kubaad |
domownik |
|
|
Dołączył: 21 Maj 2007 |
Posty: 367 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
|
Skąd: Zakopane |
|
|
|
|
|
|
Mnie wydaje się że przy w miarę prostych fokach najlepszym sposobem jest sklejanie foki na pół. Po co nosic dodatkowe coś, czyli folię lub siatkę? Tu juz nie chodzi o mase bo to nie waży prawie nic, ale o to że mamy kolejny bzdet w plecaku, który się wala, może odleciec na wietrze itd. Klej do kleju kleję od wielu lat, i narazie nie miałem z tym probloemu, jeśli klej jest kijowy (Kohla, troche też Colltex), to itak się skluszczy w małe wysepki i nic na to nie poradzimy, jeśli jest dobry (Edelrid) to co byśmy nie robili to itak po pięciu latach klej będzie jak nowy, tyle że brudny. Poza tym folia na wietrze zachowuje się dramatycznie, folia do mokrej foki nie klei i można tak wyliczać. Wiem że chce wszystkich przekonac do swojego, ale uważam, że dla fok prostych metoda na pół jest najlepsza. |
|