marwlod |
rozkręcam się |
|
|
Dołączył: 25 Lut 2007 |
Posty: 29 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Gdańsk |
|
|
|
|
|
|
Niemalże od początku mojego turowania używam Leki Duo Trigger. Są to kije dwusegmentowe. Przy moim wzroście (195 cm) ważny był znaczny zakres regulacji długości kija, który w tych kijach wynosi od 120 do 150 cm. Część kija, tuż pod uchwytem pokryta jest na długości ok. 30 cm gąbką, co czasami jest wygodne przy podchodzeniu. W tych kijach mechanizm rozporowy jest wykonany z plastiku, natomiast śruba dolnego segmentu jest wykonana z metalu. Posiadają one takie specjalne "rękawiczki", do których przypina się kije, jeżeli chce się je odpiąć to robi się to naciskając "wyzwalacz" (ów Trigger w nazwie) który uwalnia kije. Niestety czasami potrafią się te kije dziwnie zachować - kiedy nalezie śniegu do środka tego miejsca, gdzie się kije przyczepia do rękawiczek, jest wówczas problem z zapięciem. Co ciekawe takie zjawisko występuje tylko w jednym kiju. Innym problemem, który występuje w jednym kiju jest to, że czasami podczas większego nacisku potrafi się "skrócić", ale nie zdarza się to często. Ale to być może jest kwestią odpowiedniej konserwacji...
Poza tym kije są solidne, pomimo różnych akcji nie nastąpiło żadne wykrzywienie, właśnie kijkami dokonuję regulacji ustawienia piętki w wiązaniach czasami wypinania buta z wiązań. Są wygodne (przy moim wzroście), a te dwa wspomniane felery nie są zbyt dokuczliwe. Teraz zastąpiły je inne modele - sprawdź na stronie polskiego dystrybutora. W 2003 roku zapłaciłem za nie 250 zł. |
|