shadowofacloud |
rozmowny |
|
|
Dołączył: 21 Kwi 2015 |
Posty: 38 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: warszawa |
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj Małołączniak przez PPKK. Gdzieś do 1700m całkiem fajny warun, 15-20 cm lekko przemrożonego puchu. Potem zaczyna się robić twardo, sporo lodowych pól. Na przełęcz da się wejść na nartach, zdjąłem tylko raz na kilka metrów, żeby przetrawersować zlodowaciały odcinek. Na grani bardzo mało fajnie - nawiany puch na zmianę z lodem, zlodowaciałym gipsem, trawkami i kamieniami. Zaraz za przełęczą założyłem harszle i nie zdejmowalem ich aż do Małołączniaka. Z Kopy na Przeł. Małołącką dałem z buta, bo tam praktycznie nie ma po czym zjechać. Zjazd z Małołączniaka i potem z Kopy na Przeł. Kondracką mało fajny - na zmianę poduchy puchu, lód, kalafiory i kamienie. Zaliczyłem kilka gleb, wyjechawszy z puchu na lodowe pólka. Za to w kotle poniżej Przeł. Kondrackiej bajka - puszek i nie za dużo śladów.
Pozdrowienia dla forumowicza na czarnych Majesty, z którym zamieniłem kilka słów na PPKK. |
|