ptroja |
rozmowny |
|
|
Dołączył: 06 Lis 2006 |
Posty: 64 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
Skąd: Otwock |
|
|
|
|
|
|
Witam, to i ja dorzuce słówko...
W sobote przeszedlem z Wielkiej Raczy -> Przegibek (czerwonym). Poczatkowo warunki (w miare wysoko i w miare wczesnie) byly calkiem, ale z każdą godziną topniały i skapywały z drzew
Potem przeszedlem jeszcze na Rycerzową (zjazd do schroniska!) i już po ciemku wróciłem na nocleg w schronisku na Przegibku.
Uwaga jaką mam, to ze w miare mozliwosci lepiej trzymac sie przecinki na granicy - na ktora mniej kapalo z drzew no i byla wyzej, niz wijący sie szlak czerwony.
W niedziele zjazd na nartach do Rycerki, a potem podejscie (juz niestety "z nartami" a nie "na nartach" - miekki i nieprzyjemny snieg) żółtym na Raczę i wieczorne jazdy na wyciągu
Ogolnie - warunki stawały się coraz gorsze z kazdym dniem i każdą godziną
Dodam jeszcze, ze byla to moja pierwsza "tur(k)a" z fokami i zjazdami (nie liczac wyjsc do lasu pod domem)! Nie liczac obtartych nóg - sprzet sprawdzil sie doskonale, takze wielkie poweekendowe |
|