Medyk |
rozkręcam się |
|
|
Dołączył: 11 Lis 2008 |
Posty: 18 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
Ha! Pomogło!
Skijoring za autem przetarł mi nowe foki i teraz mam to, czego chciałem!
Odbyło się w lesie pod Waćmierkiem, za przeproszeniem.
"Rzyczliwym" oświadczam stanowczo, że nie było na drodze: żużla, wybitych zębów, żwiru, policji drogowej, piachu, tłuczonego szkła, kapsli, tirówek, puszek po Piwie Tyskim, martwych zwierząt (poza ryjówką aksamitną - ta, jak wiadomo wybiera zawsze drogę na miejsce ostatniego tchnienia), mojego szefa (było to w godzinach pracy) i ograniczenia prędkości.
Był za to czysty, ubity śnieg a na nim puchu na dwa palce.
Śnieg biały, choinki zielone a niebo niebieskie ...
Obecnie poruszam się na moim nowym sprzęcie lekko jak piórko i rezerwuję pokój w Tatranskiej Strbie na połowę marca.
Howgh! |
|