pnk |
domownik |
|
|
Dołączył: 22 Maj 2009 |
Posty: 494 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
W.G. napisał: | pnk napisał: | Szymon napisał: | Byłem na Czantorii w miniony poniedziałek, w dzień, wyciąg chodził. Z dołu 3 x podchodziłem, co najmniej 2x na podejściu minęli mnie policjanci zjeżdżający trasą. Wymieniliśmy tylko spojrzenia i każdy ruszył w swoją stronę.
Nikt na dole ani na górze nie robił "dymu" o to, że podchodzę stokiem (i prawie szlakiem jakby nie było).
Zapewne więc chodzi o cały ten sztruks |
zapomniałem dodać, ze chodzi tylko o fakt "po zamknięciu i przed otwarciem", czyli o te najfajniejsze pory:)
a tak poza tym to deszcz przeobraziłsię właśnie w śnieg i sypie dosyć intensywnie:] |
Zapominasz o najważniejszym, prawie własności.
Swoje dobra udostępniasz za friko? Np reklama jest za darmo? |
może się to wydać dziwne, ale mam to gdzieś. dopóki nie stoi tam płot kolczasty. nie szczeka wilczur ze wścieklizną i wiem, że nikomu nie będę przeszkadzał swoją obecnością to po prostu idę. tyczy się to beskidów, tatr, whatever.
jest taki dobry przykład. jak sobie pójdziecie trasą stokiem beskid (wisła) i później w kierunku Czupla, z którego można się dostać na Salmopol to od razu po przejściu lasu za wyciągiem traficie na drewniane ogrodzenie w środku lasu. prywatne, ok, ale mimo wszystko to irytuje, że trzeba kombinować na około i to spory kawał i to jeszcze w dół i później w górę, a nie grzbietem. i tak, to prawo własności też mam "gdzieś". Przechodzę przez ten płot, walę przez posesję i po sprawie.
nikogo nie namawiam do tego, ale też nie będę udawał prawnika z nartami na nogach:) Góry były, są i będą dla ludzi. |
|