superjachu |
rozmowny |
|
|
Dołączył: 23 Paź 2007 |
Posty: 39 |
Przeczytał: 1 temat
|
Skąd: zielona gora |
|
|
|
|
|
|
święta święta i po świetach
jako że siedzie w pracy to wklepie tylko kilka zdań
WARUNKI
od 22 do 26 grudnia pogoda była doskonała, świeciło salonce(tylko jeden dzień mgły), doskonała widoczność, temperatury od -2.0 do -6.0 w dzień, zero wiatru
Jeżeli chodzi o śnieg to w dolnych czesciach (do 710 m n.p.m.) właściwiej go nie ma, trzeba podchodzić Puchatkiem, powyżej jest lepiej, my podchodziliśmy jednego dnia na Łabski szczyt, przez schronisko pod łabskim i dalej w kierunku śnieżnych kotłów, kolejnego dnia trasa FIS (końcówka tak oblodzona że foki wcale nie trzymają, trzeba by kupiec noże). Nie polecam podchodzenia śnieżynką ani Lolobrigida( na dole brak śniegu). Ruch narciarski jest zbyt duzy wiec bałbym sie że ktoś mnie zabierze w dół... Na grani śnieg jest twardy jak beton, to włąsciwie lód. Zjeżdżaliśmy kilka razy stokami w dół i nie bylo problemów ale dla mnie jazda po lodowisku to średnia przyjemnosc (czekam na nowe opady) choc to i tak lepsze niz jazda nartostradami... Warunki wydaja sie byc idealne na piesze wędróki:)
p.s żona radziła sobie dzielnie, nie przeszkadzały jej nawet nie do konca szczęśliwe skorupy, po raz kolejny zaskoczyła mnie twardym charakterem i kondycją |
|