AZja |
rozkręcam się |
|
|
Dołączył: 29 Lis 2010 |
Posty: 22 |
Przeczytał: 5 tematów
Pomógł: 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
Pytanie ani głupie, ani bez złośliwości. Znamy już trochę koleżkę KP
Nie skaczę, nie pcham się na spadki powyżej 45 (Kozia przełęcz to raczej mój max)
Ludzie są różni, jedni akceptują różnorodność, inni są zafixowani na jedynie słusznym rozwiązaniu. Z mojego podwórka doświadczeń mam przykład kolegi z którym czasami turuję. Jest zwolennikiem lekkości sprzętu, jak KP. W ciągu ostatnich 5 lat zmienił narty 2 razy i wiązania raz. Powodem zmian były złamania nart powstałe przy normalnej eksploatacji (narty Volkl VTA88 Lite, teraz RISE HIGH 88 czyli właściwie te same). Jednego złamania narty (Rise) byłem świadkiem, złamanie zniszczyło też języczek wiązania (Alpinist). Może miał po prostu pecha. Mnie nie stać na taką lekkość, wolę solidność.
Wybierając wiązania skupiłem się głównie na wygodzie i funkcjonalności podobnej do radicali, troche mniejszej wagi. Liczę również na to że pozbędę się głównych wad dynafitów w postaci ubijania się mokrego śniegu pod piętą i zbieraniu się śniegu pod sprężynkami z przodu co skutkuje wypinaniem. Konstrukcja atk powinna temu zapobiegać.
Pewnie że wolałbym dużo lżej, ale nie kosztem bezpieczeństwa i wygody. Różnica wagi "na nodze", cóż, pomiędzy moim wyborem a preferencjami mojego kolegi może niejednego "powalić" (pewnie coś blisko 0,7kg - narta+wiązanie+but) ale cóż, tak wybrałem. Różnica może być większa ponieważ buty mamy takie same - ciężkie 1,7kg . Tak - lekkie rozwiązania uważam za mniej bezpieczne. Czy dziwię się jak mijam w górach ludzi "na lekko" na "ołówkach", w alienach, bez kasku, z małym plecaczkiem na rękawiczki i batona - nie, ludzie są różni, każdy kalkuluje inaczej, co innego ludzi rajcuje.
AgentCooper poprosił o sprawdzone rozwiązania a podzieliłem się z nim rozwiązaniem :-/ które dopiero będę sprawdzał w nadziei że wywołam kogoś kto o raiderach atk ma już coś do powiedzenia, zna wady, itp. Mam również nadzieję że po tak długim wywodzie KP zaakceptuje istnienie innego podejścia do tematu sprzętu w wysokie góry i przestanie się dziwić.
Na koniec - niech będzie śnieg, coś co nas łączy |
|