damiok |
rozkręcam się |
|
|
Dołączył: 29 Mar 2015 |
Posty: 10 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
siker napisał: | Ja miałem chimere 2.0 pomimo nazwy to i tak inna narta niz ZERO. Po jej rozwaleniu mam Y-Boost. Dla mnie różnica wielka, na korzyść Y-boostów. Tylko jest jedno "ale". Y-boosty jak sama nazwa wskazuje mają rozszerzone przody. Musisz mieć mniej więcej ogarnięty zjazd żeby wykorzystać ich potencjał, nie ważne jakie warunki nie wolno siadać na tyłach - szczególnie puch i szreń, czego na stokach nie ma.
Do tej pory nie wiem czy fakt że w maju zjeżdżaliśmy z Monte Rosy w totalnej szreni łamliwej i wszystkimi prało a ja się utrzymywałem na nartach zawdzięczam umiejętnościom czy właśnie nartom (raczej nartom). |
czyli jeśli dobrze rozumiem narciarzowi zjazdowemu będzie łatwiej się przestawić...? W tej chwili używam X-Drive 83 pod butem, a jeżdżę na stokach raczej dobrze. W zeszłym roku próbowałem przystokowych zjazdów w puchu na nich Zaczynałem także wywrotek było sporo ale i niezłych zjazdów, tyle że narta ciężka, natomiast do szerokości cięzko mi się odnieść, zapadała się to fakt.
Cytat: | Zastanowiłbym się na Twoim miejscu nad radami leśnego. Dla mnie narty 80-90 też są bardziej uniwersalne. Sam mam lekkie hagany 70, uniwersalne 84 (do wszytkiego i niczego) i właśnie Y-boosty. |
no właśnie - mówicie o uniwersalności ale co macie na myśli, bo ja odbieram to na zasadzie, że będzie to narta i na stok i poza nim, dobrze?
w takim razie mógłbym rozważyć jeszcze:
Y[wai]-ride 128-88-108 waga 1200 g
vs
Chimera One 124-87-109 waga 1280 g
z tym, że wydaje mi się, że te narty są do siebie bardziej podobne niż Y-Boost vs Zero. Lubię prędkość, ale przynajmniej jadąc próbując jazdy w puchu to co mnie nakręcało było to poczucie flow (zaczerpnięte z żargonu rowerowego ) ale cenię sobie także zwinność.
tutaj doprecyzuje - zostawiam Xdrive 8.3 na stok, a ten komplet miałby być kompletem uniwersalnym pod kątem pozastokowym. Nie nastawiam się w 100% na puch, bo takie warunki mam wrażenie są rzadko, a w alpy nie wiem ile razy uda się pojechać, na pewno jeden tygodniowy wyjazd w roku. Mam natomiast takie wyobrażenie (troszkę także z roweru enduro) że aby dobrze zjechać trzeba dobrze podejść gdzie ten zjazd jest taką wisienka na torcie trudów włożonych pod górę
Cytat: | O chimerze mogę się wypowiedzieć tylko o 2.0 - zaletą była waga i zwinność odnajdowała się wszędzie (poza wielkim puchem). Nie była to narta do wielkich prędkości, choć nie jestem jej fanem. Boosty lepiej trzymają po jej nabraniu. Przyglądając się ZERO zwróć uwagę że są cieższe. Gdybym ja miał wybierać wziałbym Y, ale Zero nie miałem nawet w ręku. |
Chimera 2.0 122-83-107 waga 1250 g = Chimera Two 122-83-107 waga 1200 g |
|