Komuś może się przydać.
Splitboard zrobiony z Ride Decade.
Historia jest taka - zmieniłem deskę na narty i mój kumpel dostał w spadku deskę - żal było oddać w obce łapy. Deska przeszła operację zmiany płci i stała się narto-deską
Z tego co obserwowałem temat cała operacja jest dość czaso i pracochłonna. Byle jakimi narzędziami i na kolanie nie da się tego zrobić, marny spasowanie będzie miało wpływ na stabilność konstrukcji.
Szczegóły tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Chyba tylko na zasadzie: da się .
Nakład sił i środków taki, że gotowego splita by zakupił.
tak rozumując lepsza pizza z mikrofali niż robiona samemu, bo trzeba się narobić a efekt nie wiadomo jaki.
Tutaj chodziło o fun z własnej pracy i zaoszczędzenie minimum 2000 zł. Deskę dostał, a zawodowe skilsy ma na tyle wystarczające że mógł się podjąć przeróbki, i jeszcze robić to z przyjemnością a nie w mękach.
Dobra robota. Trzeba przyznać że kolega zrobił wersję deLux z krawędziami i w ogóle na wypasie. Jak się nie ma dostępu do dobrej piły to można oddać deskę na Waterjet'a i zrezygnować z dorabiania wewnętrznej krawędzi. Odpada dużo roboty a i tak dostaje się to co najważniejsze: deskę z opcją podchodzenia.
i zrezygnować z dorabiania wewnętrznej krawędzi. Odpada dużo roboty a i tak dostaje się to co najważniejsze: deskę z opcją podchodzenia.
Z tym że nie wyobrażam sobie nie zamknąć żywicą epoksudową wewnętrznych krawędzi bo od razu drewno bez osłony napęcznieje. I wtedy tyle pracy psu na budę. A jak nie zrobisz stalowych krawędzi to praktycznie nie ma jak wyprowadzić żywicy.
Robią ludzie splity bez krawędzi, ale to raczej produkt o krótkiej żywotności.
Chyba tylko na zasadzie: da się .
Nakład sił i środków taki, że gotowego splita by zakupił.
Tutaj kolega faktycznie stworzył dzieło sztuki, ale normalnie tak to nie wygląda.
Owszem, gość pewnie nie jednego splita zrobił, ale proszę - filmik w real time:
[link widoczny dla zalogowanych]
...długo mu to nie zajęło
Oczywiście nie robi się tego w domu, ale warsztat z podstawowym wyposażeniem (piła + miejsce do stabilizacji dechy - czytaj - dwa imadła i voila.
Poza tym gra zdecydowanie warta świeczki pod względem $$$.
i zrezygnować z dorabiania wewnętrznej krawędzi. Odpada dużo roboty a i tak dostaje się to co najważniejsze: deskę z opcją podchodzenia.
Z tym że nie wyobrażam sobie nie zamknąć żywicą epoksudową wewnętrznych krawędzi bo od razu drewno bez osłony napęcznieje. I wtedy tyle pracy psu na budę. A jak nie zrobisz stalowych krawędzi to praktycznie nie ma jak wyprowadzić żywicy.
Robią ludzie splity bez krawędzi, ale to raczej produkt o krótkiej żywotności.
Drewniany rdzeń zabezpieczasz po przez kilkukrotne nasączenie go epoksydem, później można dla pewności wkleić cienki sidewall. Takie wykończenie krawędzi spokojnie wystarczy żeby poruszać się w miękkim śniegu, czyli 90% wykorzystania splita. Większym problemem jest ochrona przed uszkodzeniami mechanicznymi (kamienie, lód), i tu najskuteczniejsza jest wklejona metalowa krawędź. Nie mniej do chodzenia w puchu po pach nie jest ona niezbędna
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1