Marcus |
rozkręcam się |
|
|
Dołączył: 07 Maj 2013 |
Posty: 21 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
W sobotę Zawrat - piękna pogoda (na zmianę chmury i słońce), niezły śnieg (na dole kilka cm, u góry w żlebie ok 30-35 cm świeżego, choć już nie zupełnie lekkiego puchu).
Podejście Jaworzynką praktycznie bez problemu, z wystającymi gdzieniegdzie kamieniami (głównie na schodkach).
Przy Czarnym Stawie minęliśmy sikera ze znajomy, którzy właśnie kończyli zjazd z Karbu (fot), potem brejowato-wodna powierzchnia stawu, która dała się we znaki fokom na podejściu, a potem ślizgom na zjeździe - nigdy tyle śniegu mi się nie przykleiło do spodów, mimo smarowania ślizgów tydzień wcześniej.
Od Zmarzłego do około 150 metrów od przełęczy podejście przedeptały 2 sympatyczne blondynki na piechotę, ale zrobiły wycof, ponieważ u góry tonęło się we śniegu momentami po pas. Na nartach nie było przed nami nikogo, więc do momentu zwężenia trzeba było założyć ślad, wyżej kawałek po śladach dziewczyn, a na koniec torowanie.
Na przełęczy początkowo była mgła, ale potem widoki wynagrodziły wcześniejszy trud . Zjazd robiłem już po "Ścigaczu", który w międzyczasie się pojawił i zjechał jako pierwszy. Śnieg wydawał się stabilny (dobry podkład, a świeży przy początkowo wysokiej temp w miarę się przykleił do niego), jednak węższy i stromszy odcinek przejechałem mocno asekuracyjnie. Niżej czysta poezja! Miękkie płynięcie w dół .
Próg do zjechania. Do Kuźnic wybraliśmy zjazd nartostradą przez Gąsienicową. Już cześciowo po ciemku, a właściwie przy świetle księżyca - b. przyjemnie, bez lodu, w świeżym śniegu. Kamienie pojawiły się nieco powyżej Nosalowej Przełęczy, ale narty zdjęliśmy w sumie już blisko Kuźnic. Dobry dzień .
Tu nieco zdjęć:
[link widoczny dla zalogowanych] |
|