marcin-wawa |
domownik |
|
|
Dołączył: 12 Gru 2007 |
Posty: 858 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy
|
Skąd: Warszawa |
|
|
|
|
|
|
pokor napisał: | Tylko, że u mnie to jest czarne trochę już złuszczone i za nic nie przypomina lakieru nawet starego.
Stan jest taki, że najlepiej to chyba będzie to zdrapać. |
Z drapaniem to bym ostrożnie, zależnie od drewna z jakiego zrobiony jest ślizg to go można nieźle zniszczyć.
Ja bym spróbował zetrzeć to co się da np. gąbką z plastykowym drapakiem (taką do garnków z Tesco czy innego Carrefoura) na sucho, a potem tą samą gąbką z rozpuszczalnikiem, najlepiej czymś uniwersalnym jak benzyna lakowa, co stosunkowo łatwo paruje. Przejechać pędzlem z rozpuszczalnikiem po ślizgu i od razu (lub po chwili, empiryka is your friend) zebrał gąbką. |
|