Polski Klub SkiTurowy

bosik · domownik

Solidowe czyli nie metalizowane Very Happy

Plastyfikator w celu zwiększenia plastyczności lakieru aby nie pękał podczas pracy nart i nie dodasz go do lakieru w sprayu ,benzyna nic Ci nie da.
Czarne tło potem naklej napisy ,polakieruj całość łącznie z napisami a następnie napisy delikatnie usuń i na to lakier bezb.
Koszt wymienionych przeze mnie materiałów to około 100pln.

menelkoj · rozmowny

Chciałem przetrzeć narty papierem ściernym żeby lepiej i odtłuścić benzyna, żeby farba lepiej złapała, nie odpadała. Akryl nie wystarczy? Nie znam się na farbach... Myślałem, że akryl jest wystarczająco elastyczny. Widziałeś narty malowane akrylem? Może powierzchnia była źle przygotowana, dlatego odpadał? Mieszanie lakieru z plastyfikatorem wymaga aerografu, a to kolejne koszta lub wizyta u lakiernika. Hmmm... Te narty nie są, aż tak brzydkie żeby za zmianę wyglądu płacić 130 zł. (lakiery i nalepki) to 40 procent ceny sztachet.

bosik · domownik

Proponuję Ci lepszą opcję , tzn. bardziej trwałą i odporna na uszkodzenia.
Na lakierze bezbarwnym nie widać tak bardzo zarysowań i ogólnie jest jakościowo lepszą warstwą nawierzchniowa niż akryle.
Oczywiście że akrylem też można Very Happy

nawet nie wymaga on tak dokładnego przygotowania powierzchni jak pod bazy metalizowane czy solidowe.
Kwestia czy chcesz to zrobić profesjonalnie czy po prostu
jak to się mówi obciapkać
Very Happy

Jeśli to drugie to lepiej zostaw w oryginalnej szacie Very Happy

, ewentualnie możesz coś podpolerować aby nabrały żywszego wyglądu.

menelkoj · rozmowny

Przemyślałem to. Jeśli uda mi się coś utargować z butów i fok to zrobię je w tym roku. Zaoszczędzę jedną warstwę lakieru. Baza pomarańczowa, naklejki (fabrycznie jest jedna wielka naklejka i nikt się nie oburza, patrz: http://www.youtube.com/watch?v=gdosZZ6btcQ) i lakier bezbarwny. Wszystkie warstwy lakieru będą z plastyfikatorem. Myślę, że powinno się trzymać i wyglądać tak jak trza. Mam znajomego lakiernika może będzie miał plastyfikator, a po mojej stronie kosztów zostanie tylko farba i robocizna. Chyba żeby kupić aerograf i zajmować się malowaniem nart Wink