ptica |
domownik |
|
|
Dołączył: 25 Paź 2007 |
Posty: 182 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
Dzieki bocian za tlumaczenie, tak o wiele latwiej.
bocian napisał: | Przyjaciółka poszukiwanego o 16:35 dostała telefoniczne instrukcje dla dalszego postępowania przy poszukiwaniu. O 16:45 znalazła zasypanego i uwolniła mu głowę. Zasypany nie dawał oznaków życia. Skialpiniści nie byli wyposażeni w sprzęt lawinowy - sondę, łopatę i pipsa - dlatego lokalizacja zasypanego trwala tak dlugo. Następnie bez łopaty nie udało sie wykopać zasypanego ze zwałów śniegu. |
Straszne. Nie probuje sobie nawet wyobrazac co czuje ta kobieta wiedzac, ze gdyby mieli sprzet lawinowy to jej partner najprawdopodobniej by zyl. Te kilkaset zlotych w porownaniu z zyciem to koszt niewarty wspomnienia, a wciaz tak wielu ludziom przychodzi to do glowy dopiero jak juz zostal wystawiony rachunek z ta najwyzsza cena...
bocian napisał: | Głęokość poderwanego śniegu wynosiła od 10 do 25 cm. Długość lawiny około 800m, głębokość naniesionego śniegu od 1,5do 2,5m. Szerokość od 1,5 do 4m.W Małej Fatrze był wtedy ogłoszony 2 stopien zagrożenia lawinowego - zagrożenie umiarkowane.". |
10-25cm sniegu... to sie wydaje tyle co nic. I mozna sie smiac (jak my ostatnio na Kozim) jesli wyjedzie tego jedynie kilkanascie metrow. Bede o tym jeszcze lepiej pamietal wchodzac na stromsze i dlugie zbocza...
Tylko jeszcze pytanie - co tzn. szerokosc 1,5-4m? Chyba nie chodzi o szerokosc czola lawiny? |
|