko trening i to kondycyjny. Do treningu jazdy lepiej używać wyciągu Very Happy - więcej się skorzysta.

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 19:58, 05 Lut 2011
kp
moderator
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1144
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





wsolji napisał:
A ja zacząłem jeździć po kamieniach w lesie i nie nudzę się przy kompie w sobotę. dzisiaj bardzo udana wycieczka!!!


Było lepiej niż w zeszłym roku z Rysianki? Nie wierzę Smile.

pzdrw
Krzysiek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 21:09, 05 Lut 2011
Konik
domownik
 
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Kraków





Dzisiaj polazłem na boisko się poślizgać (w związku z raczej małośniegowymi warunkami zrobiłem sobie zestaw teleboiskowy) na Chełmie. Spotkałem kolegę na turach - zagadałem, że warun do turystyki żaden. On - że popylił kilka razy do góry, a teraz już tylko zjeżdża. Ludzi mało, żaden problem podchodzić wzdłuż siatek. Tak żeśmy skonstatowali, że jak warun jest, to się wszyscy na boisko wypinają, jak nie ma, to jedyna możliwość, żeby narty przypiąć...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 22:42, 05 Lut 2011
kastor
domownik
 
Dołączył: 08 Wrz 2007
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik





Osobiście przynajmniej raz w sezonie podchodzę na Kasprowy. Powód, jak już wspomnieli przedmówcy:
- niekorzystna sytuacja lawinowa
- możliwość pobycia z rodziną (w końcu Smile )

Analogiczna sytuacja w przypadku biegania. Czasami odpuszczam las i wchodzę na stadion (nocne bezpieczeństwo, trening). Ktoś z boku może również powiedzieć, że to nudne..
Tu i tu można poczuć ten wiatr na twarzy Smile

pozdrawiam
K


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 22:54, 05 Lut 2011
letach
domownik
 
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Wroclaw





Podchodząc stokiem zawsze mam obawy, że ktoś zjeżdżający się we mnie wpasuje. I raczej wina moja będzie. Co nie oznacza, że na nartostradę nie wchodzę. Czasem jest to po prostu najwygodniejsza droga (np. dojście do Schronu pod Łabskim via Puchatek). Ale pod prąd wtedy się rano zapyla. A w drugą stronę, to przy kiepskich warunkach śniegowych, czasem jedyny rozsądny sposób zrobienia/dokończenia tury. Dla mnie schodzenie z nartami na plecach (było już w dziale Relacje), to dopiero jest porażka (nie myślę o okresie wiosennym, kiedy do śniegu należy się dostać). No i czasem treningowo, popołudniowo-wieczorową porą na początek sezonu, kiedy człowiek wyposzczony jest, można pyknąć te 700 m w górę i w dół. Tak dla zdrowotności.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 23:05, 05 Lut 2011
Maciej
domownik
 
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Wabrzezno (Kuj.-Pom.)





letach napisał:
Czasem jest to po prostu najwygodniejsza droga (np. dojście do Schronu pod Łabskim via Puchatek).

tym bardziej że dół szlaku z Marysina na/pod Łąbski jest kamolkowaty co przy slabym opadzie, albo wiosna bywa problematyczne.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 23:25, 05 Lut 2011
AvantaR
domownik
 
Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 779
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Łaziska Górne (Oberschlesien)





Jesli chodzi o skituring "przywyciagowy" to raczej nieczesto mi sie to zdarza, ale jesli juz to traktuje to typowo jako trening. Natomiast ostatnio stwierdzam, ze jak jest wyciag to wole skorzystac zeby zaoszczedzic sily na dalsza ture (jesli jest tak opcja).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 20:17, 06 Lut 2011
Natan38
domownik
 
Dołączył: 27 Lis 2010
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Śląsk





przyznaję bez bicia dziś ja i 4 znajomków szlismy Boiskiem pod Mosornym:) bo obok była trawa:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 22:24, 06 Lut 2011
AvantaR
domownik
 
Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 779
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Łaziska Górne (Oberschlesien)





Natan38 napisał:
przyznaję bez bicia dziś ja i 4 znajomków szlismy Boiskiem pod Mosornym:) bo obok była trawa:)

Takie cos sie nie liczy Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 14:13, 07 Lut 2011
eryk
rozmowny
 
Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin





ja mam tylko turowe narty ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 16:21, 07 Lut 2011
Tomek Dębiec
domownik
 
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





eryk napisał:
ja mam tylko turowe narty ...


Większość truowych nart całkiem fajnie powinno dawać radę na trasie. Kiedyś miałem na nogach 7 summits i jechały jak slalomki prawie:) Zaś szerokie deski z promieniem skrętu 40 metrów to zaprzeczenie narty na wratrakowany stok...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 16:23, 07 Lut 2011
wkg
domownik
 
Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 356
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Tomek Dębiec napisał:


Kiedyś miałem na nogach 7 summits i jechały jak slalomki prawie:)


No : )
Moze bardziej jak gigantki ale ida bosko : )

Dopiero na lodzie widac znaczaca przewage nart zjazdowych ..

Witek


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 16:27, 07 Lut 2011
semow
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 1255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





Bandity B2 na ubitym też świetnie się spisują Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:34, 07 Lut 2011
kampress
domownik
 
Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 2372
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 22 razy
Skąd: Rabka-Zdrój





Tomek Dębiec napisał:
Zaś szerokie deski z promieniem skrętu 40 metrów to zaprzeczenie narty na wratrakowany stok...


oj nie wszystkie... - na hellmutach z 80 cm efektywnej krawedzi zapier...la sie jak na slalomkach po boisku - tylko ze nieco ospale przechodza z krawedzi na krawedz przy jak ze "filigranowej" szerokosci - jednakze krotki skret na tych ze wykonalny bez problemu - oczywiscie na umiarkowanej predkosci..., bo jak sie ja przekroczy to zaczynaja jechac same...Wink

k.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:36, 07 Lut 2011
Konik
domownik
 
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Kraków





Tomek Dębiec napisał:
Większość truowych nart całkiem fajnie powinno dawać radę na trasie. Kiedyś miałem na nogach 7 summits i jechały jak slalomki prawie:) Zaś szerokie deski z promieniem skrętu 40 metrów to zaprzeczenie narty na wratrakowany stok...


Na Sugar Daddy 183 jeździ mnie się boiskowo zadziwiająco dobrze; może 40 m to nie mają, pewnie ze 30 m, ale po pierwszym razie byłem pozytywnie zdziwiony Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:22, 07 Lut 2011
Tomek Dębiec
domownik
 
Dołączył: 20 Cze 2007
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz





Rzuciłem trochę hasłowo i już chłopaki znaleźli przypadki przeczące mojej tezie Smile Wniosek: nie ma co generalizować. Takie Armady JJ z promieniem skrętu na krawędzi efektywnej 14 m (sic!) i pod butem chyba 115 też na trasie dają dużo frajdy. Moim zdaniem rocker też tu pomaga. Zauważyłem, że w Majesty Ice jak nartę mocno się pochyliło na krawędzi zaczynał chwytać się śniegu rocker i jakby zmniejszał promień skrętu wystawiając uda na srogą próbę Very Happy

W moich Thug'ach jest inaczej. Dopiero jeśli jedziesz naprawdę szybko (60-70 km/h) jazda na krawędzi jest dynamiczna i przyjemna. Dodam że narta jest klasyczna (bez rockera), ale szeroka i miękka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 7:53, 08 Lut 2011
KubaR
domownik
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Skąd: Rabka - Zdrój





Tomek Dębiec napisał:

W moich Thug'ach jest inaczej. Dopiero jeśli jedziesz naprawdę szybko (60-70 km/h) jazda na krawędzi jest dynamiczna i przyjemna. Dodam że narta jest klasyczna (bez rockera), ale szeroka i miękka.


Czyli jak na starych gigantkach Very Happy Tylko tamte miały więcej niż 2 metry zwykle...

Kuba


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 10:33, 08 Lut 2011
Konik
domownik
 
Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Skąd: Kraków





A ja sobie wykonałem tele-zestaw boiskowy na bazie starych (ca. 2005) Headów Monsterów im77 i Cobry R8. I na początku mnie sponiewierały - myślałem, że będzie podobnie jak na Legendach 8000, a tu twardy tył, bez prędkości i przy odrobinie błędu obciążania obracały, nie trzymały... Po chwili paniki jakoś żem je okiełznał, i długi gigantowy skręt wychodził aż miło. No i na lodzie trzymały (ojciec po ostrzeniu ostrzegał: będzie trzymać na twardym Wink) W porównaniu z takimi Mt Bakerami czy nawet Mantrami i L8000, to prawdziwe bestie są...(dla mnie)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:30, 09 Lut 2011
Dannsa
domownik
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Kraków





Ciekawy przypadek w tem tomacie [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:42, 09 Lut 2011
ina
domownik
 
Dołączył: 08 Lis 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Zakopane





Treningu zjazdowego nigdy nie za wiele. Jak nie ma czasu/warunków, to boisko jest dobrym wyborem. Jak to godojom "filharmonia, ku***a, filharmonia ;D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 14:50, 10 Lut 2011
marcin-wawa
domownik
 
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Warszawa





semow napisał:
Tomek Dębiec napisał:
mirek-wroc napisał:


Podobne pytanie można zadać o rowery na amortyzacji z tarczami, po co jeżdżą po twardym. - co gorsza w porównaniu z turowcami przy wyciągach to 99% MTB w miastach nigdy górki nie widziało.



Z tymi rowerami też sprawa nie jest prosta i po pozorach nie ma co oceniać. Ja dla przykładu bardzo często po bułki albo na pocztę jeżdżę rowerkiem freeridowoym. Bo innego nie mam, a kupować specjalnie do tego celu mi się nie opłaca Smile Dodam że oprócz takich "wypraw" po górkach też na nim śmigam Very Happy

Młodzież którą nieraz widzi się na rynkach miast na rowerach dh czy fr też bardzo często oprócz "szpanowania" jeździ i to dość ostro.

niektórzy podobnie nie posiadają innych nart niż turowe, więc siłą rzeczy "turują" po boiskach, jeśli już taka konieczność się zdarzy Wink

ale i na to znalazłem sposób - zacząłem się uczyć jazdy tele, więc i jazda na boisku stała się ciekawsza...



O to to! Mam narty uniwersalne, co je uniwnerwialnie używam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 23:32, 10 Lut 2011
Hans
domownik
 
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: kraków





Odpowiedź na pytanie "skituring na boisku jaki to ma sens" powoduje że trzeba sobie zadać pytanie czym się różni ten poza boiskiem od tego na boisku i odpowiedź jest taka sama jak na pytanie czym się róźni seks przedmałżeński od tego w małżeństwie (żeby nie było że jestem seksistą,bo nie jestem, to każda płeć ma równe szanse) i wychodzi, że tym samym co polowanie na dziki od świniobicia:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 0:12, 11 Lut 2011
jarodar
domownik
 
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 945
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 16 razy
Skąd: Sandomierz/Warszawa





Hans napisał:
Odpowiedź na pytanie "skituring na boisku jaki to ma sens" powoduje że trzeba sobie zadać pytanie czym się różni ten poza boiskiem od tego na boisku i odpowiedź jest taka sama jak na pytanie czym się róźni seks przedmałżeński od tego w małżeństwie (żeby nie było że jestem seksistą,bo nie jestem, to każda płeć ma równe szanse) i wychodzi, że tym samym co polowanie na dziki od świniobicia:)


seks i zdobywanie pożywienia to czynności fizjologiczne...skitury są bardziej metafizyczne...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 9:34, 11 Lut 2011
Witek Borówa
rozmowny
 
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieliczka





Ja tak krótko do pierwotnej wypowiedzi. Jest kilka uzasadnień do podchodzenia wzdłuż wyciągów lub tras zjazdowych (nie licząc "szpanowania" - to akurat taka lekka dziecinada Surprised)

1. Dostępność sztucznego lub naturalnego i ubitego śniegu, który utrzymuje się w czasie ociepleń i dłużej w okresie wczesnej wiosny (lub w warunkach małej ilości naturalnego śniegu - np. jak w Tatrach jest pół metra śniegu, to wejście na Kasprowy gdzie jest relatywnie mało kamieni, a kosodrzewinka jest wytępiona)
2. Bezpieczeństwo - to się tyczy zwłaszcza warunków wysokogórskich z zagrożeniem lawinowych oraz warunków bardzo złej widoczności lub nocy.
3. Względy towarzyskie lub rodzinne - pogodzenie chęci podejścia tatusia z chęcią zjazdów mamusi i dzieciaczków Surprised)
4. Odległość naśnieżonych i oświetlonych w nocy stoków, gdzie można wyskoczyć szybko nawet wieczorem => przykład : Śnieżnica i Chełm (Myślenice) dla mieszkańców Krakowa i okolica.

pozdrawiam W.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 9:38, 11 Lut 2011
letach
domownik
 
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Wroclaw





Jak ze skituringiem przedmałżeńskim i małżeńskim. No chyba, że jeszcze najlepsze mam przed sobą Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 21:48, 11 Lut 2011
piomic
domownik
 
Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: TSK





semow napisał:
Bandity B2 na ubitym też świetnie się spisują Wink
Jeszcze jak! Moje zjazdówki wkrótce idą do Ży... ups, Izraelity.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 8:45, 14 Lut 2011
mdeja
domownik
 
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Skąd: Stary Sącz Beskid Sądecki





Odnosząc się do głównego wątku - mi też się zdarza foczenie po boisku. Dla kondycji głównie. Nie mam za wiele czasu na wyjazdy po za Beskid Sądecki (2x małe dzieciaki, praca, aplikacja, GOPR - zajmują czas). Zawsze to coś i w mniejszym wymiarze czasowym (skala 1-2 godzin a nie całego dnia). Nie uważam tego za masochizm ani szpan. Czasem z nudów jak mam dyżur na Wierchomli - bo 12 godzin się jednak dłuży.

Podchodzenie na stoku pod górę to zawsze troche ryzyka. Dlatego zawsze idę maksymalnie bokiem stoku jak sie da. A zjazd na dół po takim foczeniu smakuje lepiej niż po wyjechaniu krzesełkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 9:55, 21 Sty 2014
danielos354
rozkręcam się
 
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków





a propos foczenia w pobliżu wyciągu
nawet najlepszym się zdarza Smile

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Skituring na boisku - jaki to ma sens?
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 4  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin