dajustg |
domownik |
|
|
Dołączył: 07 Sty 2010 |
Posty: 153 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
|
Skąd: zawoja,kęty |
|
|
|
|
|
|
kampress napisał: | andyx napisał: | Żar Międzybrodzie Żywieckie - wybrałem się wieczorem w piątek 22.01 po pracy fajne boisko naśnieżone, oświetlone, długi łagodny stok, kolejka z Gubałówki.
Pojeździć można niestety przy ostatnim zjeździe jakiś skur%$ wjechał we mnie na pełnej prędkości z tyłu spytał tylko czy żyje i pojechał skur@#&* dalej. Jakoś się pozbierałem dojechałem na dół, wsiadłem w auto i ledwie dojechałem do szpitala, przed chwilą mnie wypuścili złamana kość łonowa w miednicy wygląda to na koniec ledwie zaczętego sezonu MASAKRA, załamka itp. itd.
Kultura jazdy na boiskach - dzicz |
wiem że musztarda po obiedzie ale powinieneś zadzwonić po pomoc ze stoku nie podejmować żadnych działań na własną rękę - zażądać ew odszkodowania od właściciela lub dzierżawcy wyciągu jednocześnie wezwać policję niech szukają ciula... - kurde sam się nieraz boję na boisku - jak w około sami kamikadze...
szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
pozdr
k. |
wiem jak to jest...miałem w zeszłym sezonie podobna sytuację...koles na pełnym gazie wjechał we mnie...ale cóż ...
w wyniku uderzenia mnie wyrzuciło z nart i przeleciałem się ok 3 m, jka się pozniej okazało pękło żebro ,a gość (ok 50lat)w wyniku uderzenia stracił przytomność...nad pieronem musiałem zabezpieczać trasę..odsknął się po paru minutach,poźniej jego zona zaczęła na niego wrzeszczeć...dałem sobie spokój z dochodzeniem itp, nie wiedziałem jeszcze o tym uszkodzonym żeberku więc jeszcze raz zjechałem i wróciłem do domu.
Goscia na od tego czasu już nie widziałem...ale został mi teraz nawyk żeby starać sie mieć oczy dookoła głowy;)
pozdrawiam
Damian |
|