baczus |
rozkręcam się |
|
|
Dołączył: 01 Sty 2012 |
Posty: 26 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Skąd: Zakopane |
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/post_corner.gif) |
|
Bylem dzisiaj w tamtym rejonie, tzn. z powodu dużego wiatru wybraliśmy się po Mszy na Kalatówkach, poszliśmy przez Eso i Goryczkową na górny padak. Tam powiedzieli nam, że wyżej lawina zjechała i dwie dziewczyny odkopali. Wcześniej widzieliśmy latający śmigłowiec. Doszliśmy do granicy lasu, popatrzyliśmy na lawinisko - tzn. miejsce, gdzie nie było widać lawiny, tak przewiane. Jedynie śnieg był ubity dość. Oczywiście nie byliśmy pewni, czy to tam - dalej nie zaciągaliśmy się, zawróciliśmy na Kondratową. W sumie duże szczęście było, normalni pewno przeszlibyśmy jak nic (oczywiście mam świadomość, że to lawiniaste miejsce). Warunki bardzo niebezpieczne - typowy gips przewiany, narty zapadają się. Do tego bardzo silny wiatr. W ogóle dużo skiturowców było dzisiaj. |
|