"poke :)" |
domownik |
|
|
Dołączył: 09 Sty 2010 |
Posty: 232 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Vola koło Tychów |
|
|
|
|
|
|
siemka
dziękuję Witkowi (wkg), Pawłowi i Kasi za wszystko co dla mnie zrobili w ciągu tych paru dni chłopakom z TOPR-u za sprawną i szybką akcje wszystkim za dobre słowo i wychylone szkła za powrót do zdrowia oraz Pani Kierownik Schroniska w 5 za pyszną szarlotkę trzeba wracać i scierać kolejne foki na przepięknych skitourowych szlakach
wróciłem do domu wczoraj i czuję się z dnia na dzień coraz lepiej Qrcze, niestety w tym sezonie ominą mnie piękne warunku panujące w Tatrach i innych Górach, ale coż, podobno jak się to pozrasta to będzie silniejsze
w sumie średnio jest o czym pisać, Witek już opowiedział całą historię, jak to mówią "doświadczenie to jest coś, co zwykle zdobywa się gdy już nie jest potrzebne" więc polecam czytanie oraz uczenie się na doświadczeniach innych, to znacznie mniej boli
zgadzam się z KubaR z tym co pisał sporo wyżej
podczas lotu byłem świadomy cały czas, i na szczęście miałem zasięg w ORANGE dzięki temu udało mi się dodzwonić do TOPR-u, ale na pewno kupie jakiś telefon niezawodny (pewnie NOKIA 6310i) w którym zapiszę tylko numery służb ratunkowych, po drugie mój Anioł Stróż chyba mnie lubi tegownie po trzecie, dobrze, że w Zakopanem jest szpital w którym mają doświadczenie w składaniu takich przypadków jak mój, albo i gorszych
trochę późno jest dzisiaj, ale jutro postaram się przejrzeć fotki z aparatu i wrzucę kilka tutaj, bo tura była świetna w przecudownej pogodzie
na razie zastanawiam się czy są jakieś zawody w kulaniu (bieg o kulach)
milego dnia |
|