kubaad |
domownik |
|
|
Dołączył: 21 Maj 2007 |
Posty: 367 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy
|
Skąd: Zakopane |
|
|
|
|
|
|
Kampress, często jest tak, że zabrałbym szerokie narty, ale ich nie biorę bo wiem że miejscami będzie stromo i bez harszli nie da rady. Czy jest to 100 metrowy oblodzony trawers czy 10 metrów tylko to itak harszle są często warunkiem sin equa non. A więc skoro chcę gdzireś zjechać na gazie i szerokiej desce to harszle muszę mieć, chyba że znajdę sponsora na heli. Ale to narazie nie jest jeszcze takie pewne. Anie chcę siedzieć cały sezon i czekać na wanunki na szerokie narty bo często jest tak że miejscami już by było, a resztę się jakoś przeżyje. WIęc jakiekolwiek rozważania tu nie mają sensu- harszle są potrzebne i tyle. No chyba że jeździmy na fatach w Małem Cichem czy Witowie to się zgodzę że harszle nie potrzebne;) |
|