W.G. |
domownik |
|
|
Dołączył: 19 Maj 2008 |
Posty: 1788 |
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 43 razy
|
Skąd: Kraków |
|
|
|
|
|
|
AZja napisał: | @W.G. proszę o przeczytanie tego przydługiego posta ze zrozumieniem i wyrozumiałością
Fakt 1. Założyłem że odebrałem z serwisu narty gotowe do jazdy.
Zgodnie z instrukcją główka z pinami powinna znajdować się w odległości 4mm od pięty buta. W jednym wiązaniu było OK, w drugim było 6,5mm.
pytasz - Ty to na poważnie czy jaja sobie robisz? Ja zapytam - czy narty były gotowe do jazdy? jako serwisant powinieneś znać odpowiedź. W najlepszym wypadku jakieś dziwne wypinanie jednej narty mogło mi się przytrafić i szukanie przyczyny w terenie.
Fakt 2. Nie jestem serwisantem. Po zamontowaniu butów na oko zauważyłem różnicę, wziąłem linijkę, zmierzyłem, nie pomyślałem o możliwym złym ustawieniu główki i napisałem post. Zabrakło spokoju.
Fakt 3. Po Twoim "... jaja sobie robisz?" naszły mnie wątpliwości co do metody mojego pomiaru, zmierzyłem ponownie (tym razem śruby), poczytałem o szablonach, i ... przeprosiłem serwis (choć to ich niedbalstwo wywołało tę aferkę).
Jest mi głupio i wstyd że od razu nie zauważyłem rzeczywistej przyczyny "nierówności" i ten "kamyk" (lekcję pokory) już sobie będę nosił
Fakt 4. rozumiem że jako serwisant z innymi serwisami się solidaryzujesz - "Kilkakrotnie na własnej skórze doświadczyłem". Mam jednak nadzieję że nie skutków "drobnych" błędów serwisu jak w moim przypadku.
Czuję się jednak również, trochę niesłusznie przez Ciebie "kopnięty" jako klient awanturujący się - zaraza serwisantów.
@kp
1. serwis sobie zasłużył na "walniecie", nie takie, ale sobie zasłużył. nie był idealny jak Nasz W.G. którego wiedzę i doświadczenie (którymi się z nami od wielu lat dzieli) bardzo szanuję, naprawdę. Gdyby nie kilometry pewnie byśmy się poznali osobiście naście lat temu.
2. rozumiem że nigdy nie bywasz rozczarowanym klientem ponieważ zawsze trafiasz na super serwis Niech tak zostanie, życzę z całego serca.
Na koniec - życzę Wszystkim Forumowiczom zdrowia, radości. Niech będzie śnieg i niech forum żyje!
Serwisantom życzę czasu na rzetelne wykonywanie pracy która często jest pasją lub z pasji powstała a ich Klientom takiego zadowolenia z Ich pracy by serwis polecali. Wtedy praca cieszy. |
Jest trochę czasu to go poświęcę. Głębokim błędem jest, że zakładasz, że się solidaryzuję z kimkolwiek. Bywało tak że schowani za nikami sprzedawcy, przedstawiciele marek i kumple jechali po mnie jak się patrzy, bo ogarniałem tematy na tym forum im nie w smak. Nikt w mojej obronie nie stawał a czasem wręcz podpuszczał przeciw mnie mimo że z nazwiska i zajęcia się przedstawiłem. Dlatego na swoje nazwisko i markę pracowałem latami ale sam z kilkoma "przyjaciółmi" z forum.
Twój przypadek jest inny, na oko widziałeś ale linijką zmierzyć już nie, prawidłowo ustawić też nie. Zatem co widziałeś i co spieprzyłeś sam nikt nie wie.
Natomiast pewne jest, że poczułeś wiatr we włosach by poczuć się ekspertem opisując publicznie coś co mi śmierdziało od początku i dlatego zareagowałem.
Stara znana metoda: nic nie wiem, nic nie umiem ale się wypowiem.
Jeśli cie naszły wątpliwości zabierasz graty i idziesz do miejsca gdzie usługę reklamujesz referując swoje wątpliwości. Nie u kolegi nie w konkurencji a u tego który spieprzył lub zrobił dobrze. A czy spieprzył czy zrobił dobrze należało wyjaśnić w interesie swoim i przyszłych klientów, bo błędy należy poznać i wyeliminować. Ale żeby to wyeliminować trzeba wiedzieć że się zdarzyło. Taka dziecinada z twojej strony.
U mnie w firmie reklamacja na tym polega i jest mile widziana bo jest pomocna we wszystkich sprawach. Kupuję np klej do fok i dokąd ktoś nie da znać że jest źle w dobrej wierze używam go nadal. Tak to funkcjonuje.
Skąd szef firmy ma wiedzieć że ma pyproka pracownika jeśli takiej info od klienta nie otrzyma?
Zakłada człowiek normalny z akcentem na normalny że każdy ma prawo do błędu, również ja choćby z tego powodu że to robię i czy zmęczenie czy rutyna zawsze może się coś zdarzyć. No chyba że sam jesteś nieomylny w tym co robisz, chyba nie. Z tego co jest do przeczytania. |
|