semow |
domownik |
|
|
Dołączył: 16 Sty 2008 |
Posty: 1255 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
gąsienica napisał: | Moim zdaniem zarządzenie 3/2017 i wprowadzony na mocy par. 1 ust. 7 zakaz poruszania się po zmroku po szlakach/trasach narciarskich nie dotyczy wyjść taternickich (w tym dojścia pod ścianę/powrotu spod ściany).
Zarządzenie to zostało wydane na podstawie art. 15 ust 1 pkt 15 ustawy o ochronie przyrody, na podstawie której to delegacji ustawowej dyrektor TPN może regulować ruch pieszy i narciarski na terenie TPN.
Materia dotycząca wspinaczki jest natomiast uregulowana w innym przepisie - art. 15 ust 1 pkt 17 ww. ustawy. Na tej odrębnej podstawie zostało wydane zarządzenie o ruchu wspinaczkowym nr 2/2012.
Reasumując - materia udostępnienia terenu TPN pod wspinaczkę jest prawnie czymś odrębnym od udostępnienia terenu TPN pod turystykę/narciarstwo.
Skoro tak, to zarządzenie nr 3/2017 które wzbudziło takie emocje, nie powinno mieć wpływu na sytuację prawną uprawiania wspinaczki w Tatrach. Taka jest moja ocena prawna, chociaż szczerze wątpię, aby w TPN ktoś w ogóle rozkminiał prawnie te niuanse.
Skoro tak, to dojście pod ścianę i powrót, może być dokonany szlakami również w porze nocnej. Szczególnie, że zakazują (oprócz przypadków skrajnych) biwaków w ścianie, więc pośrednio nakazują powrót nawet w porze nocnej, jeżeli biwak nie jest absolutną koniecznością. Równocześnie zarządzenie dot. wspinaczki w ogóle nie reguluje jak/w czym uprawiać wspinaczkę, podchodzić pod ściany. Nie nakazują chodzenia np. w obuwiu - nie widzę przeszkód, aby nie podchodzić na nartach pod ścianę, szczególnie że w bardziej śnieżne zimy może to być uzasadnione. Wg mnie poruszanie się na nartach w celu podejścia pod cel wspinaczkowy/powrotu jest legalne jeśli jest dokonane najkrótszą i zarazem bezpieczną trasą, identycznie jak podchodzenie "z buta" pod ścian. Reasumując - jeżeli idziemy na wspin, to możemy nocą na nartach podchodzić pod ścianę i wracać spod ściany, nawet nocą. Trzeba mieć tylko w zanadrzu pomysł na wytłumaczenie, pod jaką to (legalnie dostępną) drogę wspinaczkową podchodzimy/spod jakiej wracamy i nasza lokalizacja musi z nią mieć jakiś sens Brak szpeju problemem nie jest, nikt nie zabrania "żywcowania". To jest moja interpretacja, nie biorę odpowiedzialności za nią i szczerze wątpię aby filanc z TPN zrozumiał choć część tej argumentacji Niemniej mandatu nie zamierzam na takiej przynajmniej podstawie, uważam że tak należy to interpretować.
|
Brzmi to rozsądnie
Byle by nikt nie próbował udowadniać że idzie Chochołowską na wspinanie |
|