Czarny |
rozmowny |
|
|
Dołączył: 20 Gru 2008 |
Posty: 69 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Skąd: Czechowice-Dziedzice |
|
|
|
|
|
|
W akcie desperacji wybrałem się na Biały Krzyż. Wyciąg chodzi, pierwsi narciarze, śniegu ok 15 cm. I ten "stok narciarski" - szumnie brzmi, ale to tylko niewielka "zmarszczka" W kolejnym akcie desperacji teleportowałem się do Soliska. Tam trasą nr 11 do góry (śniegu trochę mniej ok. 10 cm), a z powrotem nartki na plecy i na nogach w dół.
Spotkałem sympatycznego pana, który pytał się co to za nowa, dziwna dyscyplina sportu - do góry na nartach, a w dół z nartami na plecach.
Gdy podchodziłem zobaczyłem również 2 schodzących "szaleńców". Oczywiście z nartami na plecach:) Być może ktoś z forum? Chyba ze śląska, sądząc po samochodzie. W każdym razie pozdrawiam:) |
|