Ten "piekny" śnieg identyfikował miejsce jednoznacznie .
Krzysiek,
Nie jestem w 100% co miales na mysli. Gwoli ścisłości jednak - to zdjecie 'Diablicy', nie jest ani z naszego wyjazdu z Mirkiem ani z wyjazdu z Kubą, Mackiem i Przemkiem. Jest tam więcej śniegu po świeżym opadzie wiosennym.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kimawug dnia Pią 16:15, 07 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: Pią 19:13, 07 Lis 2008
KasiaA
domownik
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
Co do Komina Drewnowskiego, to kto dokonał pierwszego zjazdu nim?
ha, ha - tak ! - tylko w tym przypadku to już po zagadkach
Na razie przyjęło się spontanicznie, że nagrodę przydziela autor zagadki i może niech tak zostanie?
Poza Mackiem u mnie wino ma Marcin za KD
Post został pochwalony 0 razy
Wysłany: Pią 20:20, 07 Lis 2008
KasiaA
domownik
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
kim-a-wug napisał:
Prawdopodobnie autorem pierwszego zjazdu KD jest Piotr Malinowski.
Zgadza się. Więc ja stawiam wino?
Prawdopodobnie zjeżdżał z Mylnej Przełęczy do Czarnego Stawu Gąsienicowego i najprawdopodobniej dokonał tego przez siodełko w 100-ce i dalej Komin Drewnowskiego.
Rozumie, że zjeżdżaliście KD. Jak dostaliście się do siodełka w Setce? Czyżby też od Mylnej?
Z szataniej Przełęczy do Młynickiej. trudność 3+, nachylenie 38-43 stopni (jedno miejsce 48st) deniwelacja ok 400m
Jak wiemy ten zjazd nie ma jakiejś oficjalnej wyceny, a Miroslav zaniża swoje wyceny zjazdów zarówno w stosunku do slowackiej jak i polskiej skali. Porównując zjazd Rysą (nasze 3+) i z Szataniej Przełęczy uważam zjazd Rysą za znacznie łatwiejszy. Pół stopnia na pewno. Moim skromnym zdaniem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kimawug dnia Pią 21:15, 07 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Z szataniej Przełęczy do Młynickiej. trudność 3+, nachylenie 38-43 stopni (jedno miejsce 48st) deniwelacja ok 400m
Jak wiemy ten zjazd nie ma jakiejś oficjalnej wyceny, a Miroslav zaniża swoje wyceny zjazdów zarówno w stosunku do slowackiej jak i polskiej skali. Porównując zjazd Rysą (nasze 3+) i z Szataniej Przełęczy uważam zjazd Rysą za znacznie łatwiejszy. Pół stopnia na pewno. Moim skromnym zdaniem.
A to prawda! Porównując do Rysy (3+) to Diablica była trochę trudniejsza.
Post został pochwalony 0 razy
Wysłany: Sob 18:43, 08 Lis 2008
Marecki
domownik
Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
No to jeszcze wiele śniegu stopnieje, nim zmierzę się z takimi wyzwaniami. Ale dążyć będę wytrwale!
Prawdopodobnie zjeżdżał z Mylnej Przełęczy do Czarnego Stawu Gąsienicowego i najprawdopodobniej dokonał tego przez siodełko w 100-ce i dalej Komin Drewnowskiego.
Rozumie, że zjeżdżaliście KD. Jak dostaliście się do siodełka w Setce? Czyżby też od Mylnej?
Pierwszy raz ten ze zdjęcia podchodziliśmy z dołu, drugi rok później w oryginale od mylnej ale już w wiosennym rozmiękłym śniegu(nie polecam).
Ja też wiem, to stromy żleb zwany Kominem Drewnowskiego w Kościelcu. Pierwsze zdjęcie to zjazd zachodem od tzw. Sodełka w Setce do tegoż żlebu
A ja jeszcze dodam że panna na zdjęciu ma na imię Klaudia;)
To podaj jeszcze numer telefonu
No to licytuj Marecki ale powiem, że grzechem było by go dać za wino
Post został pochwalony 0 razy
Wysłany: Nie 18:25, 21 Gru 2008
Jerzy
rozmowny
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
pokor napisał:
KasiaA napisał:
Prawdopodobnie zjeżdżał z Mylnej Przełęczy do Czarnego Stawu Gąsienicowego i najprawdopodobniej dokonał tego przez siodełko w 100-ce i dalej Komin Drewnowskiego.
Rozumie, że zjeżdżaliście KD. Jak dostaliście się do siodełka w Setce? Czyżby też od Mylnej?
Pierwszy raz ten ze zdjęcia podchodziliśmy z dołu, drugi rok później w oryginale od mylnej ale już w wiosennym rozmiękłym śniegu(nie polecam).
Jeżeli mnie pamieć nie myli, to od Mylnej do Siodełka chyba mocno poziomo się trawersuje? Narty przypieliście na przełęczy?
Post został pochwalony 0 razy
Wysłany: Pią 13:15, 09 Sty 2009
KasiaA
domownik
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
Jerzy napisał:
...
Jeżeli mnie pamieć nie myli, to od Mylnej do Siodełka chyba mocno poziomo się trawersuje? Narty przypieliście na przełęczy?
Poziomo to by tak po grani Kościelców przypadało...?
A może ktoś z Was wie skąd pochodzi nazwa Żleb Wściekłych Węży?
Post został pochwalony 0 razy
Wysłany: Pią 13:18, 09 Sty 2009
Przemek
domownik
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 107
Przeczytał: 2 tematy
od majtania nóżkami na boki w trakcie zjazdu
Post został pochwalony 0 razy
Wysłany: Pią 13:36, 09 Sty 2009
KasiaA
domownik
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
A kto majtał?
Post został pochwalony 0 razy
Wysłany: Pią 13:41, 09 Sty 2009
Przemek
domownik
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 107
Przeczytał: 2 tematy
no jak to kto?Wściekły W(M)ąż
A nazwa jest chyba od śladu, jaki się zostawia w żlebie jadąc krótkim skrętem.Co prawda nie wiem dlaczego w tym trzeba jechać tak krótkim bo zawsze jak się do niego przymierzam jest za mało śniegu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Przemek dnia Pią 13:42, 09 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Wysłany: Pią 13:49, 09 Sty 2009
KasiaA
domownik
Dołączył: 09 Wrz 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
Żleb tak nazwali ludzie którzy zobaczyli ślady Pana Mariusza a ze narty wtenczas nie były popularne więc powiedzieli ze żlebem wiły się wściekłe węże Żleb spada z Małej Kopy Królowej do Doliny Jaworzynki
Kto i kiedy po raz pierwszy zjechał Hińczową wprost?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KasiaA dnia Pią 13:56, 09 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 4Idź do strony Poprzedni1, 2, 3, 4Następny