janman |
domownik |
|
|
Dołączył: 08 Lis 2014 |
Posty: 230 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy
|
Skąd: KRK |
|
|
|
|
|
|
Jechało dziś chyba naprawdę wszystko, łatwiejsze rzeczy też: działałem dziś w Dolince Za Mnichem i wierzcie albo nie, ale jechały wszystkie (!) wystawy które tam są, i to równo (!) od 9 do 15. Udało mi się jakoś wstrzelić pomiędzy obsuwami na Wrota Ch., ale to było zdecydowanie po bandzie...
Potem trawers na ten łatwy zjazd spod Mnicha, dużo bezpieczniej, ale jak wyżej - ciężki śnieg.
Ludziska już letnią drogą podążali śmiało przed próg dolinki a tam BUCH: jakiś żlebik, chyba Miedzianego wyrzygiwał breję z dobrą minutę, zasypując sporą część szlaku.
btw, próg Dolinki jeszcze zjeżdżalny, ale dużo kluczenia i na koniec ciężka walka z florą.
To już trochę jednak agonia... mimo to ryj mam spalony i uśmiechnięty |
|