Lion |
domownik |
|
|
Dołączył: 05 Paź 2006 |
Posty: 267 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Skąd: zkpn |
|
|
|
|
|
|
1.te akurat nartki tylko na weekendowe wypady w Tatry, niezawodowe zawody, żadnych regularnych treningów, przygotowanych stoków etc - wszystkiego w sumie ca. 20 dni na sezon. Także nawet ultralighty dałyby pewnie radę pare sezonów posłużyć - ale dla tych 145 gr (różnica między 7.0 a 8.0) chyba już lepiej sobie 8.0 odpuścić, a zaoszczędzone kilka stów przepuścić np. na lżejsze buty czy plecak;)
2.dynafit robi akurat i 150 i 160, najlepsze by było cos pośrodku, ale w tej grupie to i tak dobrze że jest wybór ...także 160 spasują
ta wzmianka w npm była trochę enigmatyczna teraz już mam jasność w temacie, dzięki za te rady, przydadzą się, tak jak przydał sie namiar do Adama ze Skawy - ja u niego kupiłem sobie Hagany...proponuję jakieś piwo w rewanżu - do zakopanego masz bliżej niż do krk
pozdr
KubaR napisał: | Lion napisał: |
a 7.0 ? niezmieszane uczucia?
|
Ze stajni dynafita, w tej kategori wygląda na najtrwalszą (pełny rdzeń drewniany). Jak na takie nie wyczynowe zawody i chodzenie na lekko to ok. Przy czym nie odrdzam 8.0 tylko się głośno zastanawiam- jak dla mnie, żeby narta parę lat posłużyła a nie wyklepała się po niedługim czasie musi mieć jakiś rdzeń drewniany i dość sensowną wagę. Sam katowałem 3 lata Hagany TX Titanium.
Po Twoich pozostałych pytaniach rysuje się obraz, że chcesz (dla żony) mieć bardzo lekkie narty, na wycieczki i zawody ale kryterium jest też trwałość. Czyli raczej odpadają wszelkie ultralighty - tak jak pisałem wyżej szukałbym raczej narty o rdzeniu drewnianym (lub drewno/cośtam).
Jeszcze o dwóch rzeczach zapomniałem:
1. jak intensywnie będą nartki wykorzystywane? To, że napisałem iż narty ultralekkie są mniej trwałe nie oznacza, że przy takim spokojnym korzystaniu rozpadną się po roku.
2. O rozmair Twojej kobiety pytałem też z tego powodu, że narty "wyczynowo/biegackie" są obecnie robione głównie na 160cm.
Mam nadzieję, że te wskazówki Ci coś rozjaśnią .
Kuba |
|
|