Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki -> Skitury - nie dla każdego Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Skitury - nie dla każdego
PostWysłany: Nie 15:32, 25 Gru 2022
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





Cześć,

Od długiego czasu zamierzałem napisać posta w tym temacie. Uważam, że skitury (podobnie jak freeride, bo kwestia dotyczy zjazdu off-piste) nie są dla każdego. To jest wyższa forma narciarstwa, którą można uprawiać jako kolejny etap po bardzo dobrym opanowaniu techniki jazdy na stokach przygotowanych.

Na nartach zacząłem jeździć na początku studiów i niestety uczyłem się sam. Po pierwszych trudnościach zacząłem jeździć szybko, czasem się przewracałem, ale była zabawa. Na czerwonych trasach, bo na czarnych radziłem sobie dużo gorzej.
Po ładnych paru latach zetknąłem się z instruktorem (może dwie lekcje) i na czarnych trasach było już trochę lepiej. Ale zacząłem czuć, że mam spore braki techniczne, choć jeszcze nie rozumiałem jak duże.

Gdy narty skiturowe zaczynały się robić popularne w Polsce (kto pamięta przedmiot pożądania skiturowców Silvretta 404?) to od razu się do tego zapaliłem, choć początkowo nie znalazłem zrozumienia wśród znajomych. Po kilku latach kupiłem własny sprzęt i stwierdziłem, że narciarstwo przywyciągowe to nuda i nie dla mnie.
Poznałem kilka osób z tego forum, z którymi odbyłem pewną liczbę wycieczek w Beskidach, Małej Fatrze i Tatrach.
Było pięknie, ale jednak nie potrafiłem zjeżdżać płynnie, w głębszym śniegu nie radziłem sobie, nie czułem się pewnie, a wręcz brakowało mi poczucia bezpieczeństwa. Na pewno nie pomagało mi to, że narty miałem wąskie, ale byłem już na tyle świadomy, że stwierdziłem, że nie chcę mieć nart, które będą kompensowały moje braki techniczne... Mógłbym zacząć wymieniać narty na coraz szersze i łatwo prowadzące się w terenie, ale na szczęście nie obrałem tej drogi.
Za to ostatecznie upewniłem się, że moja technika jest gorsza niż sądziłem i jeżdżąc tylko na skiturach nie mam szans tego skorygować.

Od paru lat na narty skiturowe wybieram się rzadko, czasami gdy jest piękna pogoda. Wróciłem za to do narciarstwa zjazdowego, ale tym razem nie zjeżdżam dla zjeżdżania, ale pracuję nad techniką.
Główny problemem było znaleźć dobrego instruktora. Szczęśliwie w nieszczęśliwym sezonie plandemicznym udało mi się w końcu na takiego trafić, ale to już osobna historia.
W każdym razie przez ostatnie dwa sezony poczyniłem ogromne postępy i ten sezon też poświęcę głównie na szlifowanie techniki.
Ubiegłej wiosny korzystając z promocji kupiłem nowy sprzęt skiturowy, więc nie żegnam się Wink

Wracając do początkowej tezy - uważam też za bardzo nieodpowiedzialne namawianie na skitury osób, co do których nie mamy pewności, czy mają wystarczającą technikę jazdy i odpowiednią kondycję do danej wycieczki. Nie wspominając o namawianiu osób, które mają słabe podstawy. Dotyczy to zarówno relacji osobistych, jak biznesowych (przewodnicy, różne szkółki).
Wiem, że są zapaleńcy, którzy wytrwale ćwiczyli w terenie i jakoś sobie radzą, może niektórzy całkiem nieźle, ale nie jest to najłatwiejsza droga i nie wszyscy wyszli z tego bez szwanku.

pozdrawiam
Roman


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Harnaś dnia Nie 15:33, 25 Gru 2022, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 18:37, 25 Gru 2022
Stańczyk
rozmowny
 
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 49
Przeczytał: 2 tematy

Skąd: Ruda Śląska





Cześć
Jazdę na nartach zacząłem jeździć dość późno i były to od razu skitury. Jestem samoukiem. Na trasach narciarskich w zasadzie nie bywam. I tak sprawia mi to frajdę od 15 lat. Nie uważam, że skitury to wyższa forma narciarstwa. Uważam, że to aktywność dla każdego w miarę sprawnego i aktywnego fizycznie człowieka. Z tego co mówią inni tylko pewien procent techniki narciarskiej przywyciągowej przydaje się w terenie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 16:34, 26 Gru 2022
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





Myślę że każdy może znalezc sobie jakąś swoją ścieżkę. Też nie uważam że turystyka narciarska albo ski alpinizm to wyższa forma tak zwanego narciarstwa. To po prostu inny typ zabawy. Zresztą bardzo, bardzo zróżnicowany. Zmienia się też wraz z doświadczeniem. Kiedyś bardzo lubiłem strome zjazdy źle ami, dziś spacery do góry w pięknej scenerii w miłym towarzystwie. Jutro? Nie wiem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Skitury - nie dla każdego
PostWysłany: Pon 16:43, 26 Gru 2022
kimawug
administrator
 
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Skąd: Kraków





Harnaś napisał:
Cześć,

Wracając do początkowej tezy - uważam też za bardzo nieodpowiedzialne namawianie na skitury osób, co do których nie mamy pewności, czy mają wystarczającą technikę jazdy i odpowiednią kondycję do danej wycieczki.


Tu zgoda. No bo po co komuś kogo lubimy i sobie robić krzywdę?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kimawug dnia Pon 16:45, 26 Gru 2022, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 16:52, 26 Gru 2022
Brooce
rozkręcam się
 
Dołączył: 06 Lut 2022
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia/Kraków





Jako dość świeża osoba w światku skiturowym, mam oczywiście najbardziej obeznany punkt widzenia i z tym większą chęcią go przedstawię Smile Z zainteresowaniem słuchając też opinii starszych wyjadaczy.

Bardzo niepodoba mi się idea "konieczności" wyjeżdżenia godzin na stoku przed przejściem na skitury. Raz, że przecież narciarstwo zaczęło się właśnie od zjeżdżania na dziko, bez wyciągów. Dwa, że to kompletnie inny sport - po stoku jeżdżę od dziecka, a właściwie to nie jeżdżę bo nigdy nie widziałem w tym nic ciekawego (poza zachętami rodziny). Dopiero próbując ze dwa lata temu skiturów zauważyłem że narty mogą jednak być fajne, tak ze względu na rodzaj jazdy jak i ogólny klimat panujący wokół sportu.

Tymsamym w pełni się zgadzam, że to idea słuszna. Bazując na doświadczeniu z innych sportów wiem, że dopiero po wyćwiczeniu techniki "na sucho" zacznie się prawdziwa zabawa w terenie. Nie wspominając oczywiście o bezpieczeństwie. Dopiero to zmotywowało mnie do powrotu na stoki, podobnie jak u Ciebie - z myślą o rozwoju konkretnych umiejętności, a nie tylko zjeżdżaniu bez celu. I chyba tylko dzięki temu jestem w stanie te stoki zdzierżyć Very Happy

Tu jeszcze warto podkreślić co rozumiemy przez skituring - spacerowe przemierzanie beskidzkich szlaków to przecież zupełnie co innego niż dzikie zjazdy w tatrach. I o ile freeride bez świetnej techniki po prostu nie zadziała, tak nie widzę nic złego w zjeżdżaniu pługiem szeroką szutrówką - co kto lubi Wink

Kolejną rzeczą jest kwestia mody i marketingu, usilnego wciągania ludzi w skitury jako łatwy i przyjemny relaks na weekend. Nie tylko może to być nieodpowiedzialne i niebezpieczne (gdy brakuje podstawowych choćby umiejętności czy sprawności fizycznej), ale też niszczy klimat sportu - co innego gdy ktoś z własnej motywacji wejdzie z nartami na górkę by z niej zjechać, a zupełnie czym innym jest ciekawość wyrobiona modą na instagramie i porywającymi reklamami. Do tego dochodzi wzrost frustracji piechurów spowodowanej nieogarniającymi narciarzami, co w konsekwencji może przynieść zamykanie ogólnodostępnych szlaków i ewentualnie wytycznanie nowych specjalnie pod skitury, końcowo ograniczając tę cudowną swobodę jaką dają wędrówki narciarskie.

Z drugiej strony - zawsze to jakaś aktywizacja społeczeństwa, potencjalnie poprawienie higieny życia i odciążenie ochrony zdrowia w długoterminowej perspektywie. Lepszy natłok amatorów w górach, czy piwoszy na geriatrii? Kwestia perspektywy.


Cytat:
Z tego co mówią inni tylko pewien procent techniki narciarskiej przywyciągowej przydaje się w terenie.

Ciekawy punkt widzenia - ilekroć się podpytywałem dobrze ogarniających znajomych czy instruktorów, tak chyba zawsze odpowiedzią było że technika w terenie jest ta sama co na stoku (odpowienio zaadoptowana do warunków oczywiście).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Brooce dnia Pon 16:56, 26 Gru 2022, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:37, 26 Gru 2022
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





W pierwszym akapicie pisząc skituring dodałem w nawiasie, że dotyczy to wszelkiej jazdy pozatrasowej. Może powinienem stosować tylko jazda pozatrasowa dla uniknięcia niejasności.

Brooce napisał:

Bardzo niepodoba mi się idea "konieczności" wyjeżdżenia godzin na stoku przed przejściem na skitury. Raz, że przecież narciarstwo zaczęło się właśnie od zjeżdżania na dziko, bez wyciągów..


Tak, masz rację. Oglądałem kiedyś film o świetnym freeriderze, który się nauczył jeździć w terenie, bo innych opcji nie miał. Oczywiście da się i tak.
Jednak gdy te stoki mamy dostępne to szybciej i bezpieczniej będzie opanować technikę przywyciągowo. Zwłaszcza gdy ktoś ma złe nawyki, tak jak ja.
Generalnie podstawą bezpiecznej jazdy w terenie jest dobra technika i na to przede wszystkim chciałem zwrócić uwagę. Można się zabić i w Beskidach na drzewie, jak to się przytrafiło naszemu koledze z forum.
Zapewne niektórzy się domyślają, że to wydarzenie mnie zmobilizowało, by w końcu tego posta napisać. Zapewne niewygodnego dla niektórych.
Z moich obserwacji wynika, że większość narciarzy ma braki w podstawach. Dotyczy to narciarzy przywyciągowych, skiturowców, a nawet freeriderów (opinia mojego instruktura, ja tego środowiska tak dobrze nie znam).

Brooce napisał:

ilekroć się podpytywałem dobrze ogarniających znajomych czy instruktorów, tak chyba zawsze odpowiedzią było że technika w terenie jest ta sama co na stoku (odpowienio zaadoptowana do warunków oczywiście).


Tak właśnie jest. Zresztą nawet na stoku zdarzają się trudne warunki i wtedy narciarze bez opanowanych podstaw mają problemy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Harnaś dnia Pon 18:45, 26 Gru 2022, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Re: Skitury - nie dla każdego
PostWysłany: Nie 22:06, 08 Sty 2023
MarioJ
domownik
 
Dołączył: 04 Lis 2011
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Skąd: Wrocław





Harnaś napisał:
Cześć,

Od długiego czasu zamierzałem napisać posta w tym temacie. Uważam, że skitury (podobnie jak freeride, bo kwestia dotyczy zjazdu off-piste) nie są dla każdego. To jest wyższa forma narciarstwa, którą można uprawiać jako kolejny etap po bardzo dobrym opanowaniu techniki jazdy na stokach przygotowanych.


Popieram generalnie i szacun dla Ciebie.

Natomiast wyróżniłbym tutaj jednak dwa rodzaje skituringu.

Pierwszy rodzaj to skitury w górach niskich po szlakach turystycznych, po leśnych drogach, czy po prostu po trasach narciarskich. Generalnie wszelkie omijanie trudnego terenu oraz trudnych warunków śniegowych. Myślę że wiele osób na początku uprawia coś takiego i wówczas nie potrzebują wysokich umiejętności technicznych. Myślę że gro osób z obecnych szerokiego kanału szkoleń komercyjnych znajdzie się w tej grupie właśnie.

Drugi rodzaj to skitury i freeride w dowolnym terenie. I tutaj jest to wszystko o czym piszesz, czyli umiejętności techniczne niezbędne do zjazdu tak aby się nie zabić na drzewie, na wykrocie, na rowie, etc.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 22:42, 09 Sty 2023
kp
moderator
 
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 1144
Przeczytał: 11 tematów

Pomógł: 14 razy
Skąd: Kraków





Przepraszam za bezpośredniość, ale to kompletne pitolenie. Aktywność jak każda inna, a dorabianie do tego jakiegoś etosu jest naprawdę bez sensu.

pzdrw
Krzysiek


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez kp dnia Pon 22:48, 09 Sty 2023, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:41, 11 Sty 2023
krakowianka jedna
rozkręcam się
 
Dołączył: 18 Sty 2015
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów






Ja się uczyłam jeździć na nartach niby na trasach... Ale to było 40 lat temu Smile Muldy, kamienie, korzenie ech! Te doświadczenia przydają się teraz na skiturach. Po prostu przenoszę się do dzieciństwa Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Skitury - nie dla każdego
PostWysłany: Śro 21:27, 11 Sty 2023
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Harnaś napisał:
Cześć,

Od długiego szwanku.

pozdrawiam
Roman


Świetny tekst. Pamiętasz jak mnie odwiedziłeś z którąś kolejną w życiu parą profesjonalnie dobranych butów?
Ten aspekt tez nadal istnieje.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 21:00, 16 Sty 2023
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





kp napisał:
Przepraszam za bezpośredniość, ale to kompletne pitolenie. Aktywność jak każda inna, a dorabianie do tego jakiegoś etosu jest naprawdę bez sensu.


Nie ma za co przepraszać Smile
Ja nie piszę o żadnym etosie, tylko o podstawach techniki jazdy na nartach, których większość narciarzy nie opanowało.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Skitury - nie dla każdego
PostWysłany: Pon 21:11, 16 Sty 2023
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





MarioJ napisał:


Popieram generalnie i szacun dla Ciebie.

Natomiast wyróżniłbym tutaj jednak dwa rodzaje skituringu.

Pierwszy rodzaj to skitury w górach niskich po szlakach turystycznych, po leśnych drogach, czy po prostu po trasach narciarskich. Generalnie wszelkie omijanie trudnego terenu oraz trudnych warunków śniegowych. Myślę że wiele osób na początku uprawia coś takiego i wówczas nie potrzebują wysokich umiejętności technicznych. Myślę że gro osób z obecnych szerokiego kanału szkoleń komercyjnych znajdzie się w tej grupie właśnie.


Nie można lekceważyć Beskidów i tego typu gór. Są miejsca strome, a nawet jak nie jest stromo to zwykle jest znacznie trudniej niż przygotowanej trasie. Dobre warunki śniegowe i łatwy zjazd zdarzają się raczej dość rzadko. Nie potrafię wskazać takiego "pewnego" miejsca w znanych mi okolicach, gdzie jest łatwy zjazd z samej góry do doliny. Nawet zjazd z Rysianki czarnym szlakiem do Złatnej zwykle nie jest taki łatwy, bo jest wąsko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Skitury - nie dla każdego
PostWysłany: Pon 21:14, 16 Sty 2023
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





W.G. napisał:

Świetny tekst. Pamiętasz jak mnie odwiedziłeś z którąś kolejną w życiu parą profesjonalnie dobranych butów?
Ten aspekt tez nadal istnieje.


Dziękuję. Oczywiście pamiętam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 7:59, 17 Sty 2023
walklim
domownik
 
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 212
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 3 razy
Skąd: Sosnowiec





Ja widzę jeszcze taką zależność z sezonu na sezon : im mniej śniegu tym więcej skiturowców.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Skitury - nie dla każdego
PostWysłany: Wto 10:16, 17 Sty 2023
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Harnaś napisał:
W.G. napisał:

Świetny tekst. Pamiętasz jak mnie odwiedziłeś z którąś kolejną w życiu parą profesjonalnie dobranych butów?
Ten aspekt tez nadal istnieje.


Dziękuję. Oczywiście pamiętam Smile


Dlatego miałeś kłopoty w bardzo dużym procencie. Jazda na nartach to pamięć mięśniowa połączona z obserwacją. Odwrotnie w terenie się nie da nie zawsze widzisz co masz pod nogami i bywa jeszcze ciasno. Luzy w układzie kierowniczym są wielkim problemem. Zmęczone nogi z podchodzenia dopełniają obraz. Oczywiście super sprzedawco doradcy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 19:06, 17 Sty 2023
hawkeye
domownik
 
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Słopnice





kp napisał:
Przepraszam za bezpośredniość, ale to kompletne pitolenie. Aktywność jak każda inna, a dorabianie do tego jakiegoś etosu jest naprawdę bez sensu.

pzdrw
Krzysiek

Również zgadzam się w 100 % a tekst ze słusznie nie kupiłeś lepszych nart żeby kompensowaly brak techniki to uważam wielki błąd. Gdybym w pewnym momencie nie pożyczył coombackow od kolegi w miejsce b2 już dawno odstawilbym skitury w kat. Po zmianie na właściwy sprzęt z dnia na dzień bajka, poezja, pływanie w świeżym śniegu. Ale kazdy robi jak uważa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Skitury - nie dla każdego
PostWysłany: Śro 7:39, 18 Sty 2023
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





W.G. napisał:
Harnaś napisał:
W.G. napisał:

Świetny tekst. Pamiętasz jak mnie odwiedziłeś z którąś kolejną w życiu parą profesjonalnie dobranych butów?
Ten aspekt tez nadal istnieje.


Dziękuję. Oczywiście pamiętam Smile


Dlatego miałeś kłopoty w bardzo dużym procencie. Jazda na nartach to pamięć mięśniowa połączona z obserwacją. Odwrotnie w terenie się nie da nie zawsze widzisz co masz pod nogami i bywa jeszcze ciasno. Luzy w układzie kierowniczym są wielkim problemem. Zmęczone nogi z podchodzenia dopełniają obraz. Oczywiście super sprzedawco doradcy.


Raczej kłopoty w małym procencie. Ja i tak nie widziałem dużej różnicy między mocno zapiętymi butami, a słabo. Cały czas miałem sztywne buty zjazdowe, na których też słabo sobie radziłem w trudniejszych warunkach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Skitury - nie dla każdego
PostWysłany: Śro 9:10, 18 Sty 2023
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Z racji etyki zawodowej nie będę wchodził w szczegóły Twoich cech osobistych to chyba oczywiste.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:22, 18 Sty 2023
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





hawkeye napisał:
kp napisał:
Przepraszam za bezpośredniość, ale to kompletne pitolenie. Aktywność jak każda inna, a dorabianie do tego jakiegoś etosu jest naprawdę bez sensu.

pzdrw
Krzysiek

Również zgadzam się w 100 % a tekst ze słusznie nie kupiłeś lepszych nart żeby kompensowaly brak techniki to uważam wielki błąd. Gdybym w pewnym momencie nie pożyczył coombackow od kolegi w miejsce b2 już dawno odstawilbym skitury w kat. Po zmianie na właściwy sprzęt z dnia na dzień bajka, poezja, pływanie w świeżym śniegu. Ale kazdy robi jak uważa.


Jest wiele grup zawodowych które czerpią korzyści z bardzo przyjaznych osiągnięć technicznych. Towarzystwa ubezpieczeniowe, prawnicy, sprzedawcy, służby ratownicze, lekarze, rehabilitanci, i wielu innych w łańcuszku wypadków ludzi którym marketing i reklama z lajkami rozum odbiera. Dotyczy to wszelkich aktywności nie zapominając o motoryzacji gdzie wielkie moce i systemy odcinają użytkownikom łączność z prawami fizyki. Tylko kup, rozpędź wejdź na krawędź.......... Oczywiście w historii forum istnieją między innymi posty piewców szerokich nart do wszystkiego, łącznie z boiskiem. Absolutnie nie odbieram Ci prawa do zdania własnego i osobistych doświadczeń. Nie wszystkim było dane tak mieć jak Ty.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 19:15, 18 Sty 2023
hawkeye
domownik
 
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Słopnice





🤣 takie podejście ma jeden duzy plus… mniej osób jezdzi, więcej niezaoranego puchu zostaje


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:12, 18 Sty 2023
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





hawkeye napisał:
🤣 takie podejście ma jeden duzy plus… mniej osób jezdzi, więcej niezaoranego puchu zostaje



Z pierwszego Twojego posta w tym wątku chyba wynika że najpierw nauczyłeś się jazdy na nartach trudniejszych( ile to zajęło jest nieistotne) a potem wsiadłeś na przyjazne. Zastosowane w odwrotnej kolejności nie koniecznie były by do opanowania. Ot tylko tyle. ZYcze nam wszystkim puchu może być nawet zaorany, mnie nie przeszkadza to zupełnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:29, 19 Sty 2023
hawkeye
domownik
 
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Słopnice





Wlasnie nie nauczyłem się jeździć na nartach trudniejszych. Na b2 nie milem kontroli ani radości z jazdy w puchu. Po przesiadce na szerokie narty z rockerem z dnia na dzień uzyskałem kontrole i ogromna radosc z jazdy. Gdyby nie to na pewno skitury poszłyby w kąt. Jak chodzi o bezpieczeństwo - oceniam po przesiadce na „łatwe” narty zdecydowanie na plus. Skręcam gdzie chce i zatrzymuje sie gdzie chce, czego nie mogę powiedzieć o jeździe na b2. Nie zamierzam przekonywać wszystkich do swoich racji. Po prostu jeżeli ktoś ma myśli właśnie ze skitury są nie dla niego - polecam przemyśleć o co napisałem. Pozdrawiam 😊


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 17:34, 19 Sty 2023
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Przepraszam że dopytam czy B2 to Twoje pierwsze narciarstwo?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:02, 19 Sty 2023
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





hawkeye napisał:
Wlasnie nie nauczyłem się jeździć na nartach trudniejszych. Na b2 nie milem kontroli ani radości z jazdy w puchu. Po przesiadce na szerokie narty z rockerem z dnia na dzień uzyskałem kontrole i ogromna radosc z jazdy. Gdyby nie to na pewno skitury poszłyby w kąt. Jak chodzi o bezpieczeństwo - oceniam po przesiadce na „łatwe” narty zdecydowanie na plus. Skręcam gdzie chce i zatrzymuje sie gdzie chce, czego nie mogę powiedzieć o jeździe na b2. Nie zamierzam przekonywać wszystkich do swoich racji. Po prostu jeżeli ktoś ma myśli właśnie ze skitury są nie dla niego - polecam przemyśleć o co napisałem. Pozdrawiam 😊


Brak kontroli nad nartami świadczy o braku opanowania podstaw techniki jazdy i rodzaj nart nie ma tu nic do rzeczy. Szczególnie, że Bandit B2 to nie jest narta tylko na ubity stok (a na pewno nie była w czasach gdy ją projektowano). Niedawno miałem okazję zjechać na slalomkach czarną nieratrakowaną trasą po świeżym dużym opadzie śniegu (choć już znacznie zoraną). Wiadomo, że na takich nartach pływać w puchu za bardzo się nie da, ale skręcałem gdzie chciałem i zatrzymywałem się gdzie chciałem.
Na tych slalomkach (Redster S9 - polecam do pracy nad techniką) całkiem przyjemnie mi się jeździ po niezbyt głębokim miękkim śniegu. Kiedyś to było zupełnie nie do pomyślenia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 19:10, 19 Sty 2023
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Ile ten progres kosztował godzin z instruktorem?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 21:45, 19 Sty 2023
Harnaś
domownik
 
Dołączył: 12 Lis 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Skąd: Kotlina Żywiecka





Z tym właściwym instruktorem (Jono Liew) miałem w 2021 roku 6x2,5h. Pomiędzy lekcjami miałem czas na samodzielne treningi. Miałem to szczęście, że w sezonie 2020/2021 przebywał on w Szczyrku, więc mogłem dość dowolnie wybierać sobie termin lekcji. W tamtym roku pojechałem do niego w Karkonosze na jedną lekcję 2,5h.
Przez poprzednie dwa sezony to w zasadzie z mojej strony była żmudna praca na stoku, prawie cały czas z myślą co poszło nie tak, o czym zapomniałem, jak to poprawić.
Ćwiczyłem aż do znudzenia, ale ciężko wykorzenić złe nawyki utrwalone przez wiele lat. Nadal sporo pracy przede mną, ale widzę efekty i daje to dużo satysfakcji.

Co do polskich instruktorów, to mam jak najgorsze zdanie. Nie spotkałem ani jednego dobrego, a zetknąłem się też z instruktorami pracującymi na AWF (nie napiszę z którego miasta). Polska szkoła instruktorska to żenujący zaścianek.
Są oczywiście wyjątki, ale trudno takich znaleźć. Ostatnio trafiłem na taką książeczkę, którą polecam na wypadek gdyby ktoś się zastanawiał jak wybrać instruktora dla początkującej osoby (zwłaszcza dziecka) [link widoczny dla zalogowanych] (Nauka Jazdy na Nartach w XXI wieku SKI 21). Autor oczywiście nie zyskał uznania w tym skostniałym środowisku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Harnaś dnia Pią 11:25, 20 Sty 2023, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 22:40, 19 Sty 2023
MarioJ
domownik
 
Dołączył: 04 Lis 2011
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Skąd: Wrocław





Najlepsze książki o technice narciarskiej to robił Ron Le master. To są pozycje wzorowe, ale dla zaawansowanych. Najpierw trzeba trochę pojeździć aby wogóle zrozumieć jego wykłady.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 6:49, 20 Sty 2023
W.G.
domownik
 
Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 1776
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 43 razy
Skąd: Kraków





Harnaś i o to właśnie mi chodziło. Lepiej kupić sprzęt za kilka kilo i tkwić w .......... czy tez zainwestować w naukę (im wcześniej tym lepiej) by nie musieć złych nawyków wycofywać i uczyć się od podstaw i spokojnie dawać rady na różnym sprzęcie i różnych warunkach. Tą decyzję musi każdy podjąć sam jeśli w ogóle wie że tak jest. Marketing i swoje ego rozum niektórym skraca. Dzięki temu ma swobodę wyboru sprzętu który jest bezpieczny i daje JEMU frajdę. Nie musi być niewolnikiem tego co może jako tako objechać. Opowieści o puchu nierozprawiczonym w polskich warunkach człowieka pracującego raczej w pobożne życzenie niż rzeczywistość kwalifikuję. A jazdę w puchu pamiętam w puchu nie po puchu. To była frajda.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 21:17, 21 Sty 2023
hawkeye
domownik
 
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Słopnice





Może Harnaś faktycznie masz racje, może skitury jednak nie dla Ciebie …


Post został pochwalony 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 19:43, 27 Sty 2023
AndRand
domownik
 
Dołączył: 29 Mar 2015
Posty: 685
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Skąd: WWA





hawkeye napisał:
Wlasnie nie nauczyłem się jeździć na nartach trudniejszych. Na b2 nie milem kontroli ani radości z jazdy w puchu. Po przesiadce na szerokie narty z rockerem z dnia na dzień uzyskałem kontrole i ogromna radosc z jazdy. Gdyby nie to na pewno skitury poszłyby w kąt. Jak chodzi o bezpieczeństwo - oceniam po przesiadce na „łatwe” narty zdecydowanie na plus. Skręcam gdzie chce i zatrzymuje sie gdzie chce, czego nie mogę powiedzieć o jeździe na b2. Nie zamierzam przekonywać wszystkich do swoich racji. Po prostu jeżeli ktoś ma myśli właśnie ze skitury są nie dla niego - polecam przemyśleć o co napisałem. Pozdrawiam 😊

Skoro możesz jeździć tylko na pewnym typie nart, w pewnym typie warunków to i tak Cię czekają trudności w niesprzyjających warunkach. Technika daje to, że zamiast walki o życie jest to wtedy no... mniej wygodne.

Ja jestem old school, uczyłem się jeździć poza trasą na jakiś all roundach 65mm pod butem, więc uważam, że lepsza jest lepsza technika od łatwego sprzętu. Ale się nie upieram - może rzeczywiście lepiej trafić na łatwe narty. Ponieważ sam w zasadzie co roku mam nową parę to nie mówię, że to źle - z tym że ja je zmieniam z ciekawości nowych wrażeń, a nie z konieczności.

Przy jednym bym się upierał - ćwiczenia na stoku tak, ale jak ktoś ma podstawowe braki. Więcej da offpiste przy wyciągu. Mi najwięcej dał wyjazd ze 20 lat temu, gdy przez dwa tygodnie ciągle padał śnieg. I mgła nie mgła łoiłem poza trasą przy wyciągu godzinami, aż się przestałem przewracać. Dzięki tej nauce równowagi mogę teraz jeździć w miękkich skiturowych butach, po zaoranym czy nie. Więc teraz nie ma dla mnie śniegów niezjeżdzalnych tylko są takie z różnym poziomem trudności i przyjemności.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez AndRand dnia Pią 19:47, 27 Sty 2023, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Skitury - nie dla każdego
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin