MaciekZ |
domownik |
|
|
Dołączył: 04 Lut 2014 |
Posty: 385 |
Przeczytał: 10 tematów
Pomógł: 13 razy
|
|
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/post_corner.gif) |
|
Czwartek, 23 stycznia, Dolina Chochołowska. Podejście od parkingów cały czas po (brudnym miejscami) śniegu. W piątek, 24 stycznia podejście szlakiem na Grzesia - cały czas na nartach, chociaż w Bobrowieckim Żlebie czasem trzeba kluczyć między kamieniami. Teren nie zjeżdżalny. Potem, na trawersie już cały czas śnieg, ale powyżej lasu wąska wydeptana ścieżynka między kosówkami. Podobnie dalej na grzbiecie w stronę Rakonia - dopiero powyżej kosówek jest swobodnie. Na grzbiecie czasem jakieś wywiane kamienie albo zalodzone odcinki. Z Wołowca dwóch hardkorowców zjeżdżało (narty i snowboard) sprytnie klucząc między kamieniami i stromiznami, ale inni (w tym ja) nie odważyli się.
Zjazd do kotła Wyżniej Chochołowskiej z pełnią wariantów (jeżeli ktoś lubi lodoszreń) tyle, że niżej trzeba trafić w ścieżkę bo nie za bardzo przykryte kosówki poważnie utrudniają przebicie się niżej. Na szlaku w lesie jeszcze przez kilkaset metrów śnieg a potem miejsca z kamieniami, w dodatku trudne do ominięcia lasem. Jak ktoś się uprze to jeszcze niżej, na prawie płaskim można jechać ostatnie kilkaset metrów do drogi w dolinie. Zaskoczył mnie widok schroniska jaki się otworzył po wiatrołomach sprzed ok. dziesięciu lat - ten odcinek szlaku pamiętałem jako gęsto zalesiony...
W sobotę 25 stycznia zjazd poniżej Hucisk, potem już płasko i niezbyt nośny śnieg (odwilż) i trzba było z buta. Termometr przed schroniskiem o 8 rano pokazywał... 7 stopni na plusie!
W świetle prognoz będzie tylko gorzej - chyba, że coś się zmieni. |
|