Autor |
Wiadomość |
hanckok |
Wysłany: Nie 12:11, 25 Maj 2008 Temat postu: |
|
Joł.Foty już niedługo będą.A piwek fakt tak dużo nie było.Forma spoks.Może Zigi pykniemy grań Pirenejów.Ciekawe są takie grzbietowe przejścia.Gramy czasami w Piwnicy.Obecnie wywalili Mnie na perke,ale lubie ten instrument.Trza się zgadac i pochałasować w szkole.Jaro |
|
|
kimawug |
Wysłany: Pon 16:22, 19 Maj 2008 Temat postu: Re: Przez Sudety z buta. |
|
Jaro,
Gratuluję trasy kondychy! Musieliście chyba mało tego piwa czeskiego pić skoro udało wam się taki kawał zrobić. To ile to w sumie butelek albo puszek przypada na 1 km trasy?
Czekam na foty. No i kiedy do Krakowa na granie przybywacie? |
|
|
pokor |
Wysłany: Pon 15:24, 19 Maj 2008 Temat postu: |
|
Przeniosłem gdyż nie na temat było. |
|
|
Jano |
Wysłany: Nie 11:30, 18 Maj 2008 Temat postu: |
|
Gratulacje!!!
Na szczęście minęły już czasy, gdy czeską stronę oglądaliśmy tylko z pasa granicznego.
PZDR
Jano |
|
|
Maciej |
Wysłany: Sob 12:54, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
Alescie pikna traske zrobili, czekam na foty |
|
|
hanckok |
Wysłany: Sob 10:36, 17 Maj 2008 Temat postu: Przez Sudety z buta. |
|
Witam.Korzystając z dłuższego wolnego ,wybrałem się z kumplem Indim na 320 km przechadzkę.Zaczęliśmy w Rychlebskich Horach z Javornika ve Slesku a doszliśmy na sam koniec Izerów.Wyczieczka wiodła przez Rychlebskie,pasmo Śnieżnika,Góry Orlickie,Stołowe,Broumowskie Steny,Aderśpaskie Skaly,Góry Jastrzębie,Karkonosze no i Izery.Szlismy sobie 12 dni nie spiesząc się zbytnio.Spanko pod chmurką głownie,także namiotem,wiatach,oprócz jednej nocy kiedy to przyjazny Czech z Turistyckiej Chaty Ćihalka zaprosił nas na nocleg i to z darma,stwierdzająć "taka cesta to neni sranda".A piwka sprzedawał za pół darmo.Polecam tą chałupke,świetny wystrój,z leksza militarny.W ogóle to większośc drogi wiodła po czeskiej stronie-dużo lepsze klimaty niż u nas,no i te piwka i videnskie kavy+smazone sery a hranolki.Po drodze zlokalizowliśmy kilka świetnych schronów tyrystycznych.Śnieg spotkaliśmy tylko na Śnieżniku i w Karkonoszach.Pod Śnieżnymi Kotłami widzieliśmy nwet ski turowca który walczył na ostatnich śniegach.Roztopy w Karkonoszach na maksa.W pewnym momencie było po wysokie kostki w wodzie.Jednym słowem świetna wyprawa.Teraz mam lenia pourlopowego,nie chce się wracać do rzeczywistości i tego wszystkiego.Ale juz w głowie kolejne pomysły.Foty wrzuce do albumu w poniedziałek.Pozdrowienia for Alles. |
|
|