Konik |
domownik |
|
|
Dołączył: 30 Wrz 2006 |
Posty: 862 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/post_corner.gif) |
|
kp napisał: | pnk napisał: | jeszcze chyba bym się bał o ślizgi:) |
Lepiej zbyt gwałtownie nie zakręcać. Właściwie najlepiej wogóle nie zakręcać .
|
Krzysiu,
narciarze pokroju Pinky'ego mają to w założeniach.
BTW: Swego czasu, na spotkaniu telemarkowym (bodajże 2004) było jeżdżone na KW. Niejaki Piotr G. zwany Juniorem vel Gąsiorem (na tym forum miał nawet ksywkę zaczynającą się od litery "D" ) wtrawersował się na Pośredni Goryczkowy, skąd miał zaprezentować zgromadzonej tele-gawiedzi zjazd. I dumała gawiedź jakim to skrętem pojedzie Gąsior: długim, krótkim, a może tyłem...? A Gąsior wyprostował się, ziewnął i dał kreską do kotła.
Kiedy indziej, grudzień to jakiś był, warunki twarde, by nie rzec: betonowe. Chcielim zjechać sobie ze Skrajnej, aleśmy poniechali. Niby żleb niedługi, prosty, lejkowy, ale jakoś tak głupio wracać do miasta w podartych gaciach i ze stłuczona du... duszą. Więceśmy poniechali.
Na powrocie, śnieg skończył się tradycyjnie na esach nartostrady. Przebieram się, patrzę a tu Gąsior nadjeżdża. To i pytam, gdzie jeździł... A On, że na Skrajną się wybrał, tak coś łatwego na szybko, bo czasu mało. A jak warunki - pytam - bo myśmy odpuścili... Niesłusznie - rzekł Gasior - warunki wyśmienite, twardo, przyjemnie, zresztą ze Skrajnej to nie trzeba skręcać, raz może, czy dwa...
Tak, że, Krzysiu, z freerajderami to my mamy słabą bazę komunikacyjną, co IMO wynika z rozbieżności semantycznych. |
|