Polski Klub SkiTurowy

Ogólnopolski, nieformalny klub pasjonatów skialpinizmu, turystyki narciarskiej oraz freeride'u

Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki -> Wypadek w Staroleśnej
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Wypadek w Staroleśnej
PostWysłany: Śro 18:37, 19 Mar 2014
jarodar
domownik
 
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 945
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 16 razy
Skąd: Sandomierz/Warszawa





[link widoczny dla zalogowanych]

Po przeczytaniu mam jedno pytanie: Do cholery! Co to za vodca był? Z ze tak powiem, papierami?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Re: Wypadek w Staroleśnej
PostWysłany: Śro 19:10, 19 Mar 2014
bocian
domownik
 
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Skąd: Piasek k. Pszczyny





jarodar napisał:
http://hzsslp.blogspot.sk/2014/03/analyza-pricin-nestastia-vo-velkej.html

Po przeczytaniu mam jedno pytanie: Do cholery! Co to za vodca był? Z ze tak powiem, papierami?


Pieron go wie...generalnie jak można w tekście przeczytać nie pozostawiają na nich suchej nitki i generalnie pukają się w czoło - kto wybiera się na taką długą i trudną turę przy takich warunkach i ostrzeżeniach które wisiały od środy!
My jadąc w czwartek już wiedzieliśmy, że w sobotę ma być kiepsko, liczyliśmy jednak, że może coś się przesunie i chociaż do południa wytrzyma. Prognozy jednak to potwierdzały i zwinęliśmy w piątek manatki.
Tak czy inaczej, żeby nie rozwalać wątku o warunkach to tak dla uzmysłowienia wklejam foto z piątku (dzień wcześniej) z zaznaczonym miejscem gdzie ten wypadek się zdarzył. Oberwał się taki kawałek a gość tego ostatecznie nie przeżył.



Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:26, 19 Mar 2014
Andyrer
rozmowny
 
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Kraków





Tłumaczyłem "googlem" wcześniejszy komunikat ze strony HZS, ale to tłumaczenie słabo wyszło i nie wszytsko dobrze zrozumiałem. Czy facet został pozostawiony , kiedy warunki się pogorszyły? Pytanie czy byłaby dla niego jakaś szansa gdyby akcja była prowadzona w lepszych warunkach pogodowych?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andyrer dnia Śro 20:27, 19 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:36, 19 Mar 2014
Tokis
domownik
 
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa





Pogubili się w zadymce sciągając go do chaty, zmarł w czasie transportu. Więc zostawili tą akię czy sanie, które potem wraz z ciałem zostały przez wichurę porwane w dół na skały zamykające górną część doliny (prawdopobnie do Zbójnickiego Koryta)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tokis dnia Śro 20:41, 19 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 20:42, 19 Mar 2014
bocian
domownik
 
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Skąd: Piasek k. Pszczyny





Andyrer napisał:
Tłumaczyłem "googlem" wcześniejszy komunikat ze strony HZS, ale to tłumaczenie słabo wyszło i nie wszytsko dobrze zrozumiałem. Czy facet został pozostawiony , kiedy warunki się pogorszyły? Pytanie czy byłaby dla niego jakaś szansa gdyby akcja była prowadzona w lepszych warunkach pogodowych?


Hej.
Nie chce mi się tłumaczyć tego opisu w całości ale tak w skrócie to historia wyglądała tak:

Skiturowcy szli wraz z przewodnikiem z Popradzkiego Plesa przez Wschodnie Żelazne Wrota do Zbójnickiej Chaty. Pod wieczór dotarli na Rohatke i podczas zjazdu dwóch zasypało - jednego całkowicie, drugiego do połowy. Ten do połowy zasypany się wykopał, tego drugiego odszukali za pomocą pipsów i tez wykopali, ale jego stan był cięzki.
Na pomoc ruszyli ratownicy HZS (ale oni szli z dołu ze Smokovca) i wspinacze ze schroniska. W schronisku były sanie do transportu więc je wzięli. Pogoda była masakryczna (wiatr w porywach do 49m/s i śnieg) - Ekipa wspinaczy transportowała gościa na saniach - ale pobłądzili, nie mogli znaleźć Zbójnickiej Chaty, koleś w wyniku obrażeń w końcu zmarł (w tym czasie przewodnik się odłączył i dotarł do schroniska sam). Ratujący wspinacze zostawili nieboszczyka i ratowali swoje tyłki próbując znaleźć schronisko - na pomoc wyszli im ratownicy HZS którzy w tym czasie dotarli juz do chaty. Znaleźli ich (ekipę wspinaczy) i sprowadzli do Chaty.
Generalnie nosze z nieboszczykiem znaleziono po wielkich poszukiwaniach dopiero w poniedziałek.
No i na koniec jest taka uwaga ze strony HZS...że wychodzenie na taka trudną i długą turę w takich warunkach jest ostro poronionym pomysłem.
Niewiele brakowało - a ta akcja pociągnęłaby za sobą więcej ofiar.

Odpowiadając na Twoje pytanie - to tak - przypuszczalnie jeśli pogoda byłaby lotna to prawdopodobnie udałoby się faceta uratować.

Dla porządku tu jest źródło:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bocian dnia Śro 20:45, 19 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 21:34, 19 Mar 2014
Bart2654
rozmowny
 
Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Z-ne





[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 22:06, 19 Mar 2014
Andyrer
rozmowny
 
Dołączył: 12 Lut 2012
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Kraków





Dzięki za tłumaczenie. Patrzę teraz na mapę i wygląda, że kawał trasy zaplanowali. W sobotę na Kasprowym było ekstremalnie, więc wyżej pewnie jeszcze gorzej. Albo byli mocni albo mocno zdeterminowani.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 23:04, 19 Mar 2014
przemo_k
domownik
 
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Czeladź Wieś





Andyrer napisał:
Dzięki za tłumaczenie. Patrzę teraz na mapę i wygląda, że kawał trasy zaplanowali. W sobotę na Kasprowym było ekstremalnie, więc wyżej pewnie jeszcze gorzej. Albo byli mocni albo mocno zdeterminowani.


albo - zdesperowani :/
niestety, desperaci są najbardziej niebezpieczni, szczególnie dla siebie samych


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 8:21, 20 Mar 2014
jarodar
domownik
 
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 945
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 16 razy
Skąd: Sandomierz/Warszawa





No ale przecież z blachą! Więc ta desperacja jakaś taka zawodowa.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 9:56, 20 Mar 2014
Sheep
domownik
 
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Skąd: Warszawa





Ech, abstrahując nieco od tego konkretnego wypadku, to ja mam wrażenie, że desperatów w górach jest cała masa i to rosnąca... Ludzie wybierają się ("ambitnie")" nawet w najgorszych warunkach i chyba nie ma takiej dupówy, w której by się jednak jakiś łoś nie znalazł. Wiadomo że każdy czasem zalicza wpadki i kiepskie sytuacje, ale ignorancja jest często powalająca.
No i w ostatnich latach b. wzrosła ilość narciarzy, którzy przenoszą się w teren "bo stoki się znudziły" (a nie z turystyki czy wspinu), więc górską wiedzę i doświadczenie mają mierne. Ponadto, mnóstwo ludzi ma dramatyczne umiejętności jazdy w terenie, bo z kolei do normalnej nauki niechętni. Przykładów na samym tym forum jest sporo, a cóż dopiero w realu.
Wypadków wszelakich jest więc i tak malutko, choć każdy to o ten jeden za dużo... Sad


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez Sheep dnia Czw 9:58, 20 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 10:17, 20 Mar 2014
rozsutec
domownik
 
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Racibórz - okolice





Zastanawia mnie tylko że nikt nie miał GPS z waypointem schroniska! W takich warunkach na pewno było by łatwiej trafić!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:13, 20 Mar 2014
przemo_k
domownik
 
Dołączył: 13 Maj 2008
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Skąd: Czeladź Wieś





Sheep napisał:
Ech, abstrahując nieco od tego konkretnego wypadku, to ja mam wrażenie, że desperatów w górach jest cała masa i to rosnąca... Ludzie wybierają się ("ambitnie")" nawet w najgorszych warunkach i chyba nie ma takiej dupówy, w której by się jednak jakiś łoś nie znalazł. Wiadomo że każdy czasem zalicza wpadki i kiepskie sytuacje, ale ignorancja jest często powalająca.


No niestety masz rację.
To chyba też chodzi o to, że fajnie jest "pokonywać " trudnosci, szczególnie takie, które nas przerastają. A to bywa czasem tragiczne w skutkach. Ja w moim wieku, góry odwiedzam jak nie ma dupówy bo to żadna przyjemność nic nie widzieć, jak jest dupówa wolę iść do teatru albo kina, w chałupie posprzątać itp. No ale ja to już stary jestem i na "młodego wilka" się nie nadaję Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 13:29, 20 Mar 2014
bocian
domownik
 
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Skąd: Piasek k. Pszczyny





przemo_k napisał:
Sheep napisał:
Ech, abstrahując nieco od tego konkretnego wypadku, to ja mam wrażenie, że desperatów w górach jest cała masa i to rosnąca... Ludzie wybierają się ("ambitnie")" nawet w najgorszych warunkach i chyba nie ma takiej dupówy, w której by się jednak jakiś łoś nie znalazł. Wiadomo że każdy czasem zalicza wpadki i kiepskie sytuacje, ale ignorancja jest często powalająca.


No niestety masz rację.
To chyba też chodzi o to, że fajnie jest "pokonywać " trudnosci, szczególnie takie, które nas przerastają. A to bywa czasem tragiczne w skutkach. Ja w moim wieku, góry odwiedzam jak nie ma dupówy bo to żadna przyjemność nic nie widzieć, jak jest dupówa wolę iść do teatru albo kina, w chałupie posprzątać itp. No ale ja to już stary jestem i na "młodego wilka" się nie nadaję Smile


Jeszcze jest inny problem. Sporo sprzętu jest dostępnego typu absy, avalungi itp. itd i ludziskom wydaje się, że są nieśmiertelni.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:12, 20 Mar 2014
pnk
domownik
 
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Skąd: Kraków





nie będę oceniał tego co zrobili źle, lub co powinni zrobić itp. ale wszystkim polecam ten wywiad, gdyż jak to się mówi "mądry polak po szkodzie", ale tak na prawdę każdego może spotkać tego typu sytuacja lub podobna

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 15:54, 20 Mar 2014
domin
rozmowny
 
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: katowice





No tak, szczegolnie jesli wymieniona w wywiadzie miejscowka to mekka BC freestyle, dostepna zaraz z parkingu na 200 aut i piwkiem, a wyjscie do najwyzszego miejsca, skad dostepny jest wlasciwie caly kociol, nie zajmuje wiecej niz godzine wygodna wyratrakowana droga. I zgadazam sie, ze jesli przestanie sie myslec w kategoriach 'cool' - spolecznego wyroznienia, to wszelkiego rodzajow wypadkow -w gorach, komunikacyjnych - bedzie mniej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 18:56, 20 Mar 2014
bocian
domownik
 
Dołączył: 16 Lis 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 40 razy
Skąd: Piasek k. Pszczyny





pnk napisał:
nie będę oceniał tego co zrobili źle, lub co powinni zrobić itp. ale wszystkim polecam ten wywiad, gdyż jak to się mówi "mądry polak po szkodzie", ale tak na prawdę każdego może spotkać tego typu sytuacja lub podobna


Nie myli się tylko ten kto nic nie robi.
Raczej nie chodzi tu o ocenianie - a o analizę faktów i wyciąganie wniosków na przyszłość, żeby zapobiegać tego typu sytuacjom.
Choć sytuacja jest o tyle specyficzna, że ekipa szła z przewodnikiem - to mimo wszystko trochę zmienia postać rzeczy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 7:51, 21 Mar 2014
uysy
domownik
 
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Skąd: Wrocław / Polanica Zdrój





rozsutec napisał:
Zastanawia mnie tylko że nikt nie miał GPS z waypointem schroniska! W takich warunkach na pewno było by łatwiej trafić!

No ale przecież mapa!!! Zawsze mnie to bawi, że mapa najlepsza i chvj, bo tak na geografii pani nauczyła i korzystam od 20 lat. Czasy sie zmieniły.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez uysy dnia Pią 7:54, 21 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 8:34, 21 Mar 2014
pnk
domownik
 
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Skąd: Kraków





gdyby to wszystko było takie proste i do przewidzenia to nie dochodziło by do żadnych wypadków w górach. detektory, służby ratownicze etc nie byli by potrzebni.

moim zdaniem w tym temacie powinni wypowiedzieć się tylko sami uczestnicy wypadku (co jest oczywiście niemożliwe tutaj), gdyż to oni podejmowali decyzje i byli tam na miejscu w tym czasie. jakieś czynniki zawiodły.zginął człowiek, ale decyzje zostały podjęte przez dorosłych ludzi, w tym przewodnika. konsekwencje tych decyzji zostały poniesione. kara została wymierzona.

publiczna "uwaga" hzs bardzo nieprofesjonalna

dobry przykład z zeszłego tygodnia, że "papier" to nie odznaka nieśmiertelności
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 9:41, 21 Mar 2014
uysy
domownik
 
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Skąd: Wrocław / Polanica Zdrój





Tzn ja na myśli mam bardziej służby ratunkowe i..przewodnika. (z tym GPSem).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 19:21, 23 Mar 2014
jarodar
domownik
 
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 945
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 16 razy
Skąd: Sandomierz/Warszawa





pnk napisał:
gdyby to wszystko było takie proste i do przewidzenia to nie dochodziło by do żadnych wypadków w górach. detektory, służby ratownicze etc nie byli by potrzebni.

moim zdaniem w tym temacie powinni wypowiedzieć się tylko sami uczestnicy wypadku (co jest oczywiście niemożliwe tutaj), gdyż to oni podejmowali decyzje i byli tam na miejscu w tym czasie. jakieś czynniki zawiodły.zginął człowiek, ale decyzje zostały podjęte przez dorosłych ludzi, w tym przewodnika. konsekwencje tych decyzji zostały poniesione. kara została wymierzona.

publiczna "uwaga" hzs bardzo nieprofesjonalna

dobry przykład z zeszłego tygodnia, że "papier" to nie odznaka nieśmiertelności
[link widoczny dla zalogowanych]


Hej pnk...chyba jednak nie do końca rozumiesz istotę rzeczy. Jak najbardziej było do przewidzenia, bo prognozy były oczywiste i od kilku dni niezmienne. Ich zlekceważenie to jak się wydaje (i na co wskazuje HZS) główna przyczyna niestastia...
O ile taka "próba" z górami jest dla mnie do wyobrażenia przez tzw. ekipę, to po prostu nie mieści mi się w pale, że takie ryzyko podjął ktoś za pieniądze...i do tego nie tylko w swoim imieniu.
Nie wiem o co Ci chodzi z tym brakiem profesjonalizmu Horskiej... To, że próbują analizować i wskazywać przyczyny jest właśnie w pełni profesjonalne... Żal, że w TOPRze nikt się nie podejmuje takich analiz. To najlepszy materiał edukacyjny jaki można sobie wyobrazić (poza własnym doświadczeniem).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wypadek w Staroleśnej
Forum Polski Klub SkiTurowy Strona Główna -> Dyskusje-informacje-aktualne warunki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin