jonczyk |
domownik |
|
|
Dołączył: 25 Lis 2008 |
Posty: 100 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Roszko napisał: | Wybieramy się na najbliższy długi weekend w Tatry, chcemy zrobić coś łatwego w Wysokich - Szpiglasowy Wierch, Zadni Granat może (z buta oczywiście). Jak wygląda sprawa z tym śniegiem? TOPR podaje, że jest kilkanaście cm, słyszałam też od kogoś, że na Wołowiec szedł po kolana w śniegu. Da się wejść bezproblemowo bez rakiet? A raki? Przydadzą się? Przyznam szczerze, że Tatry schodziliśmy głównie latem, zimą tylko skiturowo i to tak bliżej wiosny. Po pierwszych opadach śniegu nie bardzo sobie wyobrażam jak tam może być wyżej... i już się nie mogę doczekać, żeby to sprawdzić! Ma być piękna pogoda, podobno |
Lepiej słuchaj/czytaj komunikaty TOPR i uważaj. Teraz jest najtrudniejszy okres na chodzenie po Tatrach. Śniegu jest generalnie mało. W wielu miejscach za mało na używanie raków, ale jednocześnie z dużo by bezpiecznie łazić bez nich. Są też miejsca gdzie nawiało go sporo. To też stwarza niebezpieczeństwo choć innego rodzaju. Jedno i drugie może doprowadzić nierozważnych do tego samego - utraty egzystencji. Lepiej uważać i nie dawać się zwieść ładnej pogodzie. Teraz w ładne dni w Tatrach jest zimno, a śnieg zlodowaciały. Szpiglasowy W. łatwy do wdrapania się nań jest latem, zimową tatrzańską jesienią bywa zdecydowanie trudniejszy (szczególnie dla niedoświadczonych piechurów). Wbrew pozorom łatwiejszy do osiągnięcia jest zimą niż teraz.
Narty będą Ci tylko zawadzać, chyba że lubisz je nosić cały dzień na plecach. |
|