Szymon |
domownik |
|
|
Dołączył: 19 Gru 2008 |
Posty: 888 |
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 16 razy
|
Skąd: Żywiec |
|
|
 |
 |
 |
|
Niestety nasze Tatry są za małe, by pomieścić wszystkich skiturowców, zarówno nowicjuszy jak i tych z długoletnim stażem. Tj. wszyscy się zmieszczą, lecz jeśli każdy z nas będzie chciał znaleźć świeżą linię, wtedy faktycznie drastycznie zmniejszy się ilość wolnej, dziewiczej i tej "nie skituowej" przestrzeni. Ograniczony dostęp do infrastruktury narciarskiej, popularność skiturów jako alternatywa dla wyciągów oraz ogólne "usportowienie" społeczeństwa z pewnością przyczyniły się do takiej a nie innej sytuacji.
Doskonale rozumiem postawę TPN. Nie dalej jak w minioną niedzielę, idąc przez Czarny Staw G., rozglądałem się po dolinie, i oczom nie mogłem uwierzyć, jak bardzo niemal każda wolna połać śniegu była potraktowana przez skiturowców. Będąc 2 dni później, w omawianej Dolinie Pańszczycy, też niedowierzałem co widzę. We wcześniejszych sezonach, może kilka śladów można było tam zobaczyć, a większość z Krzyżnego. A ostatnio niemal każdy żleb czy większa połać była podobnie rozjeżdżona. I pewnie mogło by tak pozostać, gdyby nie faktycznie działalność na ŻT, z widokiem z Murowańca. To musiało się tak skończyć. Choćby by jedna i druga strona dowiedziała się, że obie istnieją.
Sam biję się w piersi, że wcześniej opublikowałem relację z przejścia na stronę słowacką (usunąłem już wpisy na grupach FB, fanpejdżu jak i stronie www).
TPN ma swoje prawa, i myślę że tego nikt nie kwestionuje (to wszak jedyne góry o charakterze alpejskim w naszym kraju. Ostoja wielu gatunków fauny i flory. A zadaniem PN jest dbanie, by chronić i w odpowiedzialny sposób udostępniać kolejnym pokoleniom ten skrawek Polski). To, że przymyka(-ł) oko na wiele naszych poczynań, to też każdy z nas wie. Raz za czas "dla przykładu" jakiś mandat poleciał, ale bez dramatów. Myślę, że bardziej TPN wkurzył się na rozjeżdżone dzikie tereny, niżli same relacje (których było niewiele, i w większości jednak z mniej "popularnych" miejscówek). Pozostaje teraz kwestią, co z tym fantem zrobić.
Na tym forum, które działa już kilkanaście lat, w większości udzielają się doświadczone osoby, ze sporym stażem skiturowym i ogólnie górskim, nie tylko krajowym. Czasy mamy jakie mamy - sami niewiele to zmienimy, i musimy jednak (chcąc nie chcąc) zaakceptować ten stan rzeczy. Co nam pozostaje? Zaprzestać tur? Słabo to widzę. Kontynuować dzikie zjazdy? Może być tylko gorzej. Może więc, przykładnie, czas przerzucić się na legalne klasyki, zjazdy "okołoszlakowe" i pokazać innym, że w TPN można legalnie korzystać z dobrodziejstw inwentarza, jakim są Tatry. |
|