pil |
rozkręcam się |
|
|
Dołączył: 11 Sty 2011 |
Posty: 14 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Całą zimę przeturowałem bez smarowania i było dobrze. Nigdy nic mi się nie kleiło, aż tu nagle, po paru godzinach podejścia bez problemu, zaczęło się lepić i lepiło przez następne pół godziny żeby znowu przestać i więcej już nie lepić w ogóle. Nic dziwnego, że się zdziwiłem W sumie niewiele brakowało, a też bym zaczął podchodzić z buta, zwłaszcza, że strasznie stromo się robiło. W dalszym ciągu nie wiem jednak dlaczego się tak klei czasem. W wodę nie wchodziłem, ale temperatura oscylowała w okolicach zera i może w tamtym miejscu było na plusie. |
|