Frugo |
rozmowny |
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010 |
Posty: 31 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
W.G. : dokładnie tak jest jak piszesz. Dlatego zawsze uważałem że do cieknącego kranu w domu wzywam pana Józka bo on to zrobi i szybciej i lepiej. A to kosztuje, ale i tak szybciej na na to zarobię niż się nauczę.
Dlatego narty swoje wszystkie robię też u Ciebie (a pewnie i tak mnie nie pamiętasz bo na brak pracy nie możesz narzekać) a robię u Ciebie bo mam zaufanie, wiem że wiesz co robisz i nie ma w tym przypadku.
Co mi nie przeszkadza rozmawiać z ludźmi i próbować to tu to tam w różnych sprawach załatwiać.
Dlaczego TY nie możesz narzekać na brak pracy a czasem serwisy przy wyciągach nie mogą zarobić na siebie?? Wiedza, zaangażowanie, cena (ale nie koniecznie najtaniej) etc etc.
To nie znaczy że jadąc na narty mam wspierać serwis przy wyciągu. Wspieram i kupuję tam gdzie czuję się lepiej, gdzie mam lepszą obsługę (ale większą cenę za to), gdzie mam zaufanie (to też kosztuje) i inne takie.
Może warto mieć jeden sklep przymiarkowy i drugi internetowy gdzie będzie taniej, a w tym pierwszym będą tylko rzeczy w rozmiarach bez pełnej gamy kolorów bo przecież "MOI" klienci kupią u mnie w internecie taniej. ??
ALe to jest właśnie to o czym piszę. To jest biznes i nie można ludziom narzucać gdzie i co kupować. Dawniej był Polmozbyt i jaki mieliście wybór?? A teraz marki jakie się chce.
To samo w turystyce szeroko pojętej. Ja myślę że jest trochę za dużo sklepów, za dużo bo dużo osób kupowało i był zbyt, a teraz rynek się trochę nasycił i ludzie szukają innego typu sprzedaży.
Popatrzcie sami co jest na szlakach, bieda?? Ja wątpię aby takie rzeczy jak mają turyście 10lat temu były do zobaczenia.
nie ma biedy, jest świadomość tego co chcemy mieć, bo mamy do tego dostęp. a dostęp kosztuje.
Idziemy do schroniska, ściągamy buty, butów od sasa do lasa, od Real'a, Biedronki do Meindli, Low i innych markowych.
Toury?? Tury takie srakie. Wąskie, szerokie, tlt, inne, foki takie srakie. Z czym macie problemy. Macie wszystko co pozwala się szwędać po górach bez ograniczeń. Ale zawsze jest świadomość tego co by się chciało mieć. Ale w miarę tanio bo po co wydawać raz dużo, jak można kupić taniej a zaoszczędzone pieniądze wydam u Witka na serwis zamiast w piwnicy sam naprawić foki czy naostrzyć narty. Albo kupię sobie drugie kije. Bo stare - w sumie dobre i za komuny miałbym je aż się złamią - ale chcę nowe, lżejsze, teleskopowe.
To jest właśnie wolny rynek. I zawsze dobry sklep, dobry sprzedawca, dobry rzemieślnik (ty W.G. jesteś naprawdę w czołówce - i nie ma tu żadnych bałwochwalczych opinii, chociażby czemu GOPRy w Bieszczad robią narty u Ciebie,? nie ma nikogo dobrego w Rzeszowie, Tarnowie, Kielcach, Radomiu?? a tam jest bliżej niż do Krakowa z Lutowisk) będą mieli zbyt i powodzenie.
Dlatego ja tego tematu nie rozumiem. Chcecie gospodarki planowej i sterowanej. To już było 43lata. Nazywało się komunizm i się nie sprawdziło. Nie sprawdziło się i u nas i w innych krajach. |
|